Rhododendron zimą
Re: Rhododendron zimą
No to co mam z nimi zrobić? Hodować w doniczce i zabierać na zimę do garażu?
Re: Rhododendron zimą
dzięki KLEO za opinię, też mi się wydaje że te 15 C w dzień to za ciepło, by je trzymać "pod kloszem" zwłaszcza gdy ziemia już chyba rozmarzła
tylko się trochę boję o młode i wrażliwsze jak zniosą słonko i możliwe spadki temp. nocą bo całą zimę siedziały w osłonie (gdzieś kiedyś Zygmor pisał by się nie spieszyć z odsłanianiem różaneczników na wiosnę) co sądzisz Moniko?
tylko się trochę boję o młode i wrażliwsze jak zniosą słonko i możliwe spadki temp. nocą bo całą zimę siedziały w osłonie (gdzieś kiedyś Zygmor pisał by się nie spieszyć z odsłanianiem różaneczników na wiosnę) co sądzisz Moniko?
Re: Rhododendron zimą
Adrian to jest baardzo trudne pytanie. Jak młode przede wszystkim i jaka odmiana?
W tzw międzyczasie zobacz jak pierwszą zimę spędzały siewki rh (ta szklarnia była zimą jeszcze z góry ocieplona), a na drugim zdjęciu są pod cieniówką (takie pewnie 1,5 roczne albo niewiele ponad). I tak będą spędzać druga zimę http://www.rhodogarden.com/cross/elepidotes.html
Ale zdecydowanie chronione są przed słońcem, które spaliłoby je natychmiast. Faktycznie tak słońce niszczy maluchy, kiedyś kupiłam takiego młodego, chwila nieuwagi i był załatwiony.
Natomiast mam reanimka osobistego (Nova Zembla) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4003&hilit w sumie niewysoki z 25 cm, ma ze 2 pędy i trochę liści ale pędy są zdrewniałe od początku radykalnego cięcia. I mimo, że jest dużo czasu w słońcu, i zimą poza grubą ściółką nie był w ogóle okrywany przetrwał świetnie. A wiem, że bryła korzeniowa musi być malutka, bo jak mogła się rozrosnąć w tak krótkim czasie. także uściśli pytanie.
Adrian no i mam pomysł, jeśli Bystrzanka nie ma nic przeciwko, to Tobie wyślę siewki
już je widać gołym okiem
jak doprowadzisz do 3latka to będziesz mistrz, chcesz? http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=42 po starej przyjaźni..bo tamten padł, co?
W tzw międzyczasie zobacz jak pierwszą zimę spędzały siewki rh (ta szklarnia była zimą jeszcze z góry ocieplona), a na drugim zdjęciu są pod cieniówką (takie pewnie 1,5 roczne albo niewiele ponad). I tak będą spędzać druga zimę http://www.rhodogarden.com/cross/elepidotes.html
Ale zdecydowanie chronione są przed słońcem, które spaliłoby je natychmiast. Faktycznie tak słońce niszczy maluchy, kiedyś kupiłam takiego młodego, chwila nieuwagi i był załatwiony.
Natomiast mam reanimka osobistego (Nova Zembla) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4003&hilit w sumie niewysoki z 25 cm, ma ze 2 pędy i trochę liści ale pędy są zdrewniałe od początku radykalnego cięcia. I mimo, że jest dużo czasu w słońcu, i zimą poza grubą ściółką nie był w ogóle okrywany przetrwał świetnie. A wiem, że bryła korzeniowa musi być malutka, bo jak mogła się rozrosnąć w tak krótkim czasie. także uściśli pytanie.
Adrian no i mam pomysł, jeśli Bystrzanka nie ma nic przeciwko, to Tobie wyślę siewki


Re: Rhododendron zimą
hej Moniko 
czyli kilkuletnie rh (stanowisko od "raczej w cieniu" po "raczej w słońcu") można bez większych obaw zostawić bez żadnych osłon? chodzi mi tylko o to, czy ciepła słoneczna pogoda jaka się zapowiada na najbliższe dni u mnie a jednocześnie noce ok 0 (a więc kilkanaście stopni różnicy w ciągu doby) nie spowoduje np. poparzeń - choć myślę, że skoro ziemia już chyba rozmarzła i będzie zapewnione wilgotne podłoże to nie będzie problemu!
co do młodych, to sadzone w ubiegłym roku na oko 2-letnie (od twardzieli fińskich po wrażliwsze Percy Wiesman czy Burgundula) /grubsza ściółka, nawadniane gdy odwilż + w tym roku sprawdzałem skuteczność agrowłókniny/
niestety wypadł, ale to przez moją niecierpliwość, która przyznają, nie przystoi ogrodnikowi ;)
(choć podejrzewam też niecny współudział okolicznych kotów)
podglądam z ciekawością Twój eksperyment, ale chyba nie byłbym w stanie zapewnić sieweczkom cierpliwego doglądania i warunków choćby zbliżonych do tych, które pokazano na ciekawej stronie podanej w linku
p.s. pokażesz kiedyś zdjęcia swoich milusińskich kwasolubów?

czyli kilkuletnie rh (stanowisko od "raczej w cieniu" po "raczej w słońcu") można bez większych obaw zostawić bez żadnych osłon? chodzi mi tylko o to, czy ciepła słoneczna pogoda jaka się zapowiada na najbliższe dni u mnie a jednocześnie noce ok 0 (a więc kilkanaście stopni różnicy w ciągu doby) nie spowoduje np. poparzeń - choć myślę, że skoro ziemia już chyba rozmarzła i będzie zapewnione wilgotne podłoże to nie będzie problemu!
co do młodych, to sadzone w ubiegłym roku na oko 2-letnie (od twardzieli fińskich po wrażliwsze Percy Wiesman czy Burgundula) /grubsza ściółka, nawadniane gdy odwilż + w tym roku sprawdzałem skuteczność agrowłókniny/
niestety wypadł, ale to przez moją niecierpliwość, która przyznają, nie przystoi ogrodnikowi ;)
(choć podejrzewam też niecny współudział okolicznych kotów)
podglądam z ciekawością Twój eksperyment, ale chyba nie byłbym w stanie zapewnić sieweczkom cierpliwego doglądania i warunków choćby zbliżonych do tych, które pokazano na ciekawej stronie podanej w linku
p.s. pokażesz kiedyś zdjęcia swoich milusińskich kwasolubów?
Re: Rhododendron zimą
Wszystkie powinny być odkryte, chociaż jeśli będzie na nie mocno padać słońce a u Ciebie chronią też liście na drzewach których jeszcze nie ma, to zrób jakiś parawan z cieniówki, mw jak tu na ostatnim zdjęciu http://www.rhodogarden.com/talvisuojaus/sld008.html . Tak na wyczucie, bo mi jest trudno ocenić. Wiesz, że ja nie okrywam i nie cieniuję chociaż na moje rh słońce częściowo teraz pada i problemu nie ma. Ściółką można lekko rozgarnąć bo ziemia u Ciebie chyba też już rozmarznięta. Ale gdybyś przypadkiem miał taki widok u któregokolwiek rh jak u ZENOBIUSZA http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4057&hilit to natychmiast podlej
Młode koniecznie chroń przed słońcem. I najlepsza jest cieniówka, nie włóknina.
Jeśli możesz to pochwal się jak teraz wyglądają. Nic nie ucierpiały przez te mrozy?
Szkoda, że padł i szkoda że nie chcesz
Powiem szczerze, że też nie wiem jak sobie później z tymi sadzonkami poradzę, do zimy to nie problem, a później??
Młode koniecznie chroń przed słońcem. I najlepsza jest cieniówka, nie włóknina.
Jeśli możesz to pochwal się jak teraz wyglądają. Nic nie ucierpiały przez te mrozy?
Szkoda, że padł i szkoda że nie chcesz

Powiem szczerze, że też nie wiem jak sobie później z tymi sadzonkami poradzę, do zimy to nie problem, a później??
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2935
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rhododendron zimą
Jaka jest optymalna temperatura do podlewania różanecznika. Dziś zauważyłam że moje młode różaneczniki mają zwinięte liście. Ostatnio były podlewane gdy było na plusie. Teraz obawiam się że ziemia jest zbyt zmrożona wokół nich bo nie ma wokół nich śniegu bo rosną pod świerkiem. Ziemia też tu najpóźniej rozmarza.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendron zimą
Zwinięte liście to normalne przy takiej temperaturze. Spokojnie czekaj - żadnego podlewania
-
- 200p
- Posty: 210
- Od: 5 kwie 2012, o 01:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Ojcowa
Re: Rhododendron zimą
Cześć rhorodendrolodzy ;)
Mam pytanie, jak najlepiej leczyć uszkodzenia mrozowe u rh?
Mam takiego 90 cm wrażliwca (nie wiem dokładnie, jaka to odmiana), który rośnie dość ładnie i na ogół kwitnie, ale po każdej zimie mimo okrywania ma fioletowawe przebarwienia na liściach. Oglądało go paru ogrodników, nie stwierdzili chorób ani inwazji i postawili diagnozę, że to uszkodzenia od mrozu. Poprawia mu się dopiero od koniec lata.
Da się po ruszeniu wegetacji coś zrobić, żeby przyspieszyć rekonwalescencję?
Przeglądałem forum, ale nie znalazłem zbyt wiele, może poza zaleceniem, żeby wygrabić ziemię spod krzewu i zastąpić suchym torfem.
Mam pytanie, jak najlepiej leczyć uszkodzenia mrozowe u rh?
Mam takiego 90 cm wrażliwca (nie wiem dokładnie, jaka to odmiana), który rośnie dość ładnie i na ogół kwitnie, ale po każdej zimie mimo okrywania ma fioletowawe przebarwienia na liściach. Oglądało go paru ogrodników, nie stwierdzili chorób ani inwazji i postawili diagnozę, że to uszkodzenia od mrozu. Poprawia mu się dopiero od koniec lata.
Da się po ruszeniu wegetacji coś zrobić, żeby przyspieszyć rekonwalescencję?
Przeglądałem forum, ale nie znalazłem zbyt wiele, może poza zaleceniem, żeby wygrabić ziemię spod krzewu i zastąpić suchym torfem.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendron zimą
Moim zdaniem jak już nastąpią odmrożenia to z liśćmi które przemarzły można się pożegnać. Nie jest to wielka strata bo corocznie tworzone są nowe liście. Mam w ogrodzie jednego prezydenta który bardzo lubi "odmrozić sobie uszy" testowałem na nim różne rady i przyznam szczerze że raz się sprawdzały a raz nie. Zwiększone dawki potasu na jesień czy zraszanie na początku mrozów. Miało to na celu zrobienie glazury. Efekt pół na pół jednej zimy działało innej nie.
Ja skoncentrowałem się więc na kondycji czyli w marcu granulowany obornik i magnez a w kwietniu nawożenie dolistne i kwasek cytrynowy.
W cięższych przypadkach sięgam dodatkowo po Triacontanol oraz Ashai.
Ja skoncentrowałem się więc na kondycji czyli w marcu granulowany obornik i magnez a w kwietniu nawożenie dolistne i kwasek cytrynowy.
W cięższych przypadkach sięgam dodatkowo po Triacontanol oraz Ashai.
-
- 200p
- Posty: 210
- Od: 5 kwie 2012, o 01:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Ojcowa
Re: Rhododendron zimą
U mnie te odmrożone liście nie opadają. W każdym razie ogromna większość z nich zostaje na krzaku.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendron zimą
Liście odmrożone nigdy nie będą normalne, co z tego że 10-15% jest w nich życia. Możesz je traktować jako martwe bo nie ma sposobu ich regeneracji. Całe siły należy skierować na to aby młodych pędów było jak najwięcej i przykryły to co się odmroziło. Warto odpowiednio po kwitnieniu krzew przyciąć aby się nie upodobnił do irokeza czyli kilka listków na długiej gałązce.
Wybór należy do Ciebie, co roku to samo czy jednak wrócić do odmian może bardziej popularnych w naszym klimacie.
Wybór należy do Ciebie, co roku to samo czy jednak wrócić do odmian może bardziej popularnych w naszym klimacie.
-
- 200p
- Posty: 210
- Od: 5 kwie 2012, o 01:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Ojcowa
Re: Rhododendron zimą
Na pewno nie skreślę krzewu po kilku latach, a odmiana jest jak sądzę zupełnie normalna, tylko miejsce wyjątkowo wietrzne.
Najwyżej będę jeszcze szczelniej okrywał.
Najwyżej będę jeszcze szczelniej okrywał.
Re: Rhododendron zimą
Witam mam problem ze swoim blisko dwudziestoletnim rhododendronem... otóż już pod koniec zimy zauważyłem, że na trzech gałęziach zasychają i brązowieją liście wraz z pąkami. Dziś sprawdziłem żywotność tych pędów i są martwe... wyciąłem jedną mniejszą i dwie duże gałęzie tuż nad ziemią... okazało się, że są zupełnie martwe, bez soków, brązowe i suche w środku. Tak to wyglądało (z góry przepraszam za ilość zdjęć)...







jak widać gałęzie są duże, mają ponad metr wysokości... taka sytuacja pojawiła się drugi raz... w zeszłym roku po kwietniowych przymrozkach zmarzły wszystkie co do jednego pączki kwiatowe, a późnym latem zaschła gałąź, którą również wyciąłem tuż nad gruntem... obecnie krzew jest łysy w środku... obok z jednej strony rośnie bukszpan z drugiej cis (wszystkie rośliny w podobnym wieku 20 lat)... pytanie brzmi czy to objawy przemrożenia czy może to być jakaś poważniejsza sprawa... grzyb, szkodniki czy coś jeszcze innego? Nie chcę stracić tego krzewu i jeśli jest to inna przyczyna niż obrażenia od mrozu wolę jak najszybciej odpowiednio zadziałać. A tak wyglądało jego ostatnie kwitnienie








jak widać gałęzie są duże, mają ponad metr wysokości... taka sytuacja pojawiła się drugi raz... w zeszłym roku po kwietniowych przymrozkach zmarzły wszystkie co do jednego pączki kwiatowe, a późnym latem zaschła gałąź, którą również wyciąłem tuż nad gruntem... obecnie krzew jest łysy w środku... obok z jednej strony rośnie bukszpan z drugiej cis (wszystkie rośliny w podobnym wieku 20 lat)... pytanie brzmi czy to objawy przemrożenia czy może to być jakaś poważniejsza sprawa... grzyb, szkodniki czy coś jeszcze innego? Nie chcę stracić tego krzewu i jeśli jest to inna przyczyna niż obrażenia od mrozu wolę jak najszybciej odpowiednio zadziałać. A tak wyglądało jego ostatnie kwitnienie

Pozdrawiam
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7550
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rhododendron zimą
No ciekawa sprawa, bo raczej dziwne byłoby to przemarznięcie.
Te pędy, które odciąłeś w przekroju były normalne, nie miały żadnych odchyleń
Te pędy, które odciąłeś w przekroju były normalne, nie miały żadnych odchyleń

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Rhododendron zimą
Też mnie to zdziwiło, ale czekałem z cięciem od marca kiedy to zauważyłem.. w sumie te gałęzie uschły od tego samego miejsca w gruncie co w zeszłym roku... może coś podgryzło korzenie sam nie wiem chociaż nor, jam, czy innych kopców nie ma w pobliżu... gałęzie były zupełnie suche w środku zielona kora pomarszczona a liście zaczęły odpadać... szkoda straszna, bo niemal połowę gałęzi trzeba było wyciąć jednak od strony trawnika nie widać tak bardzo tego przerzedzenia krzaczka ;) nic to, został prześwietlony może to mu pomoże a w końcu się odbuduje i zagęści na nowo 

Pozdrawiam
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;