Elu, cieszę się, że ci się podoba. Teraz muszę jeszcze pogadać z chabaziami, żeby rosły tak jak chcę, tuja i żylistek wąsko do góry, a kiścień przewieszająco na boki.
Aniu, spróbuję, jak Leonardo sobie nie poradzi, to go stamtąd zabiorę.
Gosiu, dużo roślin dostałam z dwóch zaprzyjaźnionych ogródków działkowych, między innymi sasanki z podziału kilkuletniej kępy. Dopiero zaczynym się bawić w wysiewanie kwiatów, w tym roku chcę uzyskać z nasion bratki, aksamitki i czarnuszkę. No i jak co roku pelargonię ze szczepek.
Jule, wilgoci obawiam się tylko przy wyższym murze z jedną małą kwadratową wnęką, tam gdzie stoi ławka, bo w środku są stare drewniane belki. M zamontuje tam kratki oddalone od muru i posadzę bluszcz. Niższy dłuższy mur z trzema wgłębieniami jest z cegły i dosyć solidny. Mam już na dwie kolumny drewniane kratki dla powojników i tam mogę puścić dodatkowo bluszcz. Bardzo mi się spodobał pomysł z linami, jak nie tu, to będę kombinować gdzie indziej, żeby go wykorzystać. Mówisz, żeby nie ruszać pasa trawnika? W naturze ten kawałek wygląda dosyć pusto, płasko i nudno, szczególnie zimą, kiedy trawa jest brzydka. Jestem dosyć zadowolona z kamykowej rabaty którą na wyrost nazywam skalniakiem i myślałam, żeby rabatę pod murem zrobić w podobnym stylu, kilka mniejszych i większych zimozielonych roślin, trochę skalniakowych i bylin, powojniki z bluszczem i róże, do tego gdzieniegdzie większe kamienie.
'skalniak' wygląda teraz tak, zaczynają kwitnąć szafirki
