Dzisiaj byłam u babci na mieszkanku, gdzie trzymam sporo kwiatuszków i zgapiłam się bo pojechałam bez aparatu:(
Relacja będzie i tak. Ku moim oczom prawie wszystkie kwiatuszki kwitły obficie: anturia, cyklamen kwitnie nadal bezprzerwalnie, skrzydłokwiaty małe i gigant 1 kwiatem jak zwykle zakwitł. Poprzesadzałam kwiatuszki, pobrałam odnóżki od giganta skrzydłusia, bo on non stop je produkuje. Rozdzieliłam calatheę. Ona tez rozrasta się w ekspresowym tempie.
Calathea u babci zakwitla, a tak wygląda po podziale:

To jej pierwsze kwitnienie u mnie:).

Dendruś chyoimi nadal ma 19 keików bez korzonków.

Euphorbia milli nr 2 przecenkowa zaczyna puszczać listki, kupiłam ją zupełnie gołą

Hoja bella zapączkowana:D:D.

Różowe anturium

I relacja z tego co pozostało po helikonii... kulala ona u mie bardzo, najpierw zasuszyła wszystkie listki, choć ją podlewałam, potem dostałam poradę że mam jej obciąć wszystkie łodygi i liście i mało podlewać i na wiosnę zacząć solidniej...niestety nie przetrwala tej operacji.
tak wyglądała doniczka z nią

a tak zawartość doniczki po wyciągnięciu
