Aneto,a może Ty ją niewłaściwie przycinasz ,wycinając wszystkie pąki kwiatowe.
Porównaj czy robisz to w podobny sposób jak niżej
"-Hortensja ogrodowa/H.macrophylla/,piłkowana /H.serrata/, dębolistna /H.quercifolia/,hortensja Sargenta /H.sargentiana/ i hortensja miękkowłosa /H.aspera/ należą wprawdzie do krzewów kwitnących latem,ale pąki kwiatowe zawiązują w poprzednim sezonie.
W mrożne zimy wszystkie ulegają mniejszym lub większym uszkodzeniom,ale dobrze się regenerują w czasie wegetacji.Hortensjom tym usuwa się wiosną jedynie ostatnie resztki zaschnietych kwiatostanów,a przemarznięte gałązki przycina do pierwszej pary zioelonych pąków.Hortensje te tolerują silniejsze cięcie,ale po takim zabiegu zakwitną dopiero w następnym roku. Przemarżnięte pędy można poznać po braku żywozielonej barwy pod lekko zadrapaną korą ."
Jeśli ją zabezpieczysz agrowłókniną,a wisną na start podsypiesz garść azofoski - zakwitnie na pewno.
