Drzewa owocowe - cięcie Cz.I
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Chyba mu szło o wilka zakończonego pąkiem z którego wyrośnie nowa korona, zamiast atrakcyjnego krótkopędu owocowego, na końcu nie ma pączka kwiatowego, tylko same liściowe.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Witam serdecznie. W zeszłym roku prosiłam Was o pomoc przy cięciu drzewek-pomogliście
niestety teraz też muszę Was o nią poprosić. Drzewka posadzone w tamtym roku.
Wiśnia

Uploaded with ImageShack.us
Sliwa Węgierka zwykła

Uploaded with ImageShack.us
jabłoń

Uploaded with ImageShack.us
jabłoń

Uploaded with ImageShack.us
Będę bardzo wdzięczna za pomoc, są rzeczy z którymi sobie nie radzę

Wiśnia

Uploaded with ImageShack.us
Sliwa Węgierka zwykła

Uploaded with ImageShack.us
jabłoń

Uploaded with ImageShack.us
jabłoń

Uploaded with ImageShack.us
Będę bardzo wdzięczna za pomoc, są rzeczy z którymi sobie nie radzę

- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Miałem dziś podobnie, procedura standardowa, większość gałęzi odegnij do poziomu, na pierwszych trzech wytnij wszystkie od ziemi do wysokości 50 cm. jak na wierzchołku rozwidla się, wygnij albo utnij konkurenta coby został sam przewodnik, a przewodnik skróć z 50 cm. nad ostatnim konarkiem, najlepiej nad pąkiem od zachodu, te odgięte już przyciął bym tak w piramidkę, na ostatnim wyciął bym te pionowe gałązki( z dolnej parti) albo odgiął i nie ruszał więcej.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: Drzewa owocowe - cięcie
mr25ur, ja Cie bardzo proszę, ja blondynka jestem jak mi na gałązkach nie namalujesz to ja w życiu nie rozszyfruje tego co do mnie piszesz
Błagam, proszę kreseczki mi namalować 


- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant pomożesz nam?
Specjalista nam potrzebny. 


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Ależ ja specjalistą nie jestem... ani nawet rolnikiem ( parę ha nie gospodarka
)
A jakie było pytanie?
Co do drzewek Paryski to Mr25ur już powiedział
Standard: przewodnik skrócić na 40-50 cm nad pietrem gałęzi, wszystkie pędy położyć, powiedzmy np. pod kątem 30' od poziomu (i mają nie wystawać ponad ten skrócony przewodnik); jeśli które są za długie dla symetrii (np. górne dłuższe od dolnych) - można je też skrócić, albo położyć jeszcze bardziej, do poziomu lub w dół, to ich wzrost osłabi.
I tyle filozofii... niby jak to narysować?
A z kolei jak ktoś chce wiedzieć dokładniej to trzeba czytać całe tomy. Są takowe...
Poza tym drzewo istotą żywą jest, trzeba obserwować ze zrozumieniem. Nie da się narysować jednego wykroju dla wszystkich jak do sukienki ;)
Metod jest wiele, zależy od okoliczności i od tego co się chce uzyskać (np. zaprezentowałem wcześniej własne leniwe podejście, niezbyt profesjonalne...). W tym trzeba wiedzieć jak ciąć konkretną odmianę, bo zależy od jej sposobu wzrostu, sposobu wiązania kwiatów itp. Przykładowo jedne owocują na młodych pędach, a drugie na starszych, zatem metody cięcia są dokładnie odwrotne
To właściwie widać jak się zna swoje drzewo, tylko trzeba patrzeć
Z kolei starsze drzewa Romanka - trzeba najpierw obniżyć, bo przerosły. Najprościej przez usunięcie tych konarów które przerastają w górę pionowo, odciąć w całości. Te które rosną ukośnie, na zewnątrz korony ewentualnie można potem też skrócić jeśli są za wysokie, tnąc nad rozgałęzieniem idącym na zewnątrz - tak by uzyskać koronę szeroką ale niższą. To trzeba stanąć pod drzewem i wyobrazić sobie jak będzie wyglądać - żeby rozsądnie wyszło i równomiernie rozłożone.
Dalsze szczegółowe cięcie to już potem, za rok czy parę, bo po odsłonięciu wnętrza korony wyrosną nowe pędy które można będzie wyprowadzić. A sposób prowadzenia zależy od gatunku i odmiany. Zależy też jak rośnie i owocuje konkretnie dane drzewo. Nie ma lekko, trzeba to wiedzieć... zwłaszcza czy to wiśnia czy śliwka
Terminy cięcia:
W stanie spoczynku drzewa nie mają jak zabezpieczyć ran po cięciu, zatem jak się nie musi to lepiej nie ciąć drzew bezlistnych. A już na pewno nie przed zimowymi mrozami. "Lute mrozy" to się nazywało... ;) Ja przed wiosną drzewek nie tknę, bo po co mam narażać kogokolwiek na przeziębienie
Marzec to dla mnie jeszcze jest cięcie zimowe. Zacznę od kwietnia.
Cięcie zimowe można stosować do jabłoni, do gruszy lepiej nie, do pestkowych Boże broń. Wiosenne cięcie można spokojnie odłożyć aż do kwitnienia (później by się owoce otrząsało
). Ogólnie najlepiej gdy jest ciepła pogoda i sucho. Rana po cięciu musi przyschnąć.
Formowanie korony (jak u Paryski) wymaga skracania pędów (i przewodnika) zanim pąki ruszą, oczywiście (ewentualnie zaraz po) - chodzi o to by ruszyły już te właściwe. Elementarne, drogi Watsonie
Odnawianie gałązek - dla uzyskania nowych pędów - najwygodniej gdy ruszają pąki, bo je widać. Przykładem prowadzenie brzoskwiń na owoc - najlepiej gdy już widać gdzie będą kwiaty (i co zmarzło). A nawet gdy już widać gdzie będą owoce
Skrócenie starszych drzew lepiej latem. Usuwanie wilków w lipcu. Po lipcu-sierpniu już nie wyrastają nowe pędy. We wrześniu już się nie tnie raczej, bo nie zagoiłoby się do zimy.
Wszelkie południowce (czereśnia, wiśnia, śliwa, morela, brzoskwinia) najlepiej ciąć latem, przy zbiorze owoców.


A jakie było pytanie?
Co do drzewek Paryski to Mr25ur już powiedział

Standard: przewodnik skrócić na 40-50 cm nad pietrem gałęzi, wszystkie pędy położyć, powiedzmy np. pod kątem 30' od poziomu (i mają nie wystawać ponad ten skrócony przewodnik); jeśli które są za długie dla symetrii (np. górne dłuższe od dolnych) - można je też skrócić, albo położyć jeszcze bardziej, do poziomu lub w dół, to ich wzrost osłabi.
I tyle filozofii... niby jak to narysować?

A z kolei jak ktoś chce wiedzieć dokładniej to trzeba czytać całe tomy. Są takowe...
Poza tym drzewo istotą żywą jest, trzeba obserwować ze zrozumieniem. Nie da się narysować jednego wykroju dla wszystkich jak do sukienki ;)
Metod jest wiele, zależy od okoliczności i od tego co się chce uzyskać (np. zaprezentowałem wcześniej własne leniwe podejście, niezbyt profesjonalne...). W tym trzeba wiedzieć jak ciąć konkretną odmianę, bo zależy od jej sposobu wzrostu, sposobu wiązania kwiatów itp. Przykładowo jedne owocują na młodych pędach, a drugie na starszych, zatem metody cięcia są dokładnie odwrotne


Z kolei starsze drzewa Romanka - trzeba najpierw obniżyć, bo przerosły. Najprościej przez usunięcie tych konarów które przerastają w górę pionowo, odciąć w całości. Te które rosną ukośnie, na zewnątrz korony ewentualnie można potem też skrócić jeśli są za wysokie, tnąc nad rozgałęzieniem idącym na zewnątrz - tak by uzyskać koronę szeroką ale niższą. To trzeba stanąć pod drzewem i wyobrazić sobie jak będzie wyglądać - żeby rozsądnie wyszło i równomiernie rozłożone.
Dalsze szczegółowe cięcie to już potem, za rok czy parę, bo po odsłonięciu wnętrza korony wyrosną nowe pędy które można będzie wyprowadzić. A sposób prowadzenia zależy od gatunku i odmiany. Zależy też jak rośnie i owocuje konkretnie dane drzewo. Nie ma lekko, trzeba to wiedzieć... zwłaszcza czy to wiśnia czy śliwka

Terminy cięcia:
W stanie spoczynku drzewa nie mają jak zabezpieczyć ran po cięciu, zatem jak się nie musi to lepiej nie ciąć drzew bezlistnych. A już na pewno nie przed zimowymi mrozami. "Lute mrozy" to się nazywało... ;) Ja przed wiosną drzewek nie tknę, bo po co mam narażać kogokolwiek na przeziębienie

Cięcie zimowe można stosować do jabłoni, do gruszy lepiej nie, do pestkowych Boże broń. Wiosenne cięcie można spokojnie odłożyć aż do kwitnienia (później by się owoce otrząsało

Formowanie korony (jak u Paryski) wymaga skracania pędów (i przewodnika) zanim pąki ruszą, oczywiście (ewentualnie zaraz po) - chodzi o to by ruszyły już te właściwe. Elementarne, drogi Watsonie

Odnawianie gałązek - dla uzyskania nowych pędów - najwygodniej gdy ruszają pąki, bo je widać. Przykładem prowadzenie brzoskwiń na owoc - najlepiej gdy już widać gdzie będą kwiaty (i co zmarzło). A nawet gdy już widać gdzie będą owoce

Skrócenie starszych drzew lepiej latem. Usuwanie wilków w lipcu. Po lipcu-sierpniu już nie wyrastają nowe pędy. We wrześniu już się nie tnie raczej, bo nie zagoiłoby się do zimy.
Wszelkie południowce (czereśnia, wiśnia, śliwa, morela, brzoskwinia) najlepiej ciąć latem, przy zbiorze owoców.

- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant ale i tak wiesz o niebo więcej na temat cięcia niż ja.
Na stronie 38 podałam linki do moich drzewek. Spojrzysz czy trzeba coś ciąć czy zostawić?

Na stronie 38 podałam linki do moich drzewek. Spojrzysz czy trzeba coś ciąć czy zostawić?
- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Wczoraj, przy ładnej pogodzie przyciąłem trochę swoje pienne czerwone porzeczki i agrest. Rozrosły się okropnie w ubiegłym sezonie i trzeba było je dość poważnie utemperować. Może jeszcze jest zbyt wcześnie na cięcie, ale ostatnio mam sporo pracy i nie wiem kiedy znów będę miał czas odwiedzić działkę.
Trochę żałuję, że zdecydowałem się na tę fanaberię - pienne porzeczki. Byłoby o wiele łatwiej utrzymać je w ryzach jako krzewy.



Mam jeszcze dwie śliwy, Amers (na pierwszym zdjęciu) i Węgierkę Dąbrowicką (na drugim). Trzeba chyba trochę poprawić te korony (zwłaszcza pierwszą), ale chyba dopiero latem. Trochę boję się ciąć śliw już teraz.
Rossynant, na moim miejscu w których miejscach przyłożyłbyś sekator? (latem, rzecz jasna)


Trochę żałuję, że zdecydowałem się na tę fanaberię - pienne porzeczki. Byłoby o wiele łatwiej utrzymać je w ryzach jako krzewy.



Mam jeszcze dwie śliwy, Amers (na pierwszym zdjęciu) i Węgierkę Dąbrowicką (na drugim). Trzeba chyba trochę poprawić te korony (zwłaszcza pierwszą), ale chyba dopiero latem. Trochę boję się ciąć śliw już teraz.
Rossynant, na moim miejscu w których miejscach przyłożyłbyś sekator? (latem, rzecz jasna)



"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Drzewka wyprowadzone elegancko, wręcz podręcznikowo. Jednakoż, jeśli masz ochotę na złośliwy komentarz...Anna29 pisze:Rossynant mogę Cie prosić o poradę w sprawie cięcia drzewek?
Zastanawia mnie ta jabłoń czemu ona idzie tak krzywo?

Tak formuje się drzewa profesjonalnie, w towarowym sadzie, na 'smukłe wrzeciona' (czy jakkolwiek to zwał) - aby mieć przewodnik lecący szwungiem do góry i żadnych uczciwych konarów... Tylko że w sadach wiąże się toto by się nie przewróciło, do palików albo wręcz drutów jak nie przymierzając maliny


Jabłonka jest zwyczajnie za wiotka, niby jakim cudem taki chudy patyk miałby trzymać pion? Trzeba dać palik i uwiązać prosto. Za parę lat zgrubnie, to i ustoi. Może...
Jeśli jednak chcesz bardziej rozłożystą koronę i sztywniejsze drzewko - ciachnąłbym przewodnik poniżej górnego okółka. Są tam na nim niżej boczne krótkopędy które powinny wybić w gałęzie (jeśli przypadkiem są zakończone pąkami kwiatowymi to oberwać kwiatki), a pobudzi to też wzrost niższych.
Tu ogólniejsza uwaga: drzewa rosną do góry, puszczając pędy z miejsc (pąków) wyższych. Zatem jeśli położy się boczny konar do poziomu - przestaje on mieć powód by rosnąć na długość, bo jego końcowy pąk nie jest wyżej niż nasada. Nowe pędy będą za to wyrastać bliżej nasady tego konara, czyli się rozgałęzi (jak kto woli - wybiją wilki). A skoro nie będą rosły konary - tym silniej rósł będzie przewodnik... i na tym to, z grubsza upraszczając, polega. Aby konary rosły na długość powinny być uniesione, tak najlepiej w granicach 30-45' nad poziom, przynajmniej na końcach. Generalnie jeśli jakiś konarek słabo się wydłuża to można go unieść, a jeśli za silnie rośnie - obniżyć.
Jabłonka ma konary poziomo, toteż przewodnik szybko w górę idzie, cienki a długi.
To samo widać zresztą na gruszy, ale ona jest lepiej ugałęziona. Czereśnia też ładnie rozrośnięta. Na obu tych drzewkach konarki w środkowej części korony rosną jednak słabiej niż najwyższy okółek. Na tych drzewkach uszczknąłbym szczytowe pąki zarówno na przewodniku (to obowiązkowo) jak i na pędach górnego okółka. (można je też ciut skrócić, wystarczy parę cm dosłownie - albo ile się chce dla ładnej symetrii) To je chwilowo przytrzyma, zarazem stymulując wzrost pąków poniżej. Przewodnik na czereśni wygląda na dobrą długość, na gruszy - aby nie był dłuższy niż 40 cm.

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Przyłożyłbym gdy tylko zacznie się wiosna, w okolicy "ruszania pąków"Ohajo pisze:Trochę boję się ciąć śliw już teraz.
Rossynant, na moim miejscu w których miejscach przyłożyłbyś sekator? (latem, rzecz jasna)![]()

Amers - ciąć przewodnik poniżej tego wiązania do kołka; może nad pączkiem idącym w lewo, to wyjdzie bardziej proste. Z tych malutkich krótkopędów wybiją gałązki prostopadle zrośnięte z pniem, w sam raz. Cięcie na 40, góra 50 cm od nasady - i uciąć ten suchy czop spod którego wyrasta ;)
Dąbrowicka - troche zbyt w górę przerosła. Jeśli Ci tak odpowiada to OK, tylko odgiąć pędy boczne na szczycie, ale ja bym obniżał - odciął górny okółek i wyprowadził piętro gałęzi z tych krótkopędów poniżej. Śliwy i tak w końcu za wysoko wychodzą...
Na obu śliwach należy odgiąć konary, rozłożyć szeroko. Silniej rosnące szerzej, tj. bliżej poziomu, a ogółem na te 30 (do 45') od poziomu. Przy śliwach to tak zawsze trzeba pilnować, z natury rosną jako miotły do góry... boczne konary nie powinny wystawać wyżej niż przewodnik (i jego miejmy nadzieję wyrastające rozgałęzienia), bo wówczas to one będą przyrastać zamiast następnego piętra korony.
Na Dąbrowickiej nie rozchylałbym jednak najniższych konarów, słabawe są to niech rosną - tylko te silne wyżej. I jest tam jakiś pędzik podejrzanie ostro zrośnięty na przewodniku... a właściwie co to za odrosty przy Amersie wystają; czyżby zapasowe pieńki na wszelki wypadek? ;)

Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynat, ja naprawdę nic nie rozumiem z tego co napisaliście o cięciu moich drzewek, bardzo bym prosiła o obrazkowe wyjaśnienie, wiem, że Idę na łatwiznę ale co mam zrobić
Może ktoś się zlituje i narysuje kreseczki na moich drzewkach, tam duzo gałązek nie ma
We wszystkich drzewkach w zeszłym roku obcięłam gałęzie od dołu do 50cm, problem mam z tą przedostatnią jabłonią, wydaje mi się, że ma za dużo gałęzi u góry, tylko nie wiem które wyciąć, czy w ogóle wyciąć one są chyba za gęsto), śliwa i wiśnia też dla mnie czarna magia

Może ktoś się zlituje i narysuje kreseczki na moich drzewkach, tam duzo gałązek nie ma

We wszystkich drzewkach w zeszłym roku obcięłam gałęzie od dołu do 50cm, problem mam z tą przedostatnią jabłonią, wydaje mi się, że ma za dużo gałęzi u góry, tylko nie wiem które wyciąć, czy w ogóle wyciąć one są chyba za gęsto), śliwa i wiśnia też dla mnie czarna magia

- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Z przycinania chyba chodziło im o to:
http://imageshack.us/gal.php?id=rpakx97 ... KnKo83b2pU
Przyginania nie potrafię narysować.
http://imageshack.us/gal.php?id=rpakx97 ... KnKo83b2pU
Przyginania nie potrafię narysować.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Ale co byś chciała mieć na rysunku?
Przewodnik (czyli pień, wierzchołek) należy ciachnąć 40-50 cm powyżej miejsca gdzie ostatnia gałąź wyrasta - czyli kreska w poprzek przewodnika ;) - ale gdzie to wypada nie narysuję, bo jak na zdjęciu zmierzę?
Brać centymetr w dłoń i przyłożyć. Albo dłoń przyłożyć - od palców do łokcia
Jeśli zaś jest krótszy to i tak koniuszek mu uciąć, szczytowy pąk; dzięki temu wyrosną pędy z pąków bocznych i o to tu idzie. Nic więcej ciąć nie musisz, konieczności nie ma. Gałęzi nie jest za dużo (a gdyby - to drzewa przerzedza się dopiero jak urosną, na razie mają rosnąć). Natomiast niektóre gałęzie rosną prawie pionowo do góry, a mają iść wszerz, pod skosem. Zatem należy je odchylić, jakimkolwiek bądź sposobem (sznurek, powiesić coś itp) by wyszło coś w stylu choinki - tego też nie ma jak narysować, bo co - strzałki zaznaczyć że w dół?
Spójrz dla orientacji na te rysunki, przeczytaj (było już wcześniej): http://www.sadowniczy.pl/Przycinanie-dr ... ol-28.html



Przewodnik (czyli pień, wierzchołek) należy ciachnąć 40-50 cm powyżej miejsca gdzie ostatnia gałąź wyrasta - czyli kreska w poprzek przewodnika ;) - ale gdzie to wypada nie narysuję, bo jak na zdjęciu zmierzę?

Brać centymetr w dłoń i przyłożyć. Albo dłoń przyłożyć - od palców do łokcia

Jeśli zaś jest krótszy to i tak koniuszek mu uciąć, szczytowy pąk; dzięki temu wyrosną pędy z pąków bocznych i o to tu idzie. Nic więcej ciąć nie musisz, konieczności nie ma. Gałęzi nie jest za dużo (a gdyby - to drzewa przerzedza się dopiero jak urosną, na razie mają rosnąć). Natomiast niektóre gałęzie rosną prawie pionowo do góry, a mają iść wszerz, pod skosem. Zatem należy je odchylić, jakimkolwiek bądź sposobem (sznurek, powiesić coś itp) by wyszło coś w stylu choinki - tego też nie ma jak narysować, bo co - strzałki zaznaczyć że w dół?
Spójrz dla orientacji na te rysunki, przeczytaj (było już wcześniej): http://www.sadowniczy.pl/Przycinanie-dr ... ol-28.html


- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant siedzę nad Twoim postem i kwiczę, bo jakbym rozdział z sadownictwa z 5 roków studiów czytała.
Za mądrze napisane.
W wyniku wnikliwej analizy powyższego Twojego tekstu naniosłam poprawki na zdjęcia. Co zrozumiałam:


Z tego co napisałeś, źle robiłam, że odginałam gałązki (zakładałam klamerki i uginałam sznurkiem), bo przez to rośnie w górę, a nie na boki.
Przy tej mojej jabłonce jest ten problem, że mam pierwsze piętro ładne, drugie średnie, a trzecie się nie wybudowało przez to prostowanie na 90 stopni. A jabłonkę chyba rzeczywiście przyprę czymś, bo wygląda jakby nie chciała dawać jabłek tylko od razu wino marki wino.
Jak się mylę w rozumowaniu to mnie popraw.

Za mądrze napisane.

W wyniku wnikliwej analizy powyższego Twojego tekstu naniosłam poprawki na zdjęcia. Co zrozumiałam:
Z tego co napisałeś, źle robiłam, że odginałam gałązki (zakładałam klamerki i uginałam sznurkiem), bo przez to rośnie w górę, a nie na boki.
Przy tej mojej jabłonce jest ten problem, że mam pierwsze piętro ładne, drugie średnie, a trzecie się nie wybudowało przez to prostowanie na 90 stopni. A jabłonkę chyba rzeczywiście przyprę czymś, bo wygląda jakby nie chciała dawać jabłek tylko od razu wino marki wino.

Jak się mylę w rozumowaniu to mnie popraw.

- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Rossynant, dzięki za fachowe porady. Lubię słuchać/czytać mądrzejszych od siebie.
Na pewno zastosuję
Na pewno zastosuję

"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis