Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wa ndziu,masz dużo oznak wiosny,zielono robi się na całego.Zastanawia mnie czy rozsiewasz sama sobie ten czosnek okazały?U mnie kwitł w ubiegłym roku pierwszy raz i roztrzepałam wkoło nasiona,teraz mam sporo wkoło kiełków i nie wiem czy to on czy jakaś inna ro slina się rozsiała u mnie.Może uda ci się zidentyfikować u mnie na zdjęciu,gdzie mam czosnek?
Co do traw to P.Mariusz pisał czy zachowało mi się zamówienie,bo nie może się połapać,coś mu się pomyliło,więc myslę,że już zaczęły się wysyłki.
Co do traw to P.Mariusz pisał czy zachowało mi się zamówienie,bo nie może się połapać,coś mu się pomyliło,więc myslę,że już zaczęły się wysyłki.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Teraz juz wiem, ze to cos co mi wychodzi, to czosnek
Nigdy nie mialam i nie wiedzialam, jak to-to wychodzace moze wygladac ... a ze sadzilam pare roznych cebul a oczywiscie nie wiem juz gdzie co wsadzalam, to nie moglam sie polapac 


- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wanda, masz chyba dużo ciepłej ńiż ja.....
Ten goździk, to bardzo miły prezent...ja nie miałam jeszcze takiego przypadku....tylko chwasty moim kawałkiem ziemi nie gardzą.....
Ten goździk, to bardzo miły prezent...ja nie miałam jeszcze takiego przypadku....tylko chwasty moim kawałkiem ziemi nie gardzą.....

Pozdrawiam
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, jak pięknie
tyle roślinek już u Ciebie wystartowało.
Wielosiły nie wymarzają i pięknie się rozsiewają, białego nie spotkałam ,mam za to Variegatę ale z nasion już nie jest pstry.A mateczny rozrasta się bardzo wolno.
Pozdrawiam wiosennie

Wielosiły nie wymarzają i pięknie się rozsiewają, białego nie spotkałam ,mam za to Variegatę ale z nasion już nie jest pstry.A mateczny rozrasta się bardzo wolno.
Pozdrawiam wiosennie

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Marto, w takim razie niech nam żyją iryski. Choć będą kwitły krótko, warto je u sibie mieć nawet dla tych paru chwil.
Krysiu, ja myslę, że w maju byłoby dobrze przesadzić irysy, a jeśli nie, no to już potem w sierpniu lub wrześniu. Ja tak sobie myślę, że te liliowce, o których piszesz, że zmarzły, mogły po prstu zgnić, a nie zmarznąć. Bo skoro rosły w mokrym zagłębieniu, to tak właśnie mogło się stać. Ja bym nie podsypywała ziemi, tylko je wykopała i wsadziła jeszcze raz, wyżej. Liliowce dobrze znoszą przesadzanie. Ja niektóre swoje przenisołam w inne miejsce kilka dni temu.
Taro, a mnie się wydaje, że w czerwcu to czosnek już kwitnie, a nie wyłazi z ziemi. Więcej powiem, on już chyba nawet przestaje kwitnąć
Co do wielosiłu, to ja ci powiem, że nie byłam nim jakoś szczególnie zachwycona. Dużo liści, mało kwiatów. Ale ta biała siewka była jednak ładna.
Małgocha, ja ten swój czosnek wsadziłam jako dwie wielkie cebule. Nie rozsiewałam, bo chyba bym musiała do końca życia czekać, aż urosną w cebule i zakwitną. Zaraz obejrzę te twoje czosnki
Jule, ja bym się chyba też w tym wszystkim nie połapała, ale od jakiegoś czasu stosuję znaczniki i dzięki temu wiem, co i jak. No i właśnie przy czosnku mam znacznik, a więc wiem, że to on
Justi, na pewno ci się wiele rżnych rzeczy rozsiewa, tylko zanim człowiek nauczy się odróżniać te sieweczki, to bierze je za chwasty i wywala. Taka prawda
Ja kiedy s wywalałam siewki orlików, które wygladają identycznie jak chwast jaskółcze ziele. Ale teraz już rozróżniam 
Stasiu, wielosiły się wysiewają aż za dobrze. Musiałam trochę powyrzucać w ramach porządkowania ogródka. Zeby nie był aż tak buszowaty.
Krysiu, ja myslę, że w maju byłoby dobrze przesadzić irysy, a jeśli nie, no to już potem w sierpniu lub wrześniu. Ja tak sobie myślę, że te liliowce, o których piszesz, że zmarzły, mogły po prstu zgnić, a nie zmarznąć. Bo skoro rosły w mokrym zagłębieniu, to tak właśnie mogło się stać. Ja bym nie podsypywała ziemi, tylko je wykopała i wsadziła jeszcze raz, wyżej. Liliowce dobrze znoszą przesadzanie. Ja niektóre swoje przenisołam w inne miejsce kilka dni temu.
Taro, a mnie się wydaje, że w czerwcu to czosnek już kwitnie, a nie wyłazi z ziemi. Więcej powiem, on już chyba nawet przestaje kwitnąć

Małgocha, ja ten swój czosnek wsadziłam jako dwie wielkie cebule. Nie rozsiewałam, bo chyba bym musiała do końca życia czekać, aż urosną w cebule i zakwitną. Zaraz obejrzę te twoje czosnki

Jule, ja bym się chyba też w tym wszystkim nie połapała, ale od jakiegoś czasu stosuję znaczniki i dzięki temu wiem, co i jak. No i właśnie przy czosnku mam znacznik, a więc wiem, że to on

Justi, na pewno ci się wiele rżnych rzeczy rozsiewa, tylko zanim człowiek nauczy się odróżniać te sieweczki, to bierze je za chwasty i wywala. Taka prawda


Stasiu, wielosiły się wysiewają aż za dobrze. Musiałam trochę powyrzucać w ramach porządkowania ogródka. Zeby nie był aż tak buszowaty.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu ślicznie wszystkie rośliny Ci się wypychają do góry....cynie ecru....
muszą być piękne 


Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Liliowce i irysy rzeczywiście powinny być żelaznym zestawem każdego ogrodnika. Moje też wychodzą



- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Nie wiem Wandziu co się stało, nie przychodziły powiadomienia [zgubiłam Cię ]
Ale widzę że u Ciebie w ogródku piękna wiosenka gości
Fotki takie słoneczne -zupełnie nie takie jak się w tej chwili skićkało 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziu! U Ciebie wiosna już bardzo bujna, jestem zaskoczona, u mnie duużo skromniej. Po Twoich pochwałach irysów i orlików tym bardziej sie cieszę,że je kupiłam - czekają w doniczkach na posadzenie na rabacie. A liliowce też u mnie niezniszczalne.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu
nadgoniłam, zapomniałam jak bardzo lubię Twój ogród. Jest miodem na mą stęsknioną duszę, u siebie będę dopiero po świętach, jak dobrze pójdzie.

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Keetee, jeśli te cynie będą takie jak na zdjęciu, to faktycznie będą obłędne i zbiorę jesienią nasiona, żeby mieć ich mnóstwo
Dkny, pamiętam, pamiętam. Masz sporo irysów i pewnie liliowców także. Chyba będziemy musiały im coś niedługo sypnąć, żeby były jeszcze ładniejsze
Romciu, ja w ogóle się nie orientuję w tych sprawach technicznych, ale skoro już trafiłaś na mnie i chcesz zaglądać do mojego ogródka, to bardzo się z tego cieszę i jest mi niezmiernie miło znowu cię gościć.
Izo, na niektórych moich rabatach jest naprawdę wiosennie. To na tych, gdzie od rana świeci słońce. Teraz jestem w górach i nie wiem, czy po powrocie będzie równie wiosennie, jak było przed naszym wyjazdem. Słyszałam, że w Warszawie też śnieg pada i zimno. Zaczynam się niepokoić... Dobrze, że na razie nie posadziłaś swoich nabytków w gruncie, bo jakieś okropne przymrozki przed nami.
Aovin, witam kochana
Każda twoja wizyta jest dla mnie niezwykle miła. Widzę w tobie pokrewną romantyczną duszę. Szkoda tylko, że bywasz na FO tak rzadko.

Dkny, pamiętam, pamiętam. Masz sporo irysów i pewnie liliowców także. Chyba będziemy musiały im coś niedługo sypnąć, żeby były jeszcze ładniejsze

Romciu, ja w ogóle się nie orientuję w tych sprawach technicznych, ale skoro już trafiłaś na mnie i chcesz zaglądać do mojego ogródka, to bardzo się z tego cieszę i jest mi niezmiernie miło znowu cię gościć.

Izo, na niektórych moich rabatach jest naprawdę wiosennie. To na tych, gdzie od rana świeci słońce. Teraz jestem w górach i nie wiem, czy po powrocie będzie równie wiosennie, jak było przed naszym wyjazdem. Słyszałam, że w Warszawie też śnieg pada i zimno. Zaczynam się niepokoić... Dobrze, że na razie nie posadziłaś swoich nabytków w gruncie, bo jakieś okropne przymrozki przed nami.
Aovin, witam kochana

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4928
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Byliny to coś co lubię
Miło jest patrzeć jak wschodzą po zimie. Miałam wcześniej wielosiła ale u mnie się nie rozsiewał (po pewnym czasie padł), w zeszłym roku kupiłam dwa różne z czego o biało-zielonych liściach zaczął chorować i nie ma po nim śladu, na szczęście ten o zielonych liściach jest i może kiedyś się rozsieje.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu ostatnio nawet bywam częściej, bo pracuję w domu, ale więcej czytam niż piszę, ciesze się bo czuję podobnie
. Mam do Ciebie pytanie o zakupy w Lily..., jakiej wielkości są sadzonki liliowców, bo że się zgadzają co do odmian to doczytałam. Chciałabym kupić irysy, to może przy okazji, zaszaleję troszkę 


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Olu, taki wielosił o biało-zielonych kwiatach musiał być przepiękny. Szkoda, że tak się z nim stało. Może po prostu delikatniejszy niż inne. Ja w ogóle się przekonałam, że biale kwiaty i rosliny są bardziej wymagające. Zauważyłam to po raz pierwszy na pelargoniach. Nie wiem, na czym to polega.
A ja właśnie białe lubię najbardziej.
Iwonko, no więc te kłącza zarówno od Lily.. jak i od Świata Cebul są niestety niewielkie. Właściwie takie jak te sprzedawane w marketach w torebkach. Ot taka sobie cebuleczka i mały pędzik. W zeszłym roku dostałam je przedwcześnie, wsadziłam do doniczek i całkiem szybko się rozwinęły. Potem w gruncie niektóre nawet zakwitły, ale większa cześć jeszcze nie. Dopiero w tym roku, mam nadzieję, się rozbudują. Potem kupiłam z innego źródła. Droższe były, ale naprawdę ogromne. Tak czy owak liliowce są odporne i na pewno ci nie zginą, nawet te małe. Zgodnosć odmianowa to jednak ważna cecha.

Iwonko, no więc te kłącza zarówno od Lily.. jak i od Świata Cebul są niestety niewielkie. Właściwie takie jak te sprzedawane w marketach w torebkach. Ot taka sobie cebuleczka i mały pędzik. W zeszłym roku dostałam je przedwcześnie, wsadziłam do doniczek i całkiem szybko się rozwinęły. Potem w gruncie niektóre nawet zakwitły, ale większa cześć jeszcze nie. Dopiero w tym roku, mam nadzieję, się rozbudują. Potem kupiłam z innego źródła. Droższe były, ale naprawdę ogromne. Tak czy owak liliowce są odporne i na pewno ci nie zginą, nawet te małe. Zgodnosć odmianowa to jednak ważna cecha.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wando!
Czytam ,że jesteś w górach to pewnie i na sankach można jeszcze pojeżdzić
( u nas trochę sypnęło śniegiem i malym gradem)
Rabatki sfocone w słońcu,nastrajają optymistycznie.W poniedziałek dojadą róże i byliny więc liczę na ciepełko aby móc to wszystko posadzić.
Czytam ,że jesteś w górach to pewnie i na sankach można jeszcze pojeżdzić

Rabatki sfocone w słońcu,nastrajają optymistycznie.W poniedziałek dojadą róże i byliny więc liczę na ciepełko aby móc to wszystko posadzić.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka