
Dostałam dzisiaj paczkę od Gosi z różami Petrovica. nie są za fajne ale powinno coś z nich wyrosnąć. Zrobiłam im zdjęcie ale potem je zgram.
Narobiłam się już okropnie, szykowałam miejsca dla 3 róż Robin Hood i jedno dla Clematisa Oberek. Przed domem gdzie je będę sadzić może na głębokości 40-50cm jest warstwa cegieł i musiałam je wykopać. Tak ciasno poukładane, chyba musiał być tak plac wyłożony, że strasznie ciężko miałam je wyciągnąć. Przyniosłam sobie brechę żeby je podważać no i wystarczył moment nieuwagi i zrobiłam sobie dziurę w głowie, krew się lała, ja ledwie żywa a M. mnie op.....że chyba całkiem zwariowałam na punkcie tego ogrodu, ale żeby pomóc to nie, bo tak jak było 30 lat temu to może zostać aż do śmierci czyli pokrzywy po pas i same chwasty.

Majka co do bodziszków to nie mam pojęcia jakie one mogą rosnąć, musisz poszukać kto ich ma dość sporo to Ci powie.

Agunia sama nie wiem jak to się stało że mam aż tyle Clemków, większość to dodatki do róż.

Beata dziękuję


Ewunia-Taczunia dzięki

Jula a no puszczają się bardzo, nawet ten Twój szaleje i rośnie w oczach ale okrywam go w chłodnym okresie razem z różami. Hanna jest śliczna a to przecież viticella to nie powinno nic jej być.

Ewa majowa no nie mów że u Was jest zima


Ida taczunia sprawdza się świetnie, teraz mam w niej obornik i tak sobie przejeżdżam od dołka do dołka a w normalnej taczce mam kompost i już nie muszę nosić w wiadrach jak taczka zajęta.

Pergole mają tylko wielkokwiatowe Barbara i Semu, bylinowe nie czepiają się ogonkami to lezą po krzaczkach i różach, a viticella pnie się po byle czym, jeden ma trójnóg do wspinaczki.

Henia też chciałam sobie kupić Maidwell Hall ale wydał mi się za jasno-niebieski i wybrałam te ciemniejsze, on powinien wytrzymać u Ciebie bo to są dość odporne Clemki. Z wielkokwiatowych rok temu skusiłam się na Barbarę i nawet ładnie rosła a teraz jeszcze doszedł mi Semu, śliczny niebieski kolorek. Zobaczę czy sobie będą radziły u mnie.
