akupiotr pisze:Dzień dobry!
chciałbym podłąćzyć się pod wątek z takim problemem. W zeszłym roku miejsce na przyszły trawnik spryskałem rundupem a następnie przekopałem. Na wiosnę teren wyrównalem następnie wysiałem trawę siewnikiem ( 40g/m2 ). W tej chwili trawnik ma 6 tygodni i niestety żołknie i przesłał rosnąć. Tylko w niektórych miejscach jest ciemnozielony i szybko rośnie. Dodam że przed założeniem trawnika ziemia nie była nawożona. Mam pytanie czy któryś z forumowiczów zna przyczynę żółknięcia i kiepskiego wzrostu trawy
Może ktoś mądrzejszy jeszcze odpowie, mogę opisać moje doświadczenia z trawnikiem - zakładałam go 3x
Rozumiem że masz gliniaste podłoże??? Trawa wygląda zupełnie jak moja z pierwszego wysiewu - słabo wzeszła i jest niedożywiona. U nas przyczyną było nierozluźnienie ciężkiej ziemi piaskiem i zwałowanie po siewie - nasiona nie mogły wykiełkować przez ubite podłoże. Nieodpowiedni był także IMO termin wysiewu - połowa maja. Jak masz trawde podłoże korzenie nie mogą rozwijać sie prawidłowo - trawa jest rzadka, podłoże nasłonecznione, co dodatkowo zasklepia glebę. Pewnie już wiesz że glinasta gleba powinna być przykryta lub obrośnieta, inaczej jest skorupa. Uważam że wałowac glinę jest wysoce ryzykownie, następny zasiew zrobiłam bez wałowania.
Możesz spróbować ratować trawnik, jak trawa ma już rok to wytrzyma areację, wypiaskowanie i dosianie nowych nasion (moje drugie zakładanie trawnika). Wyraźnie też widać że jest niedożywiona, choć to niezgodnie ze sztuką
JA spróbowałabym ją dokarmić b. małą dawką nawozu, tak 1/5 normalnej dawki dla dorosłego trawnika .
Radykalnym rozwiązaniem będzie jednak ponowne założenie trawnika - przed założeniem bezpieczniej jest rozluźnić podłoże grubym piaskiem (moje trzecie, udane zakładanie trawnika

) Pocieszające jest to że takie problemy występuja tylko przy zakładaniu, potem trawa rośnie na glinie jak głupia i podlewać nie trzeba. Pewnie może udac się założyc trawnik i bez piachu ale trzeba trafić na lepszą pogodę. Dobrze jest albo w miarę wczesną wiosną (początek ładnego kwietnia) albo we wrzesniu a nie jak słońce przypala i zmienia glinę w beton. Tego lata nie mogłes niestety przewidzeć.
Pozdrawiam
Ela
PS Nie zauważyłam ze post jest z czerwca, niech jednak zostanie, moze ktoś bedzie miał podobny obrazek
