Doniczkowce u Szarotki

[justus27]

Hoho...gratuluję paczuszki z nowościami

[szarotka66]

Justus przekaże gratulacje Zosi .
Na ożywienie wątku kwitnienia uratowanych przez syna "koliberków":


Oraz pełnia kwitnienia kuchennego parapetu.

[nika28]

O rajciu jaki widok wspaniały

[kasiuta74]

Pięknie "uratowane" wyglądają na kuchennym. dla syna.

[rapunzel]

Warto było ratować, widok niesamowity.

[nusia]

Dorotko te uratowane koliberki oraz weterani w kuchni uroczo wyglądają

[szarotka66]

Niko, Kasiu, Jagodo, Danusiu Dziękuję za odwiedziny. Rzeczywiście kwitną wspaniale pomimo złej kondycji cebul i braku korzeni, mam nadzieję, że po kwitnieniu dojdą do siebie i w przyszłym sezonie też będą cieszyć oczy. Dziś robiłam przegląd doniczek na parapetach i gdzie tam jeszcze stoją i naliczyłam 172 doniczki z kwiatami, nie licząc skrzynek z hippeastrum. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tyle tego jest. Jest szansa, że części się "pozbędę", ale i tak mnóstwo zostanie. Najważniejsze, że nic się nie zmarnowało w czasie zimy (z tych domowych, bo w ogrodzie już tak różowo nie jest).

[fiskomp]

widok w kuchni zachwyca.
Niestety u mnie w ogrodzie też są straty dwie róże pnące całkiem dwie może odbiją, i hortensja ogrodowa umarzła (znów nie będzie kwitła)

[rapunzel]

Gdybym ja miała 172 doniczki plus kilka skrzynek, to by mnie chyba rodzina zlinczowała. Juz teraz wydaje mi się, że mam ich ze 100, ale tak naprawdę jest ich o wiele mniej. Musze policzyć.

[szarotka66]

Basiu miejmy nadzieję, że to co zostało w ogrodzie pięknie się rozrośnie i zasłoni "dziury" po wymarzniętych.
Jagoda policz koniecznie jakby Ci brakowało do 100 to mogę co -nieco wysłać.
U mnie w domu to chyba zaraziłam wszystkich (znaczy moich trzech facetów) miłością do roślin, bo co i rusz któryś coś przywlecze do domu. Na dzień kobiet np. od synka

A drugi ma skłonności do litowania się nad biedakami zaniedbanymi w sklepach i zaraz kupuje hurtowo.
Mężuś też zawsze coś nowego wypatrzy i przywiezie.

[sylvi]

Cudowni ci twoi faceci Choć ja na swoich też nie narzekam, mąż wyrozumiale kiwa głową gdy w koszyku przy kasie widzi nowy kwiatek, a syn zawsze mnie informuje, gdy na jego parapecie dzieje się coś nowego (jakbym ja o tym nie wiedziała!!!) to chyba nieźle jak na początek
A hipki niezmiennie mnie u ciebie zachwycają mój ostatni kwitł pojedynczo - kwiat za kwiatem przez 17 dni, a kwiatów miał 3 bo czwartego złamałam Niestety, ciepło na dworze, a za ciepło w domu

[basia57]

Witaj Dorotko, jak to się stało, że ja dopiero odkryłam Twój wątek
przeczytałam od A do Z i jestem zauroczona każdym Twoim kwiatuszkiem.
Gratuluję zielonych łapek
Zapraszam do mnie

[Anankee]

172 doniczki

Jestem pod WIELKIM wrażeniem. Fajniuchnie jest mieć tyle miejsca żeby mieć tyle kwiatuszków. No i super, że przetrwały zimę bez uszczerbku. Jakoś tak smutno gdy kwiatki zaczynają chorować.

[rapunzel]

Z oferty wysłania brakujących do setki doniczek nie skorzystam Nie mogę się doczekać maja, żeby wypchnąć zimujące balkonowe i wszelkie eksperymentalne wysiewy na balkon i wreszcie mieć trochę miejsca, bo teraz to sama jestem przerażona. Córka to szału dostaje, jak coraz to nowe doniczki jej stawiam na górze mebli, nawet teraz mam nad głową dwa młode oleandry, małą kobeę i jeszcze małą doniczkę z fasolką, którą córka dostała na urodziny.

[szarotka66]

Sylvi faceci są tacy jak sobie ich wychowasz, począwszy od męża.
Basiu dziękuję, że zawitałaś w moje skromne progi. Zapraszam częściej, bo ja u Ciebie byłam już wcześniej.
Anankee mam dużo miejsca nie tylko dla kwiatów, ale i do sprzątania , co już takie przyjemne nie jest.
Jagoda ja też czekam, żeby móc wystawić część domowych na balkon, ale obawiam się, że to jeszcze potrwa zanim aura pozwoli na taki krok.