Storczykowa kraina Soni :)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Czy to nie jest mszyca?
Awatar użytkownika
Jeanne
1000p
1000p
Posty: 2308
Od: 21 gru 2007, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

No właśnie też o mszycy pomyślałam ale nie chciałam się wyrywać bo ja w kwestii wszelkich roślin i szkodników mało doświadczona jeszcze :lol:
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Post »

może to małe mszyce lub inne robaki... nie wiem, co to może byc, bo nie miałam czegoś takiego.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Szukałam w moich książkach o szkodnikach i chorobach roślin i w internecie i niestety nic nie znalazłam, co pasowałoby do tego czegoś ;:214 wciornastki i przędziorki raczej wykluczam, bo one szybko się poruszają, a to było raczej nieruchome, od wczoraj nie pojawiło się nic nowego, no i dziwne, bo znalazłam to coś jedynie na płatkach kwiatów, na których zostały ślady w postaci maleńkich ledwo widocznych ciemnych punkcików ;:155
Poszukam coś o mszycach i póki co walczę ;:147
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Post »

Soniu przykro mi, wpatruję się w zdjęcie przez ciebie zrobione i tak na prawdę to do końca nie wiem, co to jest. Z całą pewnością nie jest to mszyca. Wygląda raczej jak jakieś jaja złożone przez owady, ale to tylko moje skojarzenie.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

wzięłam ponownie pod obserwację te kwiaty i kto szuka ten znajdzie, w kąciku płatka znalazłam trzy stworki i moim zdaniem są to małe wełnowce ;:214

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

zdjęcia nie są najlepsze, ale to coś ma mikroskopijne rozmiary i jak obserwowałam lupą w aparacie to te maleńkie odnóża się ruszały, muszę zastosować jakąś chemię, bo tego było sporo ;:155
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Post »

Teraz widać to wyraźniej. Też tak uważam, to właśnie te gadziny. Wyglądały dosyć dziwnie na wcześniejszych zdjęciach. Jakieś takie żółto - beżowe. A może tak Provado spray ?
Awatar użytkownika
Jeanne
1000p
1000p
Posty: 2308
Od: 21 gru 2007, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Soniu, życzę wygranej walki ;:163
a tak swoją drogą to te stworki wyglądają sympatycznie ;:191 na fotkach , choć oczywiście takie nie są w rzeczywistości :twisted:
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Lanateż tak myślałam o provado, tylko zastanawiam się czy przelać czymś korzenie czy wymienić całe podłoże ?
Wcześniejsze zdjęcia były robione na kwiatach, a teraz zdjęłam robala z płatka i położyłam na kartce i w aparacie ustawiłam samowyzwalacz ;:225 a poza tym nie brałam pod uwage wełnowców, bo kojarzyłam je z białym kolorem ;:171
Jeanne gołym okiem to trudno je rozpoznać, ale masz racje sa sympatyczne, mają takie fajne ogonki ;:198 lecz niestety muszę się ich pozbyć ;:163
Awatar użytkownika
Narine
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1239
Od: 30 paź 2007, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia

Post »

Oj wełnowce to sympatyczne nie są brr ;:129
Soniu muszę przyznać, że masz niezłe oko, że wypatrzyłaś je tak wcześnie. Zazwyczaj zauważamy je jak już utkają "watkę"... Powodzenia w zwalczaniu.
Pewnie się przyda: teks ze strony www.storczyki.org.pl
Obecność wełnowców

Prędzej czy później problem wełnowców dopada nawet najbardziej skrupulatnego hodowcę storczyków, który w sumie jest dość bezradny wobec tych podstępnych szkodników. Rozwiązania proponowane przez literaturę okazują się w większości przypadków mocno niewystarczające.

Wełnowce mogą spowodować szkody wysysając zawartość komórek. Można je zaobserwować na spodzie liści, przede wszystkim u roślin wykazujących już pewne osłabienie. Niezauważalne w pierwszym momencie, ujawniają swoją obecność chlorotycznymi, żółtawymi plamami na widocznej stronie liścia, jeśli atak przybierze na sile.

W przeciwieństwie do innych gatunków nie mają one rogowego pancerzyka, a owady w końcowym stadium poczwarki, jak również w stadium dorosłym mogą się przemieszczać. Ich nazwa wzięła się z tego, że począwszy od trzeciego stadium larwalnego, ciało samicy pokryte jest białą, woskową substancją w postaci pudru, kolców lub włókien (z franc. Chochenille farineuse – koszenila [czerwiec mączysty] – przyp. tłumacza). Samce są dużo mniejsze niż samice i mierzą nie więcej niż 1mm. Są uskrzydlone i nie pobierają pokarmu, jako że pozbawione są organu gębowego. Najbardziej rozpowszechnione gatunki to Pseudococcus longispinus, microcirculus i adonidum.

Wełnowce lokują się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Można je znaleźć na wszystkich częściach roślin, nie wyłączając kwiatów i korzeni, jak również w podłożu, a nawet pod doniczką.

Tradycyjne sposoby, jak smarowanie przy pomocy pędzelka mieszanką denaturatu + wody lub wody + mydła w płynie, są odpowiednie dla tych kolekcjonerów, którzy mają tylko niewielką liczbę roślin wymagających zabiegu. Sposoby te są stosunkowo wydajne.

Dobre rezultaty daje prosty preparat sporządzony z oliwy spożywczej i płynu do mycia naczyń zmieszanych w równych częściach, użyty do spryskiwania w dawce jednej łyżeczki do kawy na filiżankę wody. Równie dobry można przyrządzić z jednej łyżeczki do kawy szarego mydła na 1,5 litra wody. Naskórek insektów jest wodoodporny. Mydło lub płyn do mycia naczyń czyni tę ochronę nieszczelną.

Środki ochrony będące w handlu okazują się w większości nieskuteczne. Ale niektóre mają działanie zadowalające. Jeżeli musimy się do nich uciec, to należy zaznaczyć:

Najskuteczniejsze, choć niemożliwe do stosowania wewnątrz pomieszczeń z powodu ich wysokiej toksyczności, są produkty oleiste w połączeniu z insektycydami. Emulsje olejowe mają zdolność niszczenia nawet jaj, podczas gdy inne środki są skuteczne jedynie przeciw larwom i postaciom dorosłym. Czasami można znaleźć w handlu produkt całkowicie gotowy, mieszaninę oleju i parationu, który jest bardzo trujący, ale który eliminuje wszystkie wełnowce już po jednym użyciu.

Będące w sprzedaży środki owadobójcze o działaniu kontaktowym mają tylko słabą skuteczność. Aby uzyskać dobry rezultat trzeba ich użyć trzykrotnie co 15 dni, ponieważ działają one tylko na jedno stadium – larwę lub osobnika dorosłego, natomiast nigdy na jaja. Uwaga: większość tych produktów nie nadaje się do użytku w normalnych warunkach domowych ze względu na ich silną toksyczność.

Produkty "systemiczne", które przenikają do rośliny, takie jak imidakloprid (confidor) nie są prawdziwie skuteczne, chyba że są stosowane zapobiegawczo lub na początku ataku szkodników, gdyż ich działanie uderzeniowe (kontaktowe lub przez wdychanie) nie daje 100 procentowej gwarancji. One również mogą być skrajnie toksyczne dla ludzi, rybek itd.

Niektóre produkty zwane systemicznymi tak naprawdę są preparatami o działaniu tylko wgłębnym. Oznacza to, że przenikają skórkę liścia, ale nie krążą wraz z sokami. Działają więc wyłącznie miejscowo. Prawdziwe środki układowe działają od wewnątrz. Krążą wraz z sokami, które odżywiają wszystkie komórki.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Narine dziękuję za informację ;:196 Przypomniało mi sie, ze dwa lata temu na modrzewiou miałam wełnowce i opryskałam je dwa razy PROMANAL 60 EC i było bardzo skuteczne, mam ten środek nadal i jest jeszcze ważny, to środek z aktywnym czynnikiem - olej parafinowy, okres prewencji dla ludzi, zwierząt i pszczół - nie dotyczy, więc zaraz biorę się do zwalczania tego paskudztwa ;:214
Zauważyłam je tak wcześnie, bo było tego dość sporo, a że ja codziennie wzrokiem molestuję moje roślinki to udało mi się szybko zauważyć zmiany, a dodatkowo to jest na białych płatkach falenopsisa, więc też bardziej widoczne były

pozdrawiam :wit
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Post »

Soniu masz parę wariantów do wykorzystania. Ja pryskałam Provado i na razie spokój. Znalazłam także dwa lub trzy na młodej sadzonce i zostały wyzbierane ręcznie. Z całą pewnością jeden zabieg nie wystarczy, potrzebne będzie dwu lub trzykrotne aplikowanie środka. Życzę powodzenia !
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Trzymam kciuki za walkę z paskudztwem.
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Soniu a propos tych liści u Twoich storczyków to może właśnie ta niska temperatura w nocy. :?:
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Post »

Soniu szukam usilnie. Temperatura 16 - 17 stopni nie jest niczym tragicznym i z całą pewnością nie mogła zaszkodzić kwiatuszkom. Jak na obecną chwilę w książce Krystyny Onkisz mam objawy ogólnego niedoboru składników pokarmowych cyt.: " słaby przyrost, liście małe, jasnozielone, brak kwitnienia, pseudobulwy słabo rozwinięte, ale nie pomarszczone, korzenie zdrowe." Szukam nadal.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”