Masko, a ukorzeniasz rozmaryn tak normalnie bez zadnych ekstra zabiegów? Mnie się nigdy nie udało, zawsze mi te sadzonki zaschną zanim się pierwszy korzonek pokaże

I dołączam do kurnikowych podgladaczek: na razie u mnie na kury nie ma miejsca ani w ogrodzie, ani w zyciu, ale przeczuwam, że chęć posiadania bedzie coraz silniejsza
