W OBI kosztują 9,99 PLN (oczywiście kłącza) - te same w innym centrum ogrodniczym widziałem w cenie - 4 PLNniezapominajka567 pisze:A tak z ciekawości to ile kosztują hosty w OBI ?
Hosta foto rok 2008
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Sagae zdobyłem 6 lat temu, była malutka, cztery lata prawie bez zmian. Dopiero potem - nagle trzy odrosty i dość duże, w tym roku cztery, ale grubiutkie jak kciuk...nareszcie.
Ze Snow Cap dopiero drugie podejście wyszło. Pierwsza padła w trzecim roku...ale ona piękna jest, więc nie dałem za wygraną
Może dożyjemy czasów, gdy Lady G będzie po 4 zl....bo wydaje mi sie, że kupić taka odmianę za takie grosze to właściwie niemożliwe. W Europie po 10 euro....
Ze Snow Cap dopiero drugie podejście wyszło. Pierwsza padła w trzecim roku...ale ona piękna jest, więc nie dałem za wygraną

Może dożyjemy czasów, gdy Lady G będzie po 4 zl....bo wydaje mi sie, że kupić taka odmianę za takie grosze to właściwie niemożliwe. W Europie po 10 euro....
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Niedawno żaliłem się na BA że jakaś mała. Kupiłem ją w małej doniczce, kiedy? ... Zaraz zajrzę na Allegro... W lipcu 2005. W ubiegłym roku miała co najwyżej 30 cm i nie wyglądała na olbrzyma. Dzisiaj przyglądałem się temu co wychodzi z ziemi. Jeśli się nie mylę (w marcu było trochę przesadzania, akurat w strefie "bez tabliczek") to to co teraz wychodzi z ziemi zapowiada sie o wiele okazalej. Wygląda na to, że hosta MUSI się zadomowić i rozrosnąć.Tomasz II pisze: Blue Angel musiałeś mieć mikro( czy przy tak wielkiej odmianie jest to jednak możliwe? ). Nie jest wolna
Polazłam z latarką i policzyłam... z dwóch ubiegłorocznych w tym roku 6 dużych odrostów! Widać wsjo zależy od tego na jakie kłącze się trafi. Mój największy powolniak, Sun Power, tak mnie wyprowadził z równowagi, że dokupiłam sobie ostatnio duży egzemplarz. Planuję wielkie kącisko hostasowe z samymi jednokolorowymi olbrzymami: niebieskimi, zielonymi i żółtymi, te france mają tak różnorodną fakturę liści.... śni mi się to miejsce po nocach

Beata
Jak przystało na mości cesarzową:) Dobry pomysł, jaskrawe ciężko wpasować( znaczy sie pasiaste).
Moją Devon Green mam z Irlandii, była to spora sadzonka, ale rodzinie w Anglii tak sie spodobała,że z setki przywiezionych tą musiałem sie z nimi podzielić. tak wiec połowica znów wróciła do Anglii:)
Może dlatego teraz tak wolno sie rozcmuchuje? Ale ona od Halcyon...więc...
Witaj Lukasek:)
Moją Devon Green mam z Irlandii, była to spora sadzonka, ale rodzinie w Anglii tak sie spodobała,że z setki przywiezionych tą musiałem sie z nimi podzielić. tak wiec połowica znów wróciła do Anglii:)
Może dlatego teraz tak wolno sie rozcmuchuje? Ale ona od Halcyon...więc...
Witaj Lukasek:)
Nie mów nic o HalcyonieTomasz II pisze:Jak przystało na mości cesarzową:) Dobry pomysł, jaskrawe ciężko wpasować( znaczy się pasiaste).
Moją Devon Green mam z Irlandii, była to spora sadzonka, ale rodzinie w Anglii tak się spodobała,że z setki przywiezionych tą musiałem się z nimi podzielić. tak wiec połowica znów wróciła do Anglii:)
Może dlatego teraz tak wolno się rozcmuchuje? Ale ona od Halcyon...więc...
Witaj Lukasek:)




Zdobywanie jednobarwnych to efekt zakupu w trzech pierwszych latach fascynacji hostami wyłącznie tych jaskrawych, krańcowo wybarwionych... trzeba to teraz koniecznie stonować!
Beata
To normalne, człowiek na początku rzuca sie na te przejaskrawione...dopiero potem dostrzega, że subtelniejsze piękno host tkwi w postaci idealnych kształtów liścia, rysunku nerwów, fakturze, substancji itp,.
Po raz pierwszy doszedłem do tego wniosku, kiedy mi Gigantea dorosła ... pomyślałem, Jezu, co za cudo! ...przecież to nie o paski chodzi
Po raz pierwszy doszedłem do tego wniosku, kiedy mi Gigantea dorosła ... pomyślałem, Jezu, co za cudo! ...przecież to nie o paski chodzi

....a te falbanki na liściach... mmmm... cudo!Tomasz II pisze:To normalne, człowiek na początku rzuca się na te przejaskrawione...dopiero potem dostrzega, że subtelniejsze piękno host tkwi w postaci idealnych kształtów liścia, rysunku nerwów, fakturze, substancji itp,.
Po raz pierwszy doszedłem do tego wniosku, kiedy mi Gigantea dorosła ... pomyślałem, Jezu, co za cudo! ...przecież to nie o paski chodzi
Beata
ależ oczywiście, że mają urok! tylko przy sporej ilości odmian zaczyna się poszukiwanie czegoś dla stonowania... i potem już liście z falbankami, wymarszczeniami, "pudrem" ... pochłaniają bez resztylila31 pisze:Widocznie ja jestem na początku tej drogi, bo te paski mają dla mnie nieodparty urok, coś w nich jest. ;:91

Beata