
Cieszę się ogromnie, że coś Ci się w moim ogrodzie podoba... Oczywiście nasadzone jest w nim mnóstwo roślin, ale przyznam, że brzozy które tu zastaliśmy i które rosną w okolicy lubię najbardziej - one dają tą otulinę, bez której całość nie wyglądałaby tak 'przytulnie'.
Zapraszam do odwiedzin, ja będę chętnie bywać u Ciebie... Urocze masz koty!
Jula, fajnie, że już jesteście zakupowo obrobieni... Ja zamówiłam część spożywki przez internet, przywiozą mi rano do biura... Resztę kupuję rzutami... Dziś zrobiłam śledziki według przepisu Jagódki, jutro zajmę się kolejnymi potrawami, jednak nie będę przesadzać z ilością.
Moja głowa też na pograniczu... Ty odpoczywaj, może się wyciszy...
Liściaki są super - chodzę wokół nich i zaklinam, żeby szybko rosły

Ewa, źródła nie podaję, bo ławeczki w sklepie nie ma ;-) to czyjaś robota, jak chcesz to zgapiaj

Maju, właśnie to jest kłopot z uwiecznieniem na zdjęciu dużych egzemplarzy, ale jeśli uda Ci się choć kawalątek cyprysa, to będę wdzięczna

Heniu, dziękuję - fajnie, że moje zakupy przypadły Ci do gustu... Miłorząb był moim wielkim marzeniem i w końcu go mam; zgadzam się, że symbolizuje coś niezwykłego i pięknego.
Co do cyprysika nutkajskiego, to z tego, co mi wiadomo, jest mrozoodporny - strefa 5 bodajże... Może spróbuj i zapytaj w zaprzyjaźnionej szkółce czy nada się do Waszego ostrego klimatu?
M. stwierdził, że nie potrafię żyć bez pracy w ogrodzie, a jak ta się kończy, to szukam sobie kolejnej i tak w nieskończoność... Muszę zwolnić... Rozsypałam dziś nawóz anytymech na pozostałą część trawnika od strony ocienionej, podlałam, podsypałam korą posadzone drzewa i ... podlałam nawozem interwencyjnym kolejną Omorikę, która chyba mi umiera
