do
kotkidwie- wg książeczki , którą mam,
róża francuska - rosa gallica -
gęste, swobodnie rozrastające się krzewy kwitnące na bocznych dwuletnich i starszych pędach;
kwiaty bardzo kolorowe często pachnące, zebrane po 3 w kwiatostany, kwitną latem;
często tworzą powyginane cienkie pędy, które należy w sezonie przerzedzać; ciąć corocznie po kwitnieniu,
aby zredukować przyrosty boczne; wszystkie pędy przerastające krzew i psujące ogólny jego wygląd skracać o 1/3;
w krzewach w pełni dojrzałych należy wycinać ( co 2- 3 lata ) najstarsze kwitnące pędy,
proporcjonalnie do ilości pędów ( nie wszystkie naraz); nie należy usuwać za wiele pędów bocznych ,
bo to one będą kwitły w następnym sezonie
róża burbońska - rosa x burboniana- bujnie rosnące , otwarte krzewy powtarzające kwitnienie od lata do jesieni,
o kwiatach pachnących, półpełnych, często zebranych po 3 w gronach ;
cięcie należy wykonywać tak jak i wszystkie mieszańce pochodzące
od Róży pomarszczonej - Rosa rugosa, późnym latem albo wczesną wiosną, ale nie bardzo mocno
do Hanki 55
bardzo świetny Twój wykład aczkolwiek , ja to teoretycznie wiem , wszak jestem ogrodnikiem, ale mój problem jest taki niestety,
że na lubelszczyżnie ledwo co pada,
i trwa tak już to całe lata, i ogólnie rzecz biorąc lubelszczyzna wysycha;
a przeprowadziłam się na nią z Krakowa , więc mam porównanie,
w Krakowie przecież pada bez przerwy, no prawie
co do podlewania, zastanawia mnie jak radzą sobie drzewka sadzone w lesie, swego czasu sadziłam w górach trochę różnych drzewek
i przecież nikt ich nie podlewa, a przyjmuje sie bardzo dużo; chyba wystarcza im wilgoć zawarta
w glebie póki deszczu nie ma;
ja swoje róże sadziłam w bardzo mokrą jeszcze glebę więc mam nadzieję , że będzie dobrze, zresztą teraz trochę pokropiło
