
Azalia indyjska ( Rhododendron simsii, Azalea indica ) ,wymagania,problemy
- Malkar
- 500p

- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Dostałam w zeszłym roku wiosną azalię, która na Wielkanoc zdobiła kaplicę i po przekwitnięciu nie było z nią co zrobić a wyrzucić do kubła szkoda. Duża, rozrośnięta.
Postawiłam w ogrodzie w miejscu niezbyt słonecznym. Przesadziłam świeżej ziemi, podlewałam wodą z oczka wodnego tak jak wszystkie inne moje doniczkowce. Gdzieś tam w środku lata przypomniało mi się, że należy ją przyciąć. W ogrodzie była chyba do polowy października, aż w pewnym momencie się wystraszyłam, że może marznąć. Po wniesieniu do domu postawiłam ją przy drzwiach balkonowych, bo tam najchłodniej ale wystawa południowa. Podlewałam dość oszczędnie.
I pojawiły się pączki, a teraz kwitnie. Co prawda nie ma tych kwiatów tak dużo jak azalia kupiona w kwiaciarni ale i tak było ich sporo. I mnie cieszą.
Tyle tylko, że mój kot bardzo ją polubił i "zerwał" większość kwiatków.
A przedwczoraj w Biedronce kupiłam sobie azalię. Zobaczymy jak mi pójdzie. Kot też ją "lubi".
Postawiłam w ogrodzie w miejscu niezbyt słonecznym. Przesadziłam świeżej ziemi, podlewałam wodą z oczka wodnego tak jak wszystkie inne moje doniczkowce. Gdzieś tam w środku lata przypomniało mi się, że należy ją przyciąć. W ogrodzie była chyba do polowy października, aż w pewnym momencie się wystraszyłam, że może marznąć. Po wniesieniu do domu postawiłam ją przy drzwiach balkonowych, bo tam najchłodniej ale wystawa południowa. Podlewałam dość oszczędnie.
I pojawiły się pączki, a teraz kwitnie. Co prawda nie ma tych kwiatów tak dużo jak azalia kupiona w kwiaciarni ale i tak było ich sporo. I mnie cieszą.
Tyle tylko, że mój kot bardzo ją polubił i "zerwał" większość kwiatków.
A przedwczoraj w Biedronce kupiłam sobie azalię. Zobaczymy jak mi pójdzie. Kot też ją "lubi".
Pozdrawiam. Małgorzata
azalia w doniczce
Zimą dostałam azalię w doniczce. Pięknie kwitła na fioletowo, miała drobne, ciemnozielone listki. Po kwitnięciu NAGLE zrzuciła je wszystkie
Planowałam w maju wysadzić ją do ogrodu
Czy wiecie co jej dolega? Czy całkiem spisana na straty? :niepewny:

- magdalen
- 200p

- Posty: 214
- Od: 26 cze 2010, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Zeberka4 warto było wydać niecałe 10 zł nawet jeśli się nie przechowa, dziś mija miesiąc jak kwitnie i cały czas jest piękna.
Pozdrawiam Magda
- milosz1997
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 34
- Od: 17 sty 2011, o 15:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sanok, podkarpackie
Azalia gubi liście
na mojej azali zasychają listki iopadają, ale wszystko robie jak zwykle dobrze podlewam opadają też całe liście bez oznak choroby
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: co z nią jest
Miłoszu, azalie gubią liście zimą, tylko rh nie
Wszystko na pewno w porządku 
- milosz1997
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 34
- Od: 17 sty 2011, o 15:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sanok, podkarpackie
Re: co z nią jest
ale w sklepach jakoś liście nie opadają
mam ją 3 lata i nigdy na zimę nie opadał
mam ją 3 lata i nigdy na zimę nie opadał
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: co z nią jest
Bo opadają liście tylko z tych ogrodowych, a Ty masz domową? Za sucho.
Pozdrawiam - BabajAGA
- magdalen
- 200p

- Posty: 214
- Od: 26 cze 2010, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Moja azalia kupiona na wiosnę, pierwszy raz udało mi się przechować azalię tak aby ponownie zakwitła, co mnie bardzo ucieszyło.
Lato azalia w doniczce spędziła na dworze i to jej chyba posłużyło.Pozdrawiam
Pozdrawiam Magda
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Dzięki Madziu,swoją latem również wyniosę do ogródka.
Renia
-
agusiawroc
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 1
- Od: 28 lut 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Azalia na pniu
Ja również mam problem z moją azalią. Pięknie kwitła całą zimę (grudzień, styczeń, prawie cały luty), od jakiegoś półtora tygodnia jej stan pogarsza się z dnia na dzień. Opadły jej prawie wszystkie liście, nie brązowieją, nie mają plam ani nalotów. Mają zielony kolor. Po prostu usychają i opadają. Wypuszcza nowe pędy i liście, ale po paru dniach też usychają i opadają.
Po zakupie przesadziłam ją z doniczki "sklepowej" do większej doniczki, ziemia to mieszanka torfu, piasku i ziemi uniwersalnej do kwiatów. Była raz nawożona nawozem dla azalii. Podlewam ją co drugi dzień, raz na miesiąc wsadzam cała doniczkę do wody, aby ziemia dobrze nasiąkła. Stoi na parapecie od strony południowej. Nie wiem, co jest przyczyną nagłego pogorszenia stanu mojej rośliny. Ktoś mógłby mi pomóc?
Po zakupie przesadziłam ją z doniczki "sklepowej" do większej doniczki, ziemia to mieszanka torfu, piasku i ziemi uniwersalnej do kwiatów. Była raz nawożona nawozem dla azalii. Podlewam ją co drugi dzień, raz na miesiąc wsadzam cała doniczkę do wody, aby ziemia dobrze nasiąkła. Stoi na parapecie od strony południowej. Nie wiem, co jest przyczyną nagłego pogorszenia stanu mojej rośliny. Ktoś mógłby mi pomóc?
Re: Azalia na pniu
Roślin się nie przesadza jak kwitną, ogólnie to postawiła bym na za rzadkie podlewanie ale jak podlewasz co drugi dzień to nie powinno jej nic być ale może być przelana przez za częste moczenie w wodzie, przesadź do ziemi dla różaczników i przy okazji sprawdź korzenie jak ma zgniłe to przytnij do zdrowego miejsca i spryskaj jakimś preparatem na grzyba,
pozdrawiam
pozdrawiam
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Była bardzo ładna
potem było już tylko coraz gorzej...
nie poddaję się,reanimuję,wierzę z jej potencjał...
Chcę ją przesadzić-gdyby bryła korzeniowa była sfilcowana to jej nie rozluźniać???-przy rh jest to konieczność,azalia to bliska rodzinka...
pozdr
chętnie wysłucham cennych porad
Asia
potem było już tylko coraz gorzej...
nie poddaję się,reanimuję,wierzę z jej potencjał...
Chcę ją przesadzić-gdyby bryła korzeniowa była sfilcowana to jej nie rozluźniać???-przy rh jest to konieczność,azalia to bliska rodzinka...
pozdr
chętnie wysłucham cennych porad
Asia
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
ASMA, oj ciężki przypadek.... ale wierzę, że uda sie ją przetrzymać.... tyle opieki jej dajesz...
ja moją kupilam jakoś w listopadzie chyba....

kwitła tak:

Kwiaty miała baaardzo długo, niedawno przekwitła:

i co teraz??
przyciąć?? podlewać, nie podlewać, wystawić na dwór?? nie??

ja moją kupilam jakoś w listopadzie chyba....

kwitła tak:

Kwiaty miała baaardzo długo, niedawno przekwitła:

i co teraz??
przyciąć?? podlewać, nie podlewać, wystawić na dwór?? nie??
Mój ZIELONY ŚWIAT http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=51824" onclick="window.open(this.href);return false;



