Bukszpan - rozmnażanie,produkcja sadzonek
Mili moi. wszyscy rżniecie te biedne krzaczory, potem wtykacie sobie w różne miejsca , a żadne z Was nie spróbowało po prostu przycisnąc najniższe gałązki BEZ RŻNIĘCIA do ziemi , odpowiednio je umocowac , przysypac ziemią ,oczywiście wczesną wiosną, a na jesień , bąc przyszłą wiosnę macie gotowe, silnie ukorzenione sadzonki. Spróbujcie  powodzenia.
			
			
									
						
							Życzliwa
			
						Nie wydaje mi się,żeby ten sposób był lepszy pod względem pracochłonności,estetyki i czegos tam jeszcze,może ekonomiki.Po pierwsze tnę,bo i tak muszę.Wtykanie do ziemi jest szybsze niż przyginanie i jeszcze przyciskanie/musimy mieć jakieś haczyki,np. z drutu/,pewnie jeszcze trzeba coś "przykopczykować".Sadzonki wtykam gdzie chcę,mogę do ziemi,miski,czy doniczek.Ja oprócz sadzonkowania w ogrodzie używam pojemnikow po owocach kiwi/mają otwory w dnie/Jakubiec Jolanta pisze:Mili moi. wszyscy rżniecie te biedne krzaczory, potem wtykacie sobie w różne miejsca , a żadne z Was nie spróbowało po prostu przycisnąc najniższe gałązki BEZ RŻNIĘCIA do ziemi , odpowiednio je umocowac , przysypac ziemią ,oczywiście wczesną wiosną, a na jesień , bąc przyszłą wiosnę macie gotowe, silnie ukorzenione sadzonki. Spróbujcie powodzenia.
Nie ,Jolu ta metoda wg mnie jest gorsza i to bez dwóch zdań.Biorę pod uwagę,że jest to tylko moje zdanie.
p.s nie lubię słowa rżnąć /akurat w tym przypadku/.Jakoś mi ono nie pasuje.
A ja tak sobie kalkuluję że młoda roślinka ukorzeniana przez okłady, chyba jest silniejsza bo ciągle jest karmiona przez "matecznik"a wyrastanie korzonków jest dodatnim skutkiem ubocznym. 
  Tak mi mówi moja logika-oczywiście sprawdziłam na porzeczkach hehe 
  ale to raczej nie ta sama działka... Wybaczcie bo raczkuję dopiero 
			
			
									
						
							"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
			
						Tamte ukorzeniłem na żywopłot ale w sumie radość też mi sprawiają próby ukorzeniania jałowca i cisa - o dziwo cis pierwszy ruszył ;) planuję też jeszcze skubnąć świerków nim ruszą ale nie wiem czy się wyrobię, może w sobotę . Lebiodka jodła jest piękna, też planuję zdobyć sadzonkę albo samemu ukorzenić. Widziałem ostatnio piękny okaz, niestety to nie koreanka ;) ty ukorzeniałaś jodłę koreańską (tą co wyrzuciłaś)?
			
			
									
						
										
						Weiner -nie mam pojęcia jaka to była jodła (laik ze mnie do szpiku kości!). Gałąź stała w wodzie 4 miesiące i nie puściła korzeni, ktoś mi powiedział ze nie ma szans na ukorzenienie -tylko z nasion rozmnażać więc... wyrzuciłam.
Była śliczna, mięsiste, duże, sprężyste przjemne w dotyku igły, srebrne na wierzchu a pod spodem soczyście zielone.
Wiem że to nic nie mówi ale byłą śliczna.
A jaka jest ta koreanka, jakieś cech szczególne mógłbyś podać? ;:2
			
			
									
						
							Była śliczna, mięsiste, duże, sprężyste przjemne w dotyku igły, srebrne na wierzchu a pod spodem soczyście zielone.
Wiem że to nic nie mówi ale byłą śliczna.
A jaka jest ta koreanka, jakieś cech szczególne mógłbyś podać? ;:2
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
			
						Jak rozmnożyc bukszpan
Witam! Wszystkie rady są bardzo mądre,ale czy teraz można jeszcze ukorzeniać bukszpan  
			
			
									
						
										
						- 
				Róża Masalska
 - 10p - Początkujący

 - Posty: 11
 - Od: 16 kwie 2008, o 15:44
 - Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
 
- hanka55
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10358
 - Od: 19 sty 2008, o 15:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
 - Kontakt:
 
A jakie odmiany ukorzeniacie?
Tu są różne, uszeregowane w/g wartości i sympatii autora
http://www.arboretum.pl/index.php?name= ... icle&sid=9
			
			
									
						
										
						Tu są różne, uszeregowane w/g wartości i sympatii autora
http://www.arboretum.pl/index.php?name= ... icle&sid=9
- judyta
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4060
 - Od: 10 lut 2008, o 14:08
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Hehehe...niezłe.A najlepsze, że nikt nie spróbował po prostu przycisnąć najniższej gałęziJakubiec Jolanta pisze:Mili moi. wszyscy rżniecie te biedne krzaczory, potem wtykacie sobie w różne miejsca , a żadne z Was nie spróbowało po prostu przycisnąc najniższe gałązki BEZ RŻNIĘCIA do ziemi , odpowiednio je umocowac , przysypac ziemią ,oczywiście wczesną wiosną, a na jesień , bąc przyszłą wiosnę macie gotowe, silnie ukorzenione sadzonki. Spróbujcie powodzenia.
A ja sobie właśnie wyobraziłam swój "krzaczor""nieprzerżnięty"...heheheh ,tylko poodginany i poprzyciskany z każdej strony, aby uzyskac 50 sadzonek-odkładów na umanioną obwódeczkę
serdecznie pozdrawiam, judyta. 
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
			
						U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
Ja po przycięciu wkładam gałązki do ziemi ,czasami  korzystam z ukorzeniacza.  Kiedyś próbowałam wsadzać sadzonki do doniczek ,ale lepiej udają mi się bezpośrednio z gruntu.Dodatkowo po posadzeniu wsiewam obok aksamitki i dzięki temu nawet w upalne lato roślinki przetrwają.
A oto moje bukszpany mają 4 lata.

			
			
									
						
							A oto moje bukszpany mają 4 lata.

Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu 
steresa
			
						steresa





 
		
