Arturze, z chemicznym zakwaszaniem można szybko przesadzić ;) Sypniesz za dużo i zaraz się spotkamy  w dziale choroby Rh cd :P
Zbyt duże stężenie jednego składnika (pierwiastka), może blokować pobór innego i w tym momencie zaczyna się problem. 
Jak już zechcesz to stosować, to radzę z tym uważać ;) Najpierw jednak powinno się zbadać kwasowość podłoża, aby zacząć stosować chemię. 
Ja jestem jednak za naturalnym zakwaszaniem (igliwie , kora sosnowa itd. ;)  ) 
A 
arczi148 pisze: Powiem szczerze że mam już dosyć tych roślin tyle zabiegów w tamtym roku a tu masz na wstępie nowego sezonu taki numer
Jeżeli masz dobrze przygotowane podłoże , to nie powinieneś mieć aż tylu problemów. Ale to również zależy od odmiany. Może masz te bardziej wrażliwsze  
 
Ja szczerze mówiąc, nie latam przy moich za często. Tylko podstawowe zabiegi ;) Czasami trochę mi przymarzną, ale nie mam innych problemów. 
Dobrze przygotowane podłoże (w tym sadzenie itd) + dobre ściółkowanie + ogólna obserwacja, czy coś się nie dzieje = zdrowe Rh  
Jeszcze jedno...., jeżeli ściółkujesz korą sosnową (co widać na fotce), bądź korę wymieszaną z trocinami, to zalecane jest podsypanie trochę więcej azotu. Ponieważ przy rozkładzie materii organicznej występuje szybka utrata azotu z podłoża.