Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Misiu, mam. Właściwie to w kolorze ecri. I taka pełna cynia. Kupiłam nasiona jakiś czas temu w OBI. Na zdjęciu wygladają cudnie.
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziu - i w moim ogrodzie susza aż skrzypi w zębach. Wszystko jakieś takie wyszarzałe... Koloru nie ma za grosz.
Zaplanowałam już na wczoraj podlewanie, ale wiatr był tak duży, że nie dało się ni dudu.
Za to dziś rano - o cudzie! - zaczęło kropić! W Opolu popaduje cały dzień
I już jakby lepiej sie robi... Zauważyłam, że na wierzbie hakuro juz widać zieloną mgiełkę
Pozdrawiam - Ula
Zaplanowałam już na wczoraj podlewanie, ale wiatr był tak duży, że nie dało się ni dudu.
Za to dziś rano - o cudzie! - zaczęło kropić! W Opolu popaduje cały dzień


Pozdrawiam - Ula
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziu...prace ogródkowe u ciebie pełną parą.
. Żurawki pięknie przezimowały, moje tak zeszłej zimy a w tym..
. Spoglądam na te piękne gary..ja takie w młodości powyrzucałam. Nawet babciny dzban.
Nie miałam wtedy działeczki, w domu do niczego były nieprzydatne.
. Teraz się uganiam po giełdach staroci aby coś podobnego kupić. 





- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj WandziuFrancesca pisze:Wandziu,![]()
Moje siewy wypadły fantastycznie, mam klęskę urodzaju praktycznie we wszystkim, jeszcze nie powiedziałam M że muszę zabrać mu drugi regał z garażu, żeby piętrowo stawiać popikowane kwiatki w oknie balkonowym (na szczęście te regały stoją w pokojach na górze a nie w salonie).
Jestem zaskoczona

Podziwiam Agatę bo ja nie mam coś w tym roku szczęścia do rozsady , dostałam kosmosy o pełnych kwiatach posiałam 3 paczki a wyszło chyba z 5 roślinek , posiałam też portulakę nic nie wyszło, jakaś ogromna klęska

Genia
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ja też wysiałam portulakę i na razie nic , ale gdzieś czytałam że ona musi mieć bardzo dużo światła. Sucho i u mnie się robi już zaliczyłam jedno podlewanie.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandzia w ogrodzie szaleje aż pióra lecą 

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ursulko, pewnie teraz, kiedy ci odpowiadam, już porządny deszcz spadł na twój ogródek. Jestemw tej chwili w górach, w Korbielowie, i tutaj spadł aż metr śniegu. Słyszę w TV, że pada w całym kraju, a więc na razie susza zażegnana. Trochę ten śnieg mi jednak nie pasuje, no ale M przyjechał na narty, a więc niech ma. Przed wyjazdem na swojej wierzbie Iwa też już widziałam zieloną lekką mgiełkę. Idzie ku dobremu

Zeniu, ja też kiedyś powywalałam starocie, bo nie były w modzie. Bardzo żałuję i tak samo jak ty szukam po targach i bazarach czegoś, co można by postawić na przykład na tarasie albo na rabatach. Teraz często się zdarza, że młodzi wyrzucają takie rzeczy. Trzeba by trafić na właściwy moment, aby wyrwać im to z ręk i przytulić do siebie

Geniu, ja mam taką samą klęskę, ale z heliotropem. Parę nędznych kiełków i wszystko. Szkoda, że ci kosmosy nie powschodziły. To piękne kwaituszki. Ja mam tylko pojedyncze, wysiewają się same i co roku jest ich u mnie mnóstwo, za każdym razem w innych miejscach. Te pełne kosmosy to pewnie są delikatniejsze, bo odmianowe. Portulaki nigdy nie siałam. MIałam dawno temu gotowe sadzonki.
Tacca. Ja Danusiu miałam kiedys portulakę, ale nie byłam zachwycona, bo ona, zdaje się, otwiera kwiatki tylko przy słonecznej pogodzie. A ponieważ wówczas było mało słonca, więc te kwiatki stale były zamknięte. I dlatego się zniechęciłam. Wiem jednak, że kolorki są w tych kwiatkach rozmaite i takie intensywne.
Lulka, no i widzisz, cały mój romantyzm prysł jak bańka mydlana.



Zeniu, ja też kiedyś powywalałam starocie, bo nie były w modzie. Bardzo żałuję i tak samo jak ty szukam po targach i bazarach czegoś, co można by postawić na przykład na tarasie albo na rabatach. Teraz często się zdarza, że młodzi wyrzucają takie rzeczy. Trzeba by trafić na właściwy moment, aby wyrwać im to z ręk i przytulić do siebie


Geniu, ja mam taką samą klęskę, ale z heliotropem. Parę nędznych kiełków i wszystko. Szkoda, że ci kosmosy nie powschodziły. To piękne kwaituszki. Ja mam tylko pojedyncze, wysiewają się same i co roku jest ich u mnie mnóstwo, za każdym razem w innych miejscach. Te pełne kosmosy to pewnie są delikatniejsze, bo odmianowe. Portulaki nigdy nie siałam. MIałam dawno temu gotowe sadzonki.

Tacca. Ja Danusiu miałam kiedys portulakę, ale nie byłam zachwycona, bo ona, zdaje się, otwiera kwiatki tylko przy słonecznej pogodzie. A ponieważ wówczas było mało słonca, więc te kwiatki stale były zamknięte. I dlatego się zniechęciłam. Wiem jednak, że kolorki są w tych kwiatkach rozmaite i takie intensywne.

Lulka, no i widzisz, cały mój romantyzm prysł jak bańka mydlana.



- goferek
- 500p
- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Mówisz, że ogródek wygląda smutno i szaro, ale jak poczekamy jeszcze chwilkę to wszystko zacznie rosnąć tak szybko , że nie będziesz nadążała z relacjami fotograficznymi 

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wanda, ale Cię ukwieciło
Może nie będzie tak źle z tymi chłodami zapowiadanymi na weekend?

Może nie będzie tak źle z tymi chłodami zapowiadanymi na weekend?
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
A ja w kościach czuję, że trochę nas przymrozi 

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Magda, ja nie chcę ani mrozu ani śniegu - awersję mam 

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Goferku, pewnie, że później, jak już wszystko się zazieleni, to nie będziemy same wiedzieć, na co skierować aparat. Ale teraz każda oznaka życia wzbudza w nas niepohamowany zachwyt.
Aga, ja juz nie mam siły się martwić. Ta pogoda jest naprawdę dołująca. Jakby człowiek się poddał emocjom, to niewiele by z nas zostało. Będzie jak będzie, nic nie poradzimy
Luleczko, my przecież z centrum. Może tak źle nie będzie.
Wyszło z ziemi całe zielone stado IRYSKÓW. Posadziłam w zeszłym roku kilka nowych odmian. Bardzo jestem ciekawa, jak zakwitną. Irysy to jeden z roślin, które na szczęście nigdy nie wymarzają. Zawsze można na nich polegać.

Wzeszły CZOSNKI OLBRZYMIE. Zupełnie przypominają pory, prawda? Wokół nich widać badylki różyczek.

Moje dzielne, ukochane LILIOWCE. Też nie sprawiają żadnych kłopotów. Z góry wiadomo, że nie wymarzły. Każdy prędzej czy później pokazuje swój zielony nos, a potem całą czuprynkę.

Tutaj widać małe zielone kuleczki na MODRZEWIU EUROPEJSKIM.

A tutaj ciekawostka. Jest to rozetka WIELOSIŁU BŁĘKITNEGO. Kupiłam kiedyś tam sadzonkę i kwitł, jak sama nazwa wskazuje, na błękitno. No a potem sam się porozsiewał. I właśnie ta sadzonka, którą widać na fotce, zakwitła na biało. Tak jakby to był "albinos". Byłam ciekawa, czy w tym roku ocaleje. Na szczęście, wyszedł z ziemi.

Powychodziły z ziemi także odporne na warunki klimatyczne ORLIKI. To są stare sadzonki. Ciekawa jestem, czy jak co roku porozsiewały się po całym ogrodzie.

No i na koniec kępeczka GOŹDZIKA PIERZASTEGO. Wysiał się w tamtym roku sam między kamieniami i bardzo mu to miejsce pasuje, bo szybko utworzyla się spora kępka. Pewnie będzie już w tym roku kwitł

Aga, ja juz nie mam siły się martwić. Ta pogoda jest naprawdę dołująca. Jakby człowiek się poddał emocjom, to niewiele by z nas zostało. Będzie jak będzie, nic nie poradzimy

Luleczko, my przecież z centrum. Może tak źle nie będzie.
Wyszło z ziemi całe zielone stado IRYSKÓW. Posadziłam w zeszłym roku kilka nowych odmian. Bardzo jestem ciekawa, jak zakwitną. Irysy to jeden z roślin, które na szczęście nigdy nie wymarzają. Zawsze można na nich polegać.

Wzeszły CZOSNKI OLBRZYMIE. Zupełnie przypominają pory, prawda? Wokół nich widać badylki różyczek.

Moje dzielne, ukochane LILIOWCE. Też nie sprawiają żadnych kłopotów. Z góry wiadomo, że nie wymarzły. Każdy prędzej czy później pokazuje swój zielony nos, a potem całą czuprynkę.

Tutaj widać małe zielone kuleczki na MODRZEWIU EUROPEJSKIM.

A tutaj ciekawostka. Jest to rozetka WIELOSIŁU BŁĘKITNEGO. Kupiłam kiedyś tam sadzonkę i kwitł, jak sama nazwa wskazuje, na błękitno. No a potem sam się porozsiewał. I właśnie ta sadzonka, którą widać na fotce, zakwitła na biało. Tak jakby to był "albinos". Byłam ciekawa, czy w tym roku ocaleje. Na szczęście, wyszedł z ziemi.

Powychodziły z ziemi także odporne na warunki klimatyczne ORLIKI. To są stare sadzonki. Ciekawa jestem, czy jak co roku porozsiewały się po całym ogrodzie.

No i na koniec kępeczka GOŹDZIKA PIERZASTEGO. Wysiał się w tamtym roku sam między kamieniami i bardzo mu to miejsce pasuje, bo szybko utworzyla się spora kępka. Pewnie będzie już w tym roku kwitł


- Marta_S
- 500p
- Posty: 816
- Od: 3 wrz 2010, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
W słoneczku wspaniale prezentują się wszystkie wychodzące z ziemi rośliny
Też mam sporo irysów i również uważam, że zawsze można na nie polegać 


Zapraszam
Ogród Marty_S
Ogród Marty_S
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Piękne i słoneczne zdjęcia. Przyjemnie tu popatrzeć. Wiesz Wandziu, że u mnie liliowce w ubiegłym roku częściowo wymarzły. Dokupowałam nowe. W tym roku wyszły ale czy je nie załatwia jakieś wiosenne mrozy. Ja swoje powinnam przesadzić, rosną w takim zagłębieniu terenu i mają zbyt mokro. Planuje podsypać wyżej ziemi. Kiedy najpóźniej mogę to wykonać. A może zaczekać do sierpnia.
Pozdrawiam Krystyna
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu to prawda irysy i trzeba powiedzieć też liliowce to naprawdę żywotne rośliny, dzielnie też walczy o miejsce wielosił - ja początkowo kilka sadzonek wywaliłam - nie skojarzyłam sobie, że to jego dzieciaczki
nie jestem pewna ale gdzieś widziałam wielosił biały.
Oglądałam różyczki miniaturki - zadowolona jestem będą już trzeci sezon no może jedna jest niepewna ale........ ma jeszcze czas!
Czosnek olbrzymi faktycznie ma liście pora, nie wiem ale byłam pewna ze wyłazi z ziemi dopiero w czerwcu - taki cieplolubny, coś ze mną nie tak - na szczęście natury nie da się oszukać!
u mnie kolejny dzień zimno, wiatr, nie ma mowy o pracy na działce, pozdrawiam cieplutko

Oglądałam różyczki miniaturki - zadowolona jestem będą już trzeci sezon no może jedna jest niepewna ale........ ma jeszcze czas!
Czosnek olbrzymi faktycznie ma liście pora, nie wiem ale byłam pewna ze wyłazi z ziemi dopiero w czerwcu - taki cieplolubny, coś ze mną nie tak - na szczęście natury nie da się oszukać!
u mnie kolejny dzień zimno, wiatr, nie ma mowy o pracy na działce, pozdrawiam cieplutko