
Drzewa owocowe - cięcie Cz.I
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Spokojnie i bez pośpiechu. W ciepłą pogodę, jak sucho - dla drzewek zdrowiej.


- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant to jeszcze się zapytam ogólnie: kiedy drzewa będą już uformowane? Ile to lat zajmuje? Czy zawsze co roku będę musiała coś ciąć i odginać?
Mam jeszcze problem brzoskwinią. Ale to jest wyjątkowo trudne drzewo do cięcia. Wiem, że lepiej z cięciem poczekać aż pojawią się pąki kwiatowe. Dwa lata temu nie wyszło mi zupełnie jej cięcie i teraz mam mnóstwo wilków. Teraz takie stoi z mnóstwem badyli i mnie wkurza.
Może mogę Ci ją kiedyś pokazać?
Mam jeszcze problem brzoskwinią. Ale to jest wyjątkowo trudne drzewo do cięcia. Wiem, że lepiej z cięciem poczekać aż pojawią się pąki kwiatowe. Dwa lata temu nie wyszło mi zupełnie jej cięcie i teraz mam mnóstwo wilków. Teraz takie stoi z mnóstwem badyli i mnie wkurza.

Może mogę Ci ją kiedyś pokazać?

Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynat, czy ciąć w jabłoni gałęzie nad czwartm oczkiem, tak jak tutaj

Uploaded with ImageShack.us
czy jak tutaj nad drugim

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Czy może te gałęzie które są najwyżej przyciąć na drugim a im niżej na czwartym skoro ma być choinka?
Przepraszam jeśli zadaje dziwne pytania

Uploaded with ImageShack.us
czy jak tutaj nad drugim

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Czy może te gałęzie które są najwyżej przyciąć na drugim a im niżej na czwartym skoro ma być choinka?

Przepraszam jeśli zadaje dziwne pytania

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Drzewa owocowe - cięcie

A takie monstrum można wyhodować przez nieprzyjazne sąsiedztwo (bardzo wielko orzech włoski do jesieni 2010 roku) i nieumiejętne cięcie. W tym roku będę próbowała jakoś wyprowadziś tę jabłoń "na ludzi", choć rośnie od północnego wschodu, za domem i na skarpie. Ale rośnie i owocuje. Póki życia ... Takie to niegospodarne pewnie.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Proszę o pomoc. Dwa lata temu zakupiłam jabłonie, które miały być kolumnowymi
. Niedawno (niestety dopiero niedawno) poczytalam co nieco na ten temat i wiem, ze zakup tychże drzewek nie był zbyt dobrą decyzją. No ale są i rosną, muszę z tym żyć
. Proszę o pomoc co z nimi zrobić, bo dodatkowo okazało się, że one chyba do końca kolumnowe nie są. Przyciąć je żeby utworzyły kolumny? Teraz rosną jak chcą, zdaje się, że tworzą pokrój typowego drzewka a nie kolumnowego.

Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Parysko - raz jeszcze - twoje drzewka dopiero rosną, nie ma powodu gałęzi skracać Na razie chodzi o to by urosły prawidłowo. Dlatego należy przypilnować by gałęzie nie rosły pionowo do góry, tylko szeroko na boki. Do skrócenia jest przewodnik (wierzchołek) - po to by wytworzył następne gałęzie. Dopiero jak te drzewka urosną i zaczną owocować będzie powód rozważać jakieś cięcie.paryska pisze:Rossynat, czy ciąć w jabłoni gałęzie nad czwartm oczkiem, czy jak tutaj nad drugim
Przepraszam jeśli zadaje dziwne pytania
A te 'cięcia nad którymśtam oczkiem' dotyczą pędów owoconośnych które dopiero w przyszłości na gałęziach wyrosną - i jest to tylko jedna z metod. Najbardziej pracochłonna dodajmy. Są łatwiejsze sposoby.

Zaiste, nie wyglądają kolumnowolidex pisze:Proszę o pomoc. Dwa lata temu zakupiłam jabłonie, które miały być kolumnowymi![]()


http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=17780
W tej chwili zastanowiłbym się gdzie je posadzić, bo póki nie ruszyły można jeszcze wykopać i rozsadzić w rozsądnej odległości...
Drzewka tak formowane jak tu mówimy, czyli "bez cięcia" - przez rozginanie gałęzi i skracając tylko przewodnik - powinny zaowocować w 3-4 lata (a mogą i wcześniej). Zależy też od odmiany i warunków, to tak średnio. Przez ten czas zdąży się uformować 3-4 piętra konarów i korona sięgnie około 2 metry wzwyż.Anna29 pisze:Rossynant to jeszcze się zapytam ogólnie: kiedy drzewa będą już uformowane? Ile to lat zajmuje? Czy zawsze co roku będę musiała coś ciąć i odginać?
Mam jeszcze problem brzoskwinią. Ale to jest wyjątkowo trudne drzewo do cięcia. Wiem, że lepiej z cięciem poczekać aż pojawią się pąki kwiatowe. Dwa lata temu nie wyszło mi zupełnie jej cięcie i teraz mam mnóstwo wilków. Teraz takie stoi z mnóstwem badyli i mnie wkurza.![]()
Potem to już jak kto woli, zależnie co pasuje. Można pozwolić drzewu rosnąć wyżej, formując kolejne pietra, albo na tym zakończyć i przewodnik usunąć.
Cięcie owocujących drzew w zasadzie robi się co roku, ale obowiązku nie ma, niemniej co kilka lat coś zrobić trzeba. Chyba że ma się nieograniczoną ilość miejsca...

Metody cięcia są różne i zależą też od gatunku, odmiany, podkładki - po prostu od tego jak dane drzewo rośnie i owocuje. Oprócz cięcia na krótkopędy jest cięcie odnawiające (corocznie, najmniej co 2 lata), typowe dla odmian owocujących na młodych pędach, także brzoskwiń czy śliw; cięcie prześwietlające (corocznie lepiej ale ostatecznie wystarczy co parę lat); jeśli kto nie ma czasu zajmować się co roku to odmładzanie (co kilka lat) i tak będzie konieczne.
Co się brzoskwini tyczy: owocuje na ubiegłorocznych przyrostach, zatem nie ma się co irytować, tylko zabrać się do porządków gdy już pąki kwiatowe będą widoczne - być może będzie nadmiar pędów owocujących. Chociaż po tej zimie różnie może być, pąki i pędy mogły przymarznąć. Nawet możesz zastosować nieortodoksyjny sposób: poczekać aż będzie widać zawiązki owoców i wtedy decydować. Bo owocujące zostają (jeśli dużo owoców to się skraca); do usunięcia są pędy nieowocujące - przycina się na dwa pąki (aby z nich wyrosły nowe pędy, na następny rok), tylko takie które przydadzą się jako przyszłe konary (a są mocne i zdrowe) można zostawić. Pędy cienkie, słabe ('grubości zapałki') usuwa się całkiem. Zatem wypadałoby wiedzieć które to mianowicie owocują...


Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynat jesteś wielki. Wiesz, że ja bym wszystkie te gałęzie tak pochlastała na 2 i 4 oczka, przecież to takie kikutki by tylko wystawały
W zeszłym roku na wyrastających gałęziach klamerki do bielizny zakładałam , więc kazdą gałąź od przewodnika idzie pod katem prostym tylko one sa tak długie, że poszły do góry ale teraz użyje sznurka, dzięki tym klamerką nie wyłamie gałęzi.
Jak byś mi jeszcze poradził co z ta wiśnia zrobić, czy też mam gałęzie do ''poziomu ustawić'' i czy ciąc przewodnik? aczkolwiek wiśnie to chyba w późniejszym terminie się tnie?

W zeszłym roku na wyrastających gałęziach klamerki do bielizny zakładałam , więc kazdą gałąź od przewodnika idzie pod katem prostym tylko one sa tak długie, że poszły do góry ale teraz użyje sznurka, dzięki tym klamerką nie wyłamie gałęzi.
Jak byś mi jeszcze poradził co z ta wiśnia zrobić, czy też mam gałęzie do ''poziomu ustawić'' i czy ciąc przewodnik? aczkolwiek wiśnie to chyba w późniejszym terminie się tnie?
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant a nie mogłeś wcześniej napisać o tej metodzie bez przycinania? dla moich drzewek na tę metodę już za późno.
Tyle czytałam i tylko o przycinaniu było, myślałam że to konieczność i tak trzeba.. trudno się mówi. Jak przycięłam tak będzie rosło.
a odginać jeszcze te przycięte gałęzie by były bardziej poziome?
Mogłam tylko korony sfotografować bo bardziej oponami, co niektórzy się przejęli. Tłumaczę, bo ktoś pytał: mam luzem biegające po podwórku pieski i choć w ten sposób chciałam zabezpieczyć drzewka.

a odginać jeszcze te przycięte gałęzie by były bardziej poziome?
Mogłam tylko korony sfotografować bo bardziej oponami, co niektórzy się przejęli. Tłumaczę, bo ktoś pytał: mam luzem biegające po podwórku pieski i choć w ten sposób chciałam zabezpieczyć drzewka.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Paryska - jak najbardziej wiśnię rozłożyć, akurat wiśnie tak uciekają do góry, a nie powinny. Przewodnik skrócić, nawet mocno, na powiedzmy 30 cm, bo tam gałęzi masz niewiele. Wiosną oczywiście ;) Tylko pamiętaj żeby poniżej cięcia mieć kilka ładnych pąków, z czegoś gałązki muszą wyrastać - to ważniejsze niż konkretna długość przedłużenia. Pędy w klamerki itd.
AgaM - zdjęcia obejrzałem, Ligol jest elegancki, teraz skrócić przewodnik dla rozgałęzienia (te ok 0,5 m nad gałęziami).
Śliwa: dwie dolne gałęzie dość ostro odchodzą, ale to pewnie można coś odgiąć; na jakiej wysokości one odchodzą? Niżej niz 0,5 m nie ma sensu, no niechby 0,4. Potem masz dwa konkurujące przewodniki, z których jeden raczej do usunięcia. Możesz spróbować odgiąć ten słabszy, ale kąt zrośnięcia musiałby wyjść większy niż 45 stopni - wątpię. Raczej bym usunął i to ten silniejszy (lewy), a słabszy skrócić dla rozgałęzienia (0,5m etc) i pilnować bocznych pędów ;)
Antonówka - silny konar boczny z lewej - do odgięcia i raczej skrócić, tak na długość innych. Przewodnik do skrócenia. Znów - jak wysoko są gałązki? nisko wyglądają; jak zwykle nie powinny być niżej niz 0,5 m - bo przyjdzie jabłka z ziemi wykopywać

AgaM - zdjęcia obejrzałem, Ligol jest elegancki, teraz skrócić przewodnik dla rozgałęzienia (te ok 0,5 m nad gałęziami).
Śliwa: dwie dolne gałęzie dość ostro odchodzą, ale to pewnie można coś odgiąć; na jakiej wysokości one odchodzą? Niżej niz 0,5 m nie ma sensu, no niechby 0,4. Potem masz dwa konkurujące przewodniki, z których jeden raczej do usunięcia. Możesz spróbować odgiąć ten słabszy, ale kąt zrośnięcia musiałby wyjść większy niż 45 stopni - wątpię. Raczej bym usunął i to ten silniejszy (lewy), a słabszy skrócić dla rozgałęzienia (0,5m etc) i pilnować bocznych pędów ;)
Antonówka - silny konar boczny z lewej - do odgięcia i raczej skrócić, tak na długość innych. Przewodnik do skrócenia. Znów - jak wysoko są gałązki? nisko wyglądają; jak zwykle nie powinny być niżej niz 0,5 m - bo przyjdzie jabłka z ziemi wykopywać


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
.powtórkę mi zrobiło...
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Dokładnie AgaM, wszędzie o chlastaniu pisze a na początku bez tego trzeba, to odginanie jest ważne, ja na szczęście w porę się ocknęłam i odłożyłam sekatoragaM pisze:Rossynant a nie mogłeś wcześniej napisać o tej metodzie bez przycinania? dla moich drzewek na tę metodę już za późno.Tyle czytałam i tylko o przycinaniu było, myślałam że to konieczność i tak trzeba.. trudno się mówi. Jak przycięłam tak będzie rosło.
a odginać jeszcze te przycięte gałęzie by były bardziej poziome?
Mogłam tylko korony sfotografować bo bardziej oponami, co niektórzy się przejęli. Tłumaczę, bo ktoś pytał: mam luzem biegające po podwórku pieski i choć w ten sposób chciałam zabezpieczyć drzewka.

A tak na marginesie to mam tylko dwie jabłonki a wczuwam się jak bym miała hektary sadu


Rossynat czy gałęzie w wiśniach muszę odginać pod kątem prostym, obawiam się, że jak to zrobię to gałęzie się wyłamią

- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Ja swoje wiśnie i śliwki przygiąłem tak (przepraszam za kiepską jakość zdjęć):


Wisienka na drugim zdjęciu nie ma przewodnika, bo przemarzł ubiegłej zimy. Dociągnąłem więc jedną z gałązek do palika, może drzewko dzięki temu pójdzie do góry?...
Śliwki (te z mojego poprzedniego postu w tym wątku):




Wisienka na drugim zdjęciu nie ma przewodnika, bo przemarzł ubiegłej zimy. Dociągnąłem więc jedną z gałązek do palika, może drzewko dzięki temu pójdzie do góry?...
Śliwki (te z mojego poprzedniego postu w tym wątku):


"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Pawle, tylko, że czy te gałęzie idą od przewodnika pod kątem prostym??? wydaje mi się iż nie całkiem ale może tak też jest dobrze. U mnie też tak będzie ponieważ gałęzie już są grubawe i wygięcie ich do poziomu spowoduje ich wyrwanie.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Jak popatrzysz dokładnie, Parysko (wszystkiego najlepszego z okazji
) to pędy tych śliwek tuż przy pniu odchodzą pod dość dużym kątem, dopiero ciut dalej idą do góry - bo te gałęzie rosły pionowo. Porównaj z wcześniejszymi fotkami. Nie musi to być kąt prosty, byle był dość duży. A ile jest dość - to kwestia sposobu rośnięcia tych pędów - tak by wewnątrz rozwidlenia od góry narastało drewno łączące pęd i pień, a nie tworzyła się szczelina; to widać jak się przyjrzeć na starszych drzewkach. Takie drzewa jak czereśnia czy wiśnia łatwiej pekają w rozwidleniach niz śliwa i niektóre jabłonie. Z kolei niektóre odmiany jabłoni i grusz łatwo się rozszczypują, a inne mniej.
Masz tu przykład jak to robić
gałęzie są nawet nieco za poziomo położone, ale dzięki temu lepiej się uformuje ta część bliska pnia, a za miesiąc czy parę można odwiązać - zawsze się konar trochę podniesie z powrotem.
Jest też odtworzony przewodnik (na wisience) zrobiony z bocznego pnia, skoro oryginalny zginął.
A odginając źle zrośnięte (pod ostrym katem) pędy warto je 'ciągnąć' bliżej końców i patrzeć przy tym na miejsce zrostu, czy nie zaczyna pękać. Gdyby miało ochotę i ciut nadpękło to odpuścić gałąź tyle by szczelinę zamknąć, a pękniecie zrośnie się i to nawet mocniej, po jakimś czasie można dogiąć gałąź jeszcze trochę bardziej... To oczywiście zabawa, profesjonalista usunąłby gałąź wątpliwie zrośniętą i cześć, a w ogródku bawić się można, do tego służy.


Masz tu przykład jak to robić

Jest też odtworzony przewodnik (na wisience) zrobiony z bocznego pnia, skoro oryginalny zginął.
A odginając źle zrośnięte (pod ostrym katem) pędy warto je 'ciągnąć' bliżej końców i patrzeć przy tym na miejsce zrostu, czy nie zaczyna pękać. Gdyby miało ochotę i ciut nadpękło to odpuścić gałąź tyle by szczelinę zamknąć, a pękniecie zrośnie się i to nawet mocniej, po jakimś czasie można dogiąć gałąź jeszcze trochę bardziej... To oczywiście zabawa, profesjonalista usunąłby gałąź wątpliwie zrośniętą i cześć, a w ogródku bawić się można, do tego służy.

Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynat (dziękuję za życzenia z okazji...
) mam jeszcze do Ciebie jedno pytanie, mianowicie jak bardzo zaszkodzi mojej wiśni i siwce przesadzenie ich, niestety jak je kupiłam nie przemyślałam dla nich miejsca ale musza iść gdzie indziej. Kiedy ewentualnie mogę je przesadzić?
