Ochłodziło się i pewnie nocą znów będzie przymrozek.
Ale to dobrze dla tych co na dolinach, przynajmniej ich nie zaleje.
Tak więc znów oczekiwanie na cieplejsze dni.
Stasiu - jest zrobione i działa ale latem.
Teraz kiedy woda w rurach zamrożona nic nie da się zrobić, trzeba czekać.
Dobrze, że to tylko zimą jest możliwa taka sytuacja.
Latem zdarza się tylko wtedy kiedy rurki nie nadążają odprowadzać wody przy ciągłych i dużych opadach.
Tosiu - to jeszcze nic nie znaczy.
Dormanty na zimę gubią całkiem liście i chowają się pod ziemię.
Ta jedna którą widzisz to pewno sev, czyli taki, który tylko częściowo gubi liście na zimę lub ev czyli taki, który cały czas jest zimozielony a tylko ma przymrożone liście.
Ewka - tak się czasem zdarza.
Ja też mam jeszcze okrycia na roślinach i zdejmę dopiero po przymrozkach.
U mnie też chłodniej.
Smokini - witaj.
Miło, że mnie odwiedziłaś.
Skoro w naturze wiele nie mówię to pewno nadrabiam pisaniem.....
To prawda, że roztopy nasze i jak się skończą to będzie cud wiosenka.
Życzę rychłego udrożnienia systemu wodnego.
Nizinne buziaczki z pagórów.
Mirko - ja też nie wiele więcej i stale coś mnie zaskakuje.
Ale nie sposób poznać miliony roślin i zapamiętać ich wszystkie wymagania.
Jadziu - niestety jeszcze nie.
Śniegu wprawdzie już nie ma, ale ziemia zamrożona na kamień.
Po trawniku można na łyżwach jeżdzić.
Pierwszy kwiatek to już wiosna.
