Aguś czyli robota jak co dzień, wykończona ale szczęśliwa, znalazło się miejsce na miłorząb i będzie spełnione marzenie.
Ta robota nas kocha a może to my ją kochamy. nie ważne byleby otoczenie było takie jakie sobie wymarzymy.
Może córcia odziedziczyła po mamie wrażliwość meteopatyczna, do tego kobiece przypadłości i pewnie stres w szkole, jak dobrze to pamiętam - mieszanka wybuchowa. Może jej do jutra przejdzie, mnie przynosiły ulgę wymioty bo aż do takiego stopnia mnie dręczyło. W każdym bądź razie zdrówka jej życzę.
Witaj Aguniu! Intrygujące to zdjęcie Erecty... Napisałaś,że clematisy posadzone - rozumiem,że ziemia głęboko jest rozmarznięta..? Ja jeszcze ze swoimi czekam, ale wygląda na to,że bez sensu robię. A jakie posadziłaś ?
Jak tam Aguniu Twoje róże klasztorne, ja dzisiaj rozgarnęłam kopce i moje pięknie przezimowały, mają już nowe małe pędziki.
10 wielkokwiatowych z jesiennego nasadzenia padło. Szkółka szkółce nie równa.
Czytam u Ciebie, że jesteś zarobiona, tyle nowych inwestycji ogrodowych, będę zaglądać i obserwować postępy, trzymam kciuki aby Ci się wszystko udało.
Aguś...jestem ...wreszcie ...brakowało mi Ciebie w powiadomieniach ...a Ty masz nowy wątek ...oj , zaniedbałam trochę ...gdzieś mi boczkiem uciekłaś .
Wiesz , nie mogę się napatrzeć na tę harmonię w Twym przyjaznym ( tak , jak i Ty ) ogrodzie . Sporo masz za soba prac ...a jeszcze piszesz ,że przed Tobą też nie mało . Nie przemęczaj się ...z pozycji horyzontalnej ogród ciężko podziwiać .
Zostaw sobie prace - rozłożone w czasie ...rób to , co pilne ...na już ...przecież dopiero marzec mamy .
U mnie zimno ...wietrznie ...jednym słowem do doopy .
Witaj Aguś, ale się napracowałaś , podziwiam Cię, ja to na nic ostatnio nie mam czasu ( nawet na forum ), moje prace porządkowe jeszcze daleko w polu
miłego dnia
Aga, Twoja małomówność mnie przeraża W jeden dzień cztery strony
Wczorajszy dzień cały w ogrodzie czyli udany. Kopałam, sadziłam i przesadzałam, a dzisiaj nic mnie nie boli Widoczny znak powrotu wcześniejszej kondycji, bo wczoraj ledwie żyłam.
Po długiej, a nabrzmiałej bólem rozmowie zobowiązałam się, że nic już nie kupię Zostało mi tylko posadzić to, co jeszcze przyjdzie ( z Sadzawki w kwietniu 30 roślin ).
Cieszę się, że mam tylu gości! Już Wam odpowiadam?
Gosiu, róże powinnam Ci podwieźć po południu? Myślę, że przed sadzeniem i tak trzeba je chwilę pomoczyć? Pracami w ogrodzie jestem tak nakręcona, że wczoraj wykopałam za dużo dołków pod róże ? dzisiaj się doliczyłam ;-)
Aniu, życzę żeby róże dojechały, bo takie zawieszenie nie jest na dłuższą metę dla nas zdrowe ;-)
Igor, dzięki za słowa uznania w kwestii fotek? Już nie będę zaprzeczać, ale? ;-))
Czytałam, że masz trochę strat w ogrodzie, ale czy na pewno spisujesz już na straty niektóre z roślin? Nie ma szans, by odbiły?
April, Jolu, ale miałaś dzień z przygodami! I śmieszny i straszny ;-)) Dzisiaj jak rozumiem jesteś już w pracy? Ja pracuję z domu, pilnuję dziecięcia?
Fajnie, że w tym wietrze udało Ci się coś posadzić? Nie jest to przyjemne, ja się nabawiłam bólu głowy wczoraj, tak mnie przewiało? Dziś nie jest lepiej, ale temperatury na zewnątrz optymistyczne (+9st o 7-ej rano) ? liczę, że naprawdę nie sprawdzą się prognozy na weekend?
Moja Royalty Jolu jest już ogromna? Myślę, że spokojnie ma z 5m wysokości i naprawdę szeroką koronę ? bardzo lubię to drzewo, a gdy kwitnie, trudno znaleźć piękniejszy widok?
Miłorząb kupię, już postanowione!
Jolu, dobrze piszesz ? jesteśmy uzależnione od pracy w ogrodzie, dlatego też na tle innych ogrodów nasze się wyróżniają? Widać włożoną weń pasję i ogrom pracy. Możemy być z siebie dumne, tak myślę?
Maju, masz rację ? robota kocha nas, a my ją? I bardzo dobrze, skoro to daje nam szczęście i poczucie spełnienia? Obyśmy tylko potrafiły znaleźć umiar i nie skrzywdzić sobie kręgosłupów? Dzięki za dobre słowo dla córci, myślę, że masz rację jeśli chodzi o powody, ale powtórzę jej badania krwi, dla pewności?
Witaj Tamaryszku! Iza, Erecty już się ruszyły, widać gołym okiem małe listeczki ? niedługo te urokliwe krzewy pięknie się zazielenią swoją limonową barwą?
Ziemia jest absolutnie rozmarznięta ? kopałam już nie jeden dół, bezproblemowo?
Clematisy, jakie sadzilam teraz, to odmiana Mikelite ? przepiękna! Posadziłam je w grupie, jak zakwitną, to będzie widok?
Witaj Heniu! Bardzo mnie zasmuciłaś informacją, że aż 10 róż wielkokwiatowych z jesiennych nasadzeń Ci padło? Zmarzły, czy jest jakaś inna przyczyna? Słaba jakość sadzonek? Moja Uetersener Klosterrose pięknie przetrwała, w ogóle wszystkie róże dzielnie przetrzymały zimę, z czego jestem bardzo zadowolona? Tak, jak pisałyśmy z Majeczką, nasza praca i pieniądze nie poszły w błoto ? jest się z czego cieszyć?
Jagódko, witam Cię serdecznie i pozdrawiam, dziękując za miłe slowa? Słusznie prawisz, żeby rozkładać sobie pracę i stopniowo działać? Wydaje mi się, że tak właśnie robię ? pracuję przecież na normalnym etacie ? ale fakt jest taki, że jak się już dorwę do roboty, to iskry lecą ;-))
Ciągle wieje, że głowę urywa i zastanawiam się, co zrobić z opryskiem miedzianem, do którego szykuję się codziennie i do tej pory przez wiatr nie mogę go wykonać?
Kasik, wcale się nie dziwię ? Sebastian jest zniewalający w swojej urodzie ;-))
Małgolinko, witaj! Napracowałam się, ale nie jest to nic szczególnego, ot normalne czynności, które wiosną trzeba zrobić? Inna sprawa, że wciąż kombinuję i wrzucam sobie na plecy nowe zadania ;-)) Tobie życzę nadgonienia w pracach, które jeszcze Ci zostały?
Ewa, wiesz, że my obie jesteśmy z tych najbardziej małomównych ;-))
Dobrze, że zrobiłaś sobie małą przerwę w pracach, kondycja i siły wróciły i możesz kontynuować? Przy okazji, bo dawno nie pytałam ? palisz? ;-)
Aga, jesteśmy z córcią w domu, zobaczymy jak się będzie czuła jak wstanie?
Nagroda w postaci miłorzębu?? O tak! Jestem za, bardzo! ;-))
Mam nadzieję, że to nic poważnego u córci. Trzymam kciuki
Aga Ty normalnie jak cyborg zasuwasz Dobrze, że róże przetrwały zimę. ja jeszcze niestety nie potrafię ocenić, poza wspomnianą pienną.
Co się pryska miedzianem i na co to? Bom zielona jeszcze w tych sprawach
Wieje wsciekle Ale w miare cieplo 12 stopni, nie jest zle.
Z miedzianem w taka wietrzna pogode, to juz po ptakach. A jeszcze niby ma padac a jak popada, to juz liscie sie rozwina czyli miedzian na ten rok mozecie odpuscic i skorzystac z dobrodziejstwa Topsin-u czy czegos podobnego na grzyby.
Aga, wieje, to mało powiedziane, to jak huragan.... tak odbieram to na ósmym piętrze.
Mam pudło z powojnikami na logi, zastanawiam się czy mi go nie poderwie i po ptakach? faktycznie obie z Ewcią ale i Julcią jesteście małomówne.....