Modraszkowa Łąka

[nemezja]

I ja wpadam z rewizytą. Piękna ta Twoja Modraszkowa Łąka. Woda i rośliny, a raczej rośliny i woda, czego chcieć więcej. Tylko odpoczywać ( jak już wszystkim w ogrodzie zrobi się dobrze ). Piękne tulipany i kępka cudnych błękitnych miniaturek bratków. Pozdrawiam!

[anabanana]

Nemezjo, wiedziałam, że je docenisz... Miałam Ci przyklasnąć pod wyznaniem, że obok tych kwiatków nie potrafisz przejść obojętnie. Robię to teraz bo mam tę samą przypadłość... Zapraszam, czynne... zawsze:)

-- 3 kwi 2012, o 19:01 --

Kromo, bezludne, ale bywają... zakaczkowane Tak, tak, widzę, że w tym roku znów jakaś parka ją sobie zamierza przysposobić na lokum

[Maska]

Hej, Dziewczyny!
No, nie mogę tak się przyznać do wszystkiego od razu, bo... co potem? Do szału kwietnego jeszcze trochę, więc muszę wrażenia porcjować.
Przyznam Wam się, że dziś zrobiłam coś, z czego jestem bardzo dumna!
Wlazłam do LM i wyszłam z tej jaskini smoka z... TYLKO JEDNĄ, JEDYNĄ PACZUSZKĄ NASIONEK!!
Ale ze mnie chwat!

A teraz pędzę zajrzeć, co nowego u Was... Buziaczki!

Karty płatniczej zapomniałaś ?

A jakiś Piętaszek nie znalazłby się chociaż kaczki bardzo lubię u mnie sucho nawet o żabę trudno....

[Marysiek]

Maska jak chcesz żaby to mogę ci podesłać

[anabanana]

Nie, nie zapomniałam, tylko że na karcie puuuuusto i hula wiatr... Ale rozgryzłaś mnie, Marysiu:)

Za to cieszę się z tej paczuszki jak wariat, bo to szałwia muszkatołowa, na którą choruję od kilku lat A do tej pory nawet nigdzie w szkółkach sadzonek nie widziałam, cóż dopiero mówić o nasionkach tak po prostu na półce w sklepie... Tylko że wcześniej może za słabo szukałam, bo gdybym nawet i znalazła, to co z tego - trzymać nie byłoby gdzie, chyba że na "okupowanym" (w obydwu znaczeniach tego wyrazu ) przez gołębie krakowskie kuchennym minibalkoniku.

Co prawda jej kwiatami cudnymi się nacieszę dopiero w przyszłym roku, ale teraz to ja już sobie mogę cierpliwie czekać

[Maska]

Maska jak chcesz żaby to mogę ci podesłać

a skąd ja im mokradła wezmę ?

też posiałam szałwię muszkatołową ale coś nie wyłazi, pewnie długo kiełkuje, pierwszy raz posiałam na innej działce a nasiona buchnęłam z ogrodu botanicznego

[anabanana]

Dzielna zawodniczka!
No, u nas w botanicznym nasion nie mieli "na składzie" Musiałam więc sama "zorganizować".

Wszystkim miłym moim gościom mówię już dziś "dobranoc", idę grzecznie spać, ale od razu dorzucę "do jutra!" i jeszcze dwie foty z zachodem słoneczka, choć za oknem ciemno od 3 godzin (znów nie wiadomo, kiedy się tak zrobiło). Pa pa

[Maska]

Dobranoc!

[Marysiek]

A co tu taka cisza? Nic się nie dzieje? Może chcesz nam jeszcze coś pokazać?

[anabanana]

Wszystko w swoim czasie;) Mam zawirowania z pomarańczową firmą i dziś z neta korzystam "na cudzesa", więc sobie spaceruję i zwiedzam, co tam za płotem słychować Zrzuty zdziałam inną razą...

[aovin]

Wow , ...głucho wszędzie, co to będzie... Czytam sobie, czytam... a tu cały dzień prawie nic. Pomarańczowe stwory kuleczkowe sweet

[anabanana]

Najważniejsze, że WY jesteście

[izaziem]

No to przeleciałam...Modre fiołeczki są przecudne Pewnie moje fioletowe maleństwa też by Ci się spodobały. Tym bardziej, A że robią niespodzianki i pięknie się rozsiewają Kwitną już pod śniegiem i na okrągło. A swoją drogą czy ktoś wie gdzie rosną prawdziwie pachnące fiołki? Z takich wspominkowych i czarownicowych roślin jest jeszcze buczyna z pysznymi orzeszkami

[anabanana]

Pan M, u którego używam dziś kaloryferowej gościny, właśnie wpadł w objęcia Morfeusza
Dziś troszkę więc powrzucam obrazków trójmiejskich, staro-oliwskich w zasadzie... Park dopiero budzi się z zimowego letargu, a część botaniczną otwierają dopiero za dwa tygodnie (już teraz niecałe). Ponieważ aura tak nam psoci, ku pokrzepieniu serc...
UWAGA! zdjęcia silnie nasłonecznione


świeży powiew czosnku...


śniadanko dla hostomaniaków


i obiadek


i deserek w cieniu



-- 4 kwi 2012, o 23:17 --


całkiem udana aranżacja pod wierzbą płaczką, którą w przyszłości zastosuję pewnie i u nas, na wyspie w skali 1:1...
ale póki co -wierzbunia niższa ode mnie

[anabanana]

a to są czaderskie kwiatuszki, niestety słabo "obcykane".. najbliżej im do zawilców "Robustissima", które widziałam na fot. w jakimś magazynie, ale czy to to? pojęcia bladego nie mam; nie ma innej rady - trzeba będzie w tym roku sprawdzić to porządnie. I skopiować


jeszcze więcej, jeszcze więcej, jeszcze więcej kwiatuchów!!!

-- 4 kwi 2012, o 23:25 --

A na zakończenie tej krótkiej wycieczki zapraszam Was wszystkich do domu moich marzeń... który, jak wszystko na to wskazuje, już niebawem zniknie z powierzchni ziemi