Również kilka moich Phal. ma takową rosę na listkach i pędach. Początkowo obawiałam się tego, teraz już wiem, że nie potrzebnie- poczytałam, poobserwowałam moje okazy i wiem, że nie ma się czym martwić.
Zauważyłam, że nie wszystkie moje Phal. wydzielają tę rosę, mimo że mają identyczne warunki- możliwe, że mają do tego predyspozycje genetyczne. Często te krople zmywam wodą lub drinkiem alkoholowym, bo zauważyłam, że niezmywane mogą powodować plamiste zmiany (jak napisała wyżej femoris- rozwój grzybów). U mnie przesuszenie niewiele daje, krople pojawiają się niezmiennie latem i zimą- szczególnie na jednym Phal.
Poza tym widzę, że krople pojawiają się wyłącznie na brzegach listków, od spodu- szkodniki zostawiają je gdziekolwiek.
Także nie ma się co martwić
