To się nazywa wyzwanie intelektualne
Nad własnymi korzeniami zastanów się. To będzie eksperyment... sadziłbym najwyżej parę cm pod ziemię, albo i równo z ziemią i okopczykować. Można będzie się przyjrzeć jak im idzie

a nawet interweniować.
Co do podkładki - jeśli podkładka będzie silna, to nie musi być przez drzewo 'odrzucona' - system korzeniowy może pozostać z niej. Róże na
Rosa canina szczepione sadzi się głębiej, ale system korzeniowy pozostaje z
caniny, dla przykładu. Bowiem jest znacznie silniejszy niż własne korzenie odmiany.
Z południowymi - czereśnia ptasia może i nie jest taka mrozoodporna, ale bardziej niż niektóre odmiany. Na własnych korzeniach mogą mieć mniejszą odporność.
O niektórych odmianach, zwłaszcza starych, wiadomo że rosły na własnych korzeniach - czasem nawet wiadomo jak. Były też nawet ostatnio odmiany mnożone na własnych korzeniach, z sadzonek i
in vitro. Bo nie jest powiedziane że odmiana własne korzenie ma dobre. Może gorzej pobierać pokarmy albo wodę, przez co gorzej będzie plonować. Siła wzrostu też będzie gorsza w takim przypadku, a szczególnie na słabej glebie.
Na własnych korzeniach rosną dobrze Maraski ('sokówki') ale te odmiany mają wymagania co do gleby. Inne - ja mam tak Ludwika Wczesną - wzrost słabszy niż na czereśni ale przyzwoity, taki jak wiśnia normalnie. Można uznać za silny. Tylko ja mam mocną glebę...
F12/1 to czereśnia, taką też ma siłę wzrostu. Do gleby wymagająca; podobno na bardzo żyznej nawet silniejsza jest niż siewki czereśni przeciętnie.
Antypka (wiśnia wonna) rośnie słabiej niż czereśnia - ale nikt nie powie ile, bo rozrzut jest duży. Są selekcjonowane typy antypki, może gdzieś się znajdzie konkretne dane dla nich. W naturze może być ponad dwa razy mniejsza, albo prawie tak silna jak czereśnia. Rośnie w naturze na bardziej piaszczystych glebach i podobno jest bardziej odporna na mrozy.
Bo wbrew temu co się często czyta - czereśnie w naturze rosną na glebach ciężkich i bogatych, lekkiej gleby nie lubią. Naturalne drzewostany z czereśnią występują u nas w Karpatach, na niżu na tym piasku nie ...
Wiśnie typu Pandy (groniasta, botermo etc) to populacja wiśni z wegier - na własnych korzeniach oryginalnie rosły. Dosyć silne. Takoż nasze sokówki. Wołyńska - też chyba selekcja z typów lokalnych. Ostheimska też była zbieraniną typów z siewu albo odrostów mnożonych. Podbielski to jedna z Ostheimskich, dla przykładu. Ba, Montmorency to też szereg typów siewek, oryginalnie z naszych okolic pochodzi - znana jako Goryczka Królewska

Wołyńska to też różne typy były (na Lubelszczyżnie).
Siła wzrostu to trudna rzecz, bo zależy od warunków. Odmiany niewybredne i znoszące chłody będą dużo silniej rosły w gorszych warunkach niż wymagające - i na odwrót na dobrym stanowisku. Porównanie jest możliwe tylko na tym samym polu i tej samej podkładce. Doświadczeń typu 'wszystkie na własnych korzeniach' raczej nie było. Szacunek dla pioniera
Siła wzrostu - przy założeniu tej samej podkładki! - innych danych nikt nie podaje:
- Silne: Wczesna Ludwika, Wczesna z Prin, Pandy, Podbielski, Sabina, Lucyna, Wołyńska, maraski (sokówki) (- jeśli mają bogato i ciepło, IMHO).
- Średnio silne: Hortensja (na bogatej glebie i w ciepłym ja bym ocenił: silna), Książęca, Werderska, Montmorency, Ostheimska, Groniasta, Wanda,
- Słabe: Łutówka , Northstar.
Chyba muszę obfotografować parę drzewek i zamieścić, dla poglądowości...
