U mnie słabo Na dwadzieścia nasionek na razie wzeszło 7 i 1 jedno niemrawo już wychodzi.No gdyby tak jeszcze 1 to 3 skrzynki mam zapełnione.W tym roku pierwszy raz robiłam sadzonki na razie żyją i mają się chyba dobrze.
Ziemia ma tendencje do zbijania , więc dodaję piasek by ułatwić ukorzenianie , po za tym zauważyłem że niektóre nasiona nie lubią zbyt treściwego podłoża w początkowym etapie wzrostu. Stosuję zwykły piasek budowlany z ziemią ogrodniczą taką z najbliższego sklepu (w moim przypadku z giełdy) pół na pół i jest dobrze
Bardzo dobrze z tym piaskiem.Ja w piasku ukorzeniam fiołki,nie dodając w ogóle ziemi.Wracając do pelargonii -szybciej ukorzeniam je w ziemi niż w wodzie (oczywiście te pobrane z mateczników).