Rabatka na gór stoku.

[Maska]

Owszem piwonie są piękne, ale tak można o każdym kwiatku ...
Działa?

[majar]

Komp żyje. Wysiadł jakiś sterownik i już oki. Już biegam po ogrodach, słoneczko zagląda przez okno - żyć się chce. Właśnie rozmawiałam ze znajomym góralem - na moim groniu metrowa warstwa śniegu i nie widać, aby śnieg zszedł do świąt. Zostaje mi buszować u Was, co też jest miłe, a nie znaczy, że zazdrość mnie nie zżera.


Tęsknię za takimi widokami...

[survivor26]

Właśnie rozmawiałam ze znajomym góralem - na moim groniu metrowa warstwa śniegu i nie widać, aby śnieg zszedł do świąt. Zostaje mi buszować u Was, co też jest miłe, a nie znaczy, że zazdrość mnie nie zżera.

Ale za to jak śnieg u Ciebie zejdzie, to nas będzie zazdrość jeszcze większa zżerać patrząc na Twoją niesamowitą działkę

[JAKUCH]

No to masz zmartwienie Maju . Jeszcze macie tam tyle śniegu . Nie dziwię się ,ze tęsknisz już za takimi widokami . Zamknęłam wątek ,bo na razie nie ma nic specjalnie do pisania ,ale krążę po FO i odwiedzam znajome wątki . Jak tylko pokaże sie coś już w różach to otwieram podwoje

[majar]

Dzięki Pat, byłam, widziałam.

Jadzia! No co Ty! Czemu zamykasz się? Przecież z ziemi cuda wychodzą właśnie teraz. Przecież ja chcę to widzieć! Otwieraj nowy wątek natentychmiast! Dam Ci stokrotkę za to.

[Maska]

Jak śnieg zejdzie będziesz miała krótko a dobrze

[edulkot]

Maju to będziesz z nami trochę dłużej niż wyjedziesz w swoje góry, i na dobre przywitasz z nami wiosnę. A potem będą tylko góry i wsio lieta aż do zimnej jesieni.

[majar]

Jakie krótko Maseczko! Lato ma być długie, a jesień typowo polska, znaczy złota.
Majka, jadę pod koniec kwietnia, ale skoczyć chcieliśmy na święta i pogonić zimę z chałupy. Mam trochę cebul różnistych - myślałam, że posadzę. Pod dużą warstwą śniegu ziemia nie jest zmrożona, jak śniegi zejdą, to natychmiast zakwitają krokusy i ja już ich nie widzę. Zobaczę tylko wulkany zostawione przez krety.
Dziś słonecznie, na żółto.

[Maska]

Krócej o te kilka dni nim śnieg zejdzie to miałam na myśli, a lato wiesz jak nam szybko przeleci - najdłuższa jest zima.
Cebulki posadzisz, bo tak jak pisałaś pod pierzynką ciepło. U mnie ziemia zamarzła dopiero jak śnieg się stopił i chwycił mróz.

[JAKUCH]

Kojąca zieleń może jak przyjdzie deszczyk to też wkrótce sie zazieleni i u nas . Nie ma razie co pokazywać tylko krokusy kwitną . Jak pokażą sie 1 listki na różach to otworzę wątek, a jutro wstawię Ci przylaszczkę ,bo dzisiaj była jeszcze mikroskopijna . Pracowałam całe popołudnie na ogrodku przy porządkowaniu rabat . Niestety przy altance jeszcze ziemia zlodowaciała . Zapraszam na kawkę będziesz miała okazję zobaczyć to wszystko w realu zamiast na fotkach

[majar]

Maska, widziałam Twój wspaniały kurnik. Mojemu wolałam nie pokazywać, bo pewnie chciałby taki sam. Ja co roku mam przepiórki. 10 sztuki i co dzień 7 - 8 jajek. Klatka stoi w ganku i mimo, że sprzątam im, to w upalne dni strasznie śmierdzą. Mój niby się nimi zajmuje...


Fotka pewnie już była, ale schowała się w kwiatkach.

[daffodil]

Majko dzisiaj cały dzień spędziliśmy w górach ( i to wyżej znacznie niż Koszarawa) i śniegu jest jeszcze rzeczywiście bardzo dużo. Ale po tych dwóch bardzo ciepłych dniach ubyło go w oczach. Jeszcze dzisiaj u nas była inwersja temperatur i w górach śnieg prawie spywał w oczach. Może więc uda się jakoś na świeta dojechać.....

[Maska]

Maju kury też podobno strasznie śmierdzą , ale moje będą z dala od domu i miejsca w którym piknikujemy i mam nadzieję , że będzie dobrze. Przepiórki - bardzo interesujące może kiedyś zamienię kurki na przepiórki. Bo w tym kurniku raczej trudno im będzie zimować i trzeba będzie co wiosnę nową rodzinkę zakładać - zobaczymy
Ja jestem miejska kobita ja pierwszy raz !

[majar]

Jadzia, nie widziałam Twojego wpisu. Oby szybko pojawiły się pączki na różach, bo smutno bez tego ogrodu. Dzięki.:*
Aniu, pocieszyłaś mnie! Na wszelki wypadek zabierzemy łańcuchy na koła - w kotlinach stromo i pewnie ślisko będzie.
Maseczko, przepiórki, to straszne uciekinierki i doskonale latają - muszą w klatce być. Jesienią oddajemy hodowcy wypasione i duże, a wiosną dostajemy (za dopłatą) chude pisklaki.


Zima też piękna, ale już nie dla mnie. Zapomniałam dodać, że droga, to ta za żerdziami.

[survivor26]

No po tym ostatnim zdjęciu to rozumiem do końca, czemu w zimie tam nie jeździcie...na pewno jest pięknie, tylko by trzeba brać ze sobą autobus lekarzy, elektryków, piekarzy, masarzy i innych, żeby do wiosny przetrwać bez kontaktu ze światem