RENIU trzymam kciuki za twoje ciemerniki, na pewno odbiją.
I pogoda na święta się zepsuła tak jak zapowiadali....pochmurnu i deszczowo. Kocicy nadal nie ma

czy ona jeszcze wróci?. Dzisiaj w ogóle taka pogoda do

oczy się zamykają (kleiła do nocy stroiczek świąteczny dla babci na urodzinki). Zostało jeszcze trochę przygotowań do świąt. Jutro pieczenie ciast i wizyta na cmentarzu u mamy M. Nio chyba później można już świętować....aha zapomniałam o malowaniu pisanek ale to dopiero w sobotę

.
A tymczasem "Poszukiwania wiosny cz.2"
Aha i M wkońcu zabrał się za schodek przed domem....materiał już jest
I nawet już coś jest stworzone została tylko kosmetyka jak będzie gotowy zrobię fotki.