Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

[katja]

Ewa, ciekawy pomysł z tą wełną . Właśnie będziemy ocieplać poddasze w chałupie na wsi i w wełnach min. jestem na bieżąco Boję się jednak tych fruwających włókienek i bez maseczki do niej nie podchodzę .
Czy agrowłóknina zdołała zabezpieczyć wełnę przed wilgocią?

[Rozanka]

Hej Kasiu, całe wieki Cię nie było.
Najgorsza jest wełna kamienna, ta żółta trochę gryzie, ale można wytrzymać.
Przed wilgocią tak może nie do końca, ale i tak byłam zdziwiona, że nie jest przemoczona jak ścierka. Była lekko wilgotna jak ją ściągałam.

[katja]

Jestem, jestem, to tu, to tam i czekam na


Ooo, zostałam zdegradowana, miałam srebrną kartę, a mam znowu zieloną

[lemka77]

Pomysł z wełną świetny. Wszystko dobre co moze pomóc przetrwać mrozy różom.
Ja tylko niektóre okryłam- włókniną ale wiem z doświadczenia że sama włóknina to często za mało niestety.

[gosia07]

Ale zazdroszczę takiego bociana.A nic ci nie przyniósł?

[Rozanka]

Katju, słonko dziś było i się szybko zmyło. Co z tą Twoją kartą, jakaś pomyłka czy inny gnom?

Izuś, u mnie nawet widać różnicę przy przykryciu wełną 5cm i 10cm. Czyli trzeba mocno okryć. Włóknina nic nie daje.

Gośka, no nic. Ale może i dobrze, trochę stara już jestem.

[gosia07]

Mnie też się tak wydawało i jak córa miała 19 lat i już studiowała to bocian zabłądził i drugą przyniósł

[edulkot]

Ewa to miałaś świetny pomysł z tym okryciem wełną mineralną. Ja wymyśliłam słomiane okrycia a że teraz długiej słomy nie mam to taką pociętą ale sprasowaną owijałam a właściwie okrywałam bo to takie płaty grubości może 20-25cm. Okryłam tak Westerland, Sympathie i White New Dawn, na wierzch nic nie dawałam ale słoma w środku była sucha a pędy zieloniutkie. I pewnie w tym roku zrobię podobnie tylko muszę troszkę dopracować system.

Bocianica jedna, tak biednego bociana poniewierać, ale skoro się daje to trudno. Najważniejsze że już są czyli wiosna będzie już całkiem niedługo.

[ewamaj66]

Dziś dostałam pierwsze róże Jedną już posadziłam, dwie zadołowałam w warzywniku.

[Rozanka]

Majeczko, u mnie słomy brak, a akurat welna była pod ręką, to stwierdziłam, że spróbuję. Udało się w 90% czyli było warto.
Na maty słomiane też się czaiłam, ale nie udało się zdobyć. Jak przetestujemy, to terminatorki nie będą potrzebne.

Ewuś, czytałam u Ciebie, że dostałaś Rusellianę, czyli Gośka wysyła? Qurczę, a ja mam jakieś awizo, ale nie chciało mi się dziś na pocztę dygać. Lecę jutro z rana.

[edulkot]

Tak Gosia wysłała i to pewnie róże czekają na swoją właścicielkę. Moje czekają na posadzenie i jak jutro nie będzie padać to biorę się za pierwsze sadzenie w tym sezonie.

Ewuś owijanie zdało egzamin ale mimo wszystko z terminatorkami będzie mniej roboty, to też warto rozważyć.

[katja]

Katju, słonko dziś było i się szybko zmyło. Co z tą Twoją kartą, jakaś pomyłka czy inny gnom?

Wychodzi na to , ze sporo pisałam w wątkach osób, które odeszły z forum i którym, na ich życzenie, usunięto wątki. Wątków nie ma, postów nie ma i stąd mi ubyło

[Jule]

I tym sposobem Kasia nam sie zazielenila

[Dyskrecja]

Boję się jednak tych fruwających włókienek i bez maseczki do niej nie podchodzę .

Kasiu, myślę, że masz dużo racji, może te włókienka nie są aż tak szkodliwe jak azbest ale na układ oddechowy nie są obojętne, bo ich budowa jest podobna.
Osobiście polecam słomę, ta na pewno nie zaszkodzi.

[katja]

I tym sposobem Kasia nam sie zazielenila

na wiosnę jak znalazł