
Mój kwiecisty zakątek cz. 2
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Tadziu idę już
-coś słabo dziś się czuję.Dobranoc

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Tadziu,aż mi ulżyło jak napisałeś,że wolisz niecięte.
Dzisiaj robiłam trochę porządku na działce,ale wiatr mało głowy nie urwał.Liście liliowców to wypuszczają zielone nowe?Te z ubiegłego roku wszystkie były zgniłe i wyrzuciłam,ale tak jakoś głeboko to wszystko wychodziło,nie wiem czy od srodka nie zgniły.
Dzisiaj robiłam trochę porządku na działce,ale wiatr mało głowy nie urwał.Liście liliowców to wypuszczają zielone nowe?Te z ubiegłego roku wszystkie były zgniłe i wyrzuciłam,ale tak jakoś głeboko to wszystko wychodziło,nie wiem czy od srodka nie zgniły.
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Widziałam dzisiaj, że u mnie już powychodziły liliowce (mam takie najbardziej popularne pomarańczowe, które niektórzy uważają za chwast).
Małgoś ja uschnięte liście wycinam jesienią, bo ogród czyściej wyglada i nic nie gnije, ale chciałabym poznać opinię Tadka na ten temat.


Małgoś ja uschnięte liście wycinam jesienią, bo ogród czyściej wyglada i nic nie gnije, ale chciałabym poznać opinię Tadka na ten temat.



-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Halo Tadziu wstawaj 

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Tadziu widzę że będziemy mieli podobne żywopłoty, u mnie też Zbyszek przyciął szpaler Szmaragdów, chociaż przez długi czas nie chciałam się na to zgodzić. Dowiedziałam się już u Ciebie że robisz sadzonki z obciętych gałązek, zastanawiałam się czy teraz można bo przygotowałam takie gałązki i nie pozostaje nic innego jak je posadzić.
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Tadku, liliowce kupione w woreczkach zaczynają puszczać liście.
Ratuj, sadzić do gruntu czy do doniczek, czy czekać???
Ewka
Ratuj, sadzić do gruntu czy do doniczek, czy czekać???

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Małgosiu , jeżeli to liliowce dormanty , to wszystko w porządku , tak ma być.Przy ever. czy semiev. powinno być trochę zielonego przy ziemi. Nie masz wyjścia , poczekaj, jak nie zmarzły wyjdą z ziemi.
Ewka , wskazane jest zostawić trochę liści . 15 cm to wystarczająca długość. Jakby nie było będzie osłona przed mrozem. Choć w Twoim przypadku(dormanty) są odporne , do samej ziemi też nie wycinaj. Z kupionymi jest problem . Najlepiej do zimnego miejsca po zakupie, Teraz , jak ruszyły , do doniczki posadż . Możesz od razu przyzwyczajać je do ,,pleneru''. Nowe liście są dość odporne. Dopóki temperatura na plusie , nic im nie będzie.
Marzenko O tej porze to już jestem po drugim śniadaniu
Jolu , cięcie tujek , to tylko zajęcia praktyczne .
To szpaler brata. Moje jeszcze małe , na tych pobieram nauki. Na razie ucięte gałązki wetknięte w mokry piach i stoją w piwnicy . Jak się ociepli , dopiero je posadzę. Z ubiegłego roku 50/50 wyszło. Jak na tak amatorski sposób nie jest żle. 

Ewka , wskazane jest zostawić trochę liści . 15 cm to wystarczająca długość. Jakby nie było będzie osłona przed mrozem. Choć w Twoim przypadku(dormanty) są odporne , do samej ziemi też nie wycinaj. Z kupionymi jest problem . Najlepiej do zimnego miejsca po zakupie, Teraz , jak ruszyły , do doniczki posadż . Możesz od razu przyzwyczajać je do ,,pleneru''. Nowe liście są dość odporne. Dopóki temperatura na plusie , nic im nie będzie.
Marzenko O tej porze to już jestem po drugim śniadaniu


Jolu , cięcie tujek , to tylko zajęcia praktyczne .



- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Dzięki
Były w woreczkach w zimnym i ciemnym, ale ruszyły...
Biorę się w takim razie za sadzenie do doniczek. Cóż robić
ewka


Były w woreczkach w zimnym i ciemnym, ale ruszyły...
Biorę się w takim razie za sadzenie do doniczek. Cóż robić


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
W sklepie się ,,obudziły'' , nie ma wyjścia - posadzić.
Ewka , Na Śląsku temperatura wyższa, myślę , że u Ciebie można by nawet od razu do ziemi. W razie przymrozków okryć je. Jakieś ryzyko jest , nie będę Cię namawiał na taki eksperyment. Można najpierw je podhartować i po kilku dniach do ziemi .

Ewka , Na Śląsku temperatura wyższa, myślę , że u Ciebie można by nawet od razu do ziemi. W razie przymrozków okryć je. Jakieś ryzyko jest , nie będę Cię namawiał na taki eksperyment. Można najpierw je podhartować i po kilku dniach do ziemi .

- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Ja Ci przyznam się, że tak po cichu, to myślałam, żeby sadzić w piątek (+16 stopni), prosto do gruntu i pilnować.
Bo trochę ich kupiłam.
A Ty mnie utwierdziłeś w tym. Nie będzie na Ciebie.
Na razie posadzę je tam gdzie mam miejsce. A przesadzę jesienią na stałe miejsce.
ewka

Bo trochę ich kupiłam.
A Ty mnie utwierdziłeś w tym. Nie będzie na Ciebie.

Na razie posadzę je tam gdzie mam miejsce. A przesadzę jesienią na stałe miejsce.

ewka
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
A jak na twojej działce ?
Patrzyłam dzisiaj na liliowce, ale wszystko co nad ziemią czarne i suche.
Jest więc nadzieja, że wszystko będzie dobrze.
Patrzyłam dzisiaj na liliowce, ale wszystko co nad ziemią czarne i suche.
Jest więc nadzieja, że wszystko będzie dobrze.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Ewka , to umywam rączki
Tak na serio - , jak ziemia nie błotnista , można sadzić. Na wypadek chłodów można przykryć. Masz ogród przy domu. No to ile kupiłaś liliowców
Tylko szczerze , bez kombinowania
Grażynko , na działce nie jest żle
Wszystko w miarę dobrze przezimowało. Przebiśniegi wygłupiły się z kwitnieniem , tylko jeden , reszta z ziemi wychodzi

Liliowce wszystkie dają oznaki życia, większość nawet już rośnie





Tak na serio - , jak ziemia nie błotnista , można sadzić. Na wypadek chłodów można przykryć. Masz ogród przy domu. No to ile kupiłaś liliowców



Grażynko , na działce nie jest żle




Liliowce wszystkie dają oznaki życia, większość nawet już rośnie




- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Koło 30
Problem w tym, że większość nie ma nawet nazwy, bo były na pudelku a ja (blondynka) nie spisałam nazw i nie przyczepiłam do odpowiednich woreczków.
Teraz nie wiem które wysokie, które niskie...




Problem w tym, że większość nie ma nawet nazwy, bo były na pudelku a ja (blondynka) nie spisałam nazw i nie przyczepiłam do odpowiednich woreczków.
Teraz nie wiem które wysokie, które niskie...


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój kwiecisty zakątek cz. 2
Ewuś - blondyneczko , to masz problem
Przydają się nazwy , ja także przekonałem się już o tym. To nic , jak z handlu , to popularne odmiany , może dojdziemy. Maja niewielkie różnice w wysokości , nie ma dużo odmian karłowatych. A ilość baaaardzo imponująca. Ja na połowę tego mam zamówione w Liliyplu.



