Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Gosiu, miło cię widzieć z synkiem. Bardzo fajnie wam wyszła ścieżka, wkomponowała się w otoczenie i wygląda bardzo naturalnie, jakby była tam od zawsze.
Ja też już trzymam niektóre siewki w inspekcie, ale do buszu jeszcze im dużo brakuje. W ciepłe dni trochę podrosły i zmężniały, wczoraj i dzisiaj schowałam je do garażu, bo rano był przymrozek -4.
Ja też już trzymam niektóre siewki w inspekcie, ale do buszu jeszcze im dużo brakuje. W ciepłe dni trochę podrosły i zmężniały, wczoraj i dzisiaj schowałam je do garażu, bo rano był przymrozek -4.
- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Dziękuję wszystkim za miłe słowa
Mojemu małżonkowi również się podoba.Ba!Powiedział mi nawet, ze dumny jest ze ze mnie i podziwia mnie za wykonaną przy budowie ścieżki pracę.
Ten mój kamieniak przecina rabatę hostową, o której juz tu wspominałam.Rośnie na niej 10 zakupionych tej wiosny host-olbrzymek.Do towarzystwa mają dośc sporą hortensję ogrodową, duży krzak parzydła, języczkę pomarańczową, zenobię, planuję równiez dosadzić kilka mniejszych odmian host, które juz mam w swoim ogrodzie.Posadzę je wzdłuż ścieżki, myślę że z czasem wszystko ładnie się skomponuje.
Januszu, słyszałeś zapewne o awarii promu na tzw. dużej przeprawie w Świnoujściu.Promy są ogromne, przewożą duze auta dostawcze, autobusy itd.W jednym z nich nastąpiła awaria silników, prom z całym impetem uderzył w nabrzeże, odbił się i kilka godzin czekał na holowanie.Ludzie na nim musieli być w niezłym szoku.Ja dość często korzystam z tej przeprawy, gdy jadę autem np. do Niemiec.Teraz też będę miała stracha.Jakoś nie wyobrażam sobie zostać odcięta od lądu, z małym dzieckiem w aucie, bez jedzenia dla niego, czegoś do picia.Przecież człowiek z góry zakłada, ze jedzie na chwilę, nie zabiera ze sobą prowiantu.Z kolei z przeprawy miejskiej-tzw. małej mogą korzystać mieszkańcy miasta, a tylko w weekendy pozostali chętni.
Wieje niesamowicie.Tej nocy nie mogłam spać, bałam się, ze coś się stanie, sama nie wiem co, ale te wiatry doprowadzają mnie do dziwnego nastroju...
Gosiu, Ewo, Kasiu, Krysiu, Renatkol Cieszę się, że podoba wam się moja praca.
Dziękuję za ciepłe słowa.
Czekam na prawdziwą, cieplutką wiosnę.A tymczasem zimno, pada deszcz, grad i śnieg.Mrozu nie ma więc nic się dłużej nie utrzymuje, ale...co to za wiosna
Mój inspekt pookrywany z każdej strony, 3 warstwy plandek, folia, a w nim zakwitły pelargonie i begonie stale kwitnące.Jeśli takie zimnisko utrzyma się dłużej, to zwyczajnie szlag jasny trafi wszystko.Zamiast urosnąć, zmarnieje w tym zimnie.
Prognozy długoterminowe również nie napawają optymizmem...
Gosiu, czytałam w Twoim wątku o sasankach, a w międzyczasie kupiłam pisemko "Kwietnik" i tam znalazłam cały artykuł o nich.Może w przyszłym roku posieję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Mojemu małżonkowi również się podoba.Ba!Powiedział mi nawet, ze dumny jest ze ze mnie i podziwia mnie za wykonaną przy budowie ścieżki pracę.
Ten mój kamieniak przecina rabatę hostową, o której juz tu wspominałam.Rośnie na niej 10 zakupionych tej wiosny host-olbrzymek.Do towarzystwa mają dośc sporą hortensję ogrodową, duży krzak parzydła, języczkę pomarańczową, zenobię, planuję równiez dosadzić kilka mniejszych odmian host, które juz mam w swoim ogrodzie.Posadzę je wzdłuż ścieżki, myślę że z czasem wszystko ładnie się skomponuje.
Januszu, słyszałeś zapewne o awarii promu na tzw. dużej przeprawie w Świnoujściu.Promy są ogromne, przewożą duze auta dostawcze, autobusy itd.W jednym z nich nastąpiła awaria silników, prom z całym impetem uderzył w nabrzeże, odbił się i kilka godzin czekał na holowanie.Ludzie na nim musieli być w niezłym szoku.Ja dość często korzystam z tej przeprawy, gdy jadę autem np. do Niemiec.Teraz też będę miała stracha.Jakoś nie wyobrażam sobie zostać odcięta od lądu, z małym dzieckiem w aucie, bez jedzenia dla niego, czegoś do picia.Przecież człowiek z góry zakłada, ze jedzie na chwilę, nie zabiera ze sobą prowiantu.Z kolei z przeprawy miejskiej-tzw. małej mogą korzystać mieszkańcy miasta, a tylko w weekendy pozostali chętni.
Wieje niesamowicie.Tej nocy nie mogłam spać, bałam się, ze coś się stanie, sama nie wiem co, ale te wiatry doprowadzają mnie do dziwnego nastroju...
Gosiu, Ewo, Kasiu, Krysiu, Renatkol Cieszę się, że podoba wam się moja praca.
Dziękuję za ciepłe słowa.
Czekam na prawdziwą, cieplutką wiosnę.A tymczasem zimno, pada deszcz, grad i śnieg.Mrozu nie ma więc nic się dłużej nie utrzymuje, ale...co to za wiosna



Mój inspekt pookrywany z każdej strony, 3 warstwy plandek, folia, a w nim zakwitły pelargonie i begonie stale kwitnące.Jeśli takie zimnisko utrzyma się dłużej, to zwyczajnie szlag jasny trafi wszystko.Zamiast urosnąć, zmarnieje w tym zimnie.
Prognozy długoterminowe również nie napawają optymizmem...
Gosiu, czytałam w Twoim wątku o sasankach, a w międzyczasie kupiłam pisemko "Kwietnik" i tam znalazłam cały artykuł o nich.Może w przyszłym roku posieję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
- mieciak49
- 1000p
- Posty: 1080
- Od: 13 paź 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Gosiu-jestem zachwycona Twoją kamienną ścieżką,bardzo fachowo wykonana i tak gustownie te duże kamienie rozłożyłaś na tym żwirze,aż nie do uwierzenia że to Ty sama,i jeszcze te ostatnie kamienie jako niziutkie schodki.....rarytas 

- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Przydreptałam do Ciebie i oczom nie wierzę taki duży i ładny ogród a Ty taka młoda i już Cię to bardzo wciągneło wielkie gratulacje dla Ciebie. Ja jakoś swoich dzieci nie wciągnełam choć bardzo chciałam a ogródek miały od zawsze no ale co zrobię,na razie sama jakoś sobie radzę ale co będzie dalej nie wiem
Mój wnuczek 4latka zbiera babci na kwiatki bo on z babcią w ogródku no powiedzmy podlewa ale bardzo się tym interesuje ,zobaczymy
Drugi młodszy tez lubi być w ogródku no zobaczymy co z tego wyjdzie 



Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Gosiu z synka prawdziwy"Bob Budowniczy" Ścieżka wyszła Wam super
Ogród Twój jest coraz bogatszy i pięknieje w oczach,a to Twoja zasługa
Podziwiam Cię i podglądam 



- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Witam
Mieciu, ja doprawdy ścieżkę wykonałam sama, od planu do efektu końcowego.Materiały przywiózł mąż.Kamienie są wkopane, nie ułożone na żwirze.Te kamienne schodki, które tak Ci się podobają, to słupki z kamienia, kiedyś często były przy drogach, teraz zastąpiły je pomarańczowo-białe.
Elu, ja ostatnio też tak pomyślałam, co będzie z moim ogrodem, jeśli mój synek nie załapie bakcyla?Pomagać lubi, ale co będzie za kilka lat...
Wiele rzeczy w swoim ogrodzie sama robię.Moja teściowa zawsze mówi "młoda jesteś, siłę masz, to możesz robić" .To takie proste stwierdzenie, ale prawdziwe.Wiosną rozwożę cały kompostownik, to kilkadziesiąt taczek.Kiedyś korzystałam z hojności sąsiadów i woziłam od nich obornik, też sporo.Rozwiozłam im dość dużą pryzmę
Swoją drogą, dziwiłam się, ze oni tego złota nie używają, ale kiedy sąsiadka zobaczyła ukwiecony ogród i piękne, zdrowe okazy roślin, "gnojownik" przeniosła w inne miejsce i sama wykorzystuje nawóz.
Ewciu, z tym Bobem to pocelowalaś
Widziało moje dziecię reklamę gazetki Bob Budowniczy i teraz męczy mnie o nią, a w kioskach gazetki brak i trzeba na kolejny numer czekać.
Ale to prawda, pomaga mi i nawet ma własny mały szpadek, który sie niestety połamał, ale tatuś pospawał, więc może dalej kopać.I zawsze mówi tak: "kopanie to bardzo ciężka praca".
Dzieci są niesamowite.
Mieciu, ja doprawdy ścieżkę wykonałam sama, od planu do efektu końcowego.Materiały przywiózł mąż.Kamienie są wkopane, nie ułożone na żwirze.Te kamienne schodki, które tak Ci się podobają, to słupki z kamienia, kiedyś często były przy drogach, teraz zastąpiły je pomarańczowo-białe.
Elu, ja ostatnio też tak pomyślałam, co będzie z moim ogrodem, jeśli mój synek nie załapie bakcyla?Pomagać lubi, ale co będzie za kilka lat...
Wiele rzeczy w swoim ogrodzie sama robię.Moja teściowa zawsze mówi "młoda jesteś, siłę masz, to możesz robić" .To takie proste stwierdzenie, ale prawdziwe.Wiosną rozwożę cały kompostownik, to kilkadziesiąt taczek.Kiedyś korzystałam z hojności sąsiadów i woziłam od nich obornik, też sporo.Rozwiozłam im dość dużą pryzmę

Swoją drogą, dziwiłam się, ze oni tego złota nie używają, ale kiedy sąsiadka zobaczyła ukwiecony ogród i piękne, zdrowe okazy roślin, "gnojownik" przeniosła w inne miejsce i sama wykorzystuje nawóz.
Ewciu, z tym Bobem to pocelowalaś

Ale to prawda, pomaga mi i nawet ma własny mały szpadek, który sie niestety połamał, ale tatuś pospawał, więc może dalej kopać.I zawsze mówi tak: "kopanie to bardzo ciężka praca".
Dzieci są niesamowite.
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Jest ogród, pasja i czas to jest i pięknie.
Nie będzie kontynuacji, to będą drzewa, krzewy i trawniczek i też bedzie pięknie.
Nie będzie kontynuacji, to będą drzewa, krzewy i trawniczek i też bedzie pięknie.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Gosiu masz racje dzieci to osłoda naszych ponurych dni. Mój 2,5 letni wnuczek po ostatniej wizycie u mnie jak wrócił do siebie zapukał do sąsiadki.Kiedy otworzyła stwierdził: "Wisz dziadziuś rozwalił baci kuchnię,bacia nie ma kuchni ,ale ma słodziutkie kwiatuszki"-myślałam ,że pęknę ,sam od siebie i skąd to słownictwo?
- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Wspomnienia letnie bardzo ładne, kolorowo jak w bajce.
Gosiu, a jak radzą w 'Kwietniku' wysiać sasanki?
Szybko ci zakwitły pelargonie i begonie, kiedy wysiewałaś? Ja ze swoich pelargoni porobiłam szczepki jesienią, w marcu porozcinałam również roślinę mateczną. Zaczęłam częściej podlewać i puszcza nowe liście, ale do kwitnienia jeszcze daleko.
Gosiu, a jak radzą w 'Kwietniku' wysiać sasanki?
Szybko ci zakwitły pelargonie i begonie, kiedy wysiewałaś? Ja ze swoich pelargoni porobiłam szczepki jesienią, w marcu porozcinałam również roślinę mateczną. Zaczęłam częściej podlewać i puszcza nowe liście, ale do kwitnienia jeszcze daleko.
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Kiedy ta wiosna bedzie ale teraz święta to życzę Ci pięknych i radosnych świąt 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"

Z dala słychać trzask gałęzi,
to zajączek przez las pędzi.
Chociaż Wielka jest sobota,
ciężka czeka go robota.
Z hukiem wpada do kurnika,
bierze jajka, szybko znika,
w drodze wszystkie je maluje,
z trudem tempo utrzymuje.
Z pisankami zdążyć musi
zanim z Rezurekcji wrócisz.
Potem trochę chłop odpocznie,
w ciepłym gniazdku sobie spocznie.
Miejsca długo nie zagrzeje,
coś mu się na głowę leje.
Głośno śmieje się baranek:
To już Lany Poniedziałek!
Wesołych Świąt

- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Wesołych i pogodnych (bez mrozu, bo roślinek żal).
Pozdrawiam
Renata

Pozdrawiam
Renata
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

Re: Ogród Gosi "moje miejsce na ziemi"
Gosiu , gdzie Ty się podziewasz? Urządzasz ogród i nie masz czasu zajrzeć? Pokazuj swoją pracę 
