Igorku cieszę się, że zajrzałeś do mnie.
Nawet nie wiesz ile to znaczy dla mnie.
Ja po sobotniej pracy ogródkowej też złapałam wirusa, ale od razu po pierwszych objawach zaaplikowałam dawkę uderzeniową leków i rozeszło się jakoś po kościach.
W sobotę niestety zapowiadają deszcze.
Stety, niestety, ale chyba i dobrze, bo susza ma być w tym roku straszna. Trzeba się cieszyć z każdej kropli.
Chyba przesadzasz z tym miesiącem.
Ja myślę, że raczej 1 tydzień
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już zacznę prace porządkowe na całego.
Aniu, ja też wchodząc do wątku myślę, czy nie jest on zamknięty, albo osoba zrezygnowała z uczestnictwa.
No, ale chyba wszystko wraca do normy
Ula, od soboty ma być wiosna
Jeśli ziemia pozwoli wykopac dół, to można już sadzić.
Ale ja myślę, że tylko wierzchnia warstwa jest rozmarznięta.
Marylko, pierwszy wyjazd?
Własnie się zastanawiam, czy będzie można wykopać jakikolwiek dołek.
U mnie ziemia rozmarzła tylko parę centymetrów.
Chyba na sadzenie jeszcze za wcześnie.
Na dobranoc
