Witam późno bardzo ale cóż, tyle roboty nie tylko ogrodowej że coraz mniej na forum zostaje czasu.
Majeczko i Juleczko, tylko Wy o mnie dzisiaj pamiętałyście w ferworze prac ogrodowych i nie tylko.
Dzionek był nawet dość znośny, trochę dmuchało i nie było za ciepło ale jak na koniec marca to nawet nawet. Udało mi się część ogrodu opryskać miedzianem, na jutro zostały mi drzewka owocowe a mam ich dość sporo: 9 wiśni, 3 duże i 4 młode jabłonki, 2 duże i 3 młode śliwy oraz 3 czereśnie. Chyba opryskam malutką morwę bo takie cudo też u mnie rośnie, choć ostatnio zaczynam się zastanawiać czy aby nie zrobić miejsca dla róż, ale w tym kącie ogrodu nie ma ziemi tylko prawie sam piach i nie wiem czy rosłyby ładnie róże, choć rugosom może by to nie przeszkadzało.
Miałam dzisiaj wizytę dwóch dziewczyn z forum, Jadzia i Tosia wpadły jak po ogień, Tosia wykopała Jaśmina, wzięła róże jaką jej przygotowałam, szybko przeleciały po ogrodzie i równie szybko odjechały, nawet na kawę nie miały czasu. To jest teraz miara zagonionego ogrodowego towarzystwa.
Idę zobaczyć co u Was słychać.
