Boczniak z grzybni
Re: Boczniak z grzybni
Teraz grzyby powinny mieć sporo światła, w przeciwnym razie wyrosną długie i twarde trzony. Najlepiej jest, kiedy trzonów prawie nie ma, a z podłoża wyrastają same kapelusze. Trzony są twarde i gumowate.
Re: Boczniak z grzybni
Chyba pora na grzybobranie - niech ktoś mi podpowie - czy to już, czy poczekać 1-2 dni?
Największy kapelusz ma 12cm średnicy.


Największy kapelusz ma 12cm średnicy.
Re: Boczniak z grzybni
Ja bym podciął kilka największych kapeluszy, a całą resztę wystawił do światła. Masz sporo masy, jednak, jak pisałem wcześniej, większość to trzony - twarde i raczej nie do zjedzenia. Dużo światła, to króciutkie trzony i duże kapelusze. Mało światła, to przerabianie pokarmu z podłoża na wyciągnięte trzony, a tym samym zużywanie podłoża na nieatrakcyjny kulinarnie towar i kiepskie owocowanie w drugim rzucie.
Re: Boczniak z grzybni
Ok. dzięki za radę, czy można doświetlać panelem UFO LED 120W czerwono/niebieskim? Bo taki mam największy.
Re: Boczniak z grzybni
Musze przyznać, że nie mam pojęcia jak boczniak zareaguje na światło kolorowe. Boczniak potrzebuje światła i nie koniecznie to musi być LED 120W. Myślę, że żarówki lub panele LED o mocy jednego do kilku watów powinny wystarczyć, a taką żarówkę można zostawić włączoną cały dzień, bo zużycie prądu jest tutaj minimalne.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Boczniak z grzybni
No proszę, jakie grzybki! Ja boczniaki z pieńków w ogrodzie zbierałam jeszcze po Bożym Narodzeniu. Wystarczy kilka ciepłych dni a grzybnia szaleje. A oto jesienne boczniaki:

To odmiana z małymi kapeluszami, ale plenna. Plantacja założona w maju 2011 i kilkanascie rzutów dała. Mam nadzieję, że kolejny rok bedzie obfitszy.

To odmiana z małymi kapeluszami, ale plenna. Plantacja założona w maju 2011 i kilkanascie rzutów dała. Mam nadzieję, że kolejny rok bedzie obfitszy.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: Boczniak z grzybni
A więc spokojnie. Moje boczniaki stoją w brodziku w nieużywanej łazience i świeci na nie żarówka zwykła 60W.
Re: Boczniak z grzybni
Widać, że żarówka jest wysoko, bo grzybki ciągną ostro w górę do światła. Pomyśl o doświetleniu z boku.
Widać również na zdjęciach, że pod folią gniotą się maleńkie owocniki. Wytnij otwory w foli tak, by mogły i one swobodnie rosnąć.
Widać również na zdjęciach, że pod folią gniotą się maleńkie owocniki. Wytnij otwory w foli tak, by mogły i one swobodnie rosnąć.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Boczniak z grzybni
Zaznaczam temat, kilka dni temu widziałam boczniaka i shiitake do szczepienia na drzewie i nie wiedziałam czy kupić... Już wiem



Re: Boczniak z grzybni
Ja też tak chce - bardzo interesujący temat .Mam jabłoń do wycięcia ,może by tak poeksperymentować .Przeczytałam od początku ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam jeśli wytnę ja teraz i
- podetnę obręcz kory tak żeby nie odbiła na wiosnę
-odczekam dwa miesiące
-kupię kołki z grzybnią
-nawiercę dziurki, włożę kołki i zabezpieczę ciemna folią ,będę czekać aż grzybnia przerośnie -będzie dobrze ,na gotowej kostce wydaje mi się prostsze ale takie boczniaki na pieńku to musi być widok .Franceska wiesz dokładnie jak to robić bo ja zielona nadal jestem.Fajnie by było gdyby ktoś pokazał tak krok po kroku (jak wołu na miedzy ) jak to robić ,a może jeszcze będą chętni i zrobimy to razem taka grupowa hodowla boczniaka -on line..Rolnik dlaczego nie widać Twoich zdjęć
- podetnę obręcz kory tak żeby nie odbiła na wiosnę
-odczekam dwa miesiące
-kupię kołki z grzybnią
-nawiercę dziurki, włożę kołki i zabezpieczę ciemna folią ,będę czekać aż grzybnia przerośnie -będzie dobrze ,na gotowej kostce wydaje mi się prostsze ale takie boczniaki na pieńku to musi być widok .Franceska wiesz dokładnie jak to robić bo ja zielona nadal jestem.Fajnie by było gdyby ktoś pokazał tak krok po kroku (jak wołu na miedzy ) jak to robić ,a może jeszcze będą chętni i zrobimy to razem taka grupowa hodowla boczniaka -on line..Rolnik dlaczego nie widać Twoich zdjęć
Re: Boczniak z grzybni
Loginal , powiedz, jak przerastała grzybnia? Ja miałam dość stare kołki z grzybnią, bałam się , że nic nie wyrośnie.
Kupiłam Twoim wzorem kostki ruf, z wybitym wzorkiem liściastym, zalałam wodą i dałam te kołki. Na początku nic się nie działo, a teraz zaczęło śmierdzieć żywicą
nie wiem jak do tego podejść, bo miało być liściaste....
Teraz zaczęło przerastać grzybnią, ale też dziwnie, część jest biała, a część zielona grzybnia.
I jeszcze pytanie techniczne : wietrzyłeś to w jakiś sposób??
Kupiłam Twoim wzorem kostki ruf, z wybitym wzorkiem liściastym, zalałam wodą i dałam te kołki. Na początku nic się nie działo, a teraz zaczęło śmierdzieć żywicą

Teraz zaczęło przerastać grzybnią, ale też dziwnie, część jest biała, a część zielona grzybnia.
I jeszcze pytanie techniczne : wietrzyłeś to w jakiś sposób??
Re: Boczniak z grzybni
Są po prostu otworki w ilości ok. 10 sztuk na balocie. Balot stoi w łazience, w brodziku częściowo w wodzie. Jest to nieużywana łazienka w domu, z obniżoną temperaturą, wentylacja działa tak, jak powinna w łazience działać.aniaop pisze:Loginal , powiedz, jak przerastała grzybnia? Ja miałam dość stare kołki z grzybnią, bałam się , że nic nie wyrośnie.
Teraz zaczęło przerastać grzybnią, ale też dziwnie, część jest biała, a część zielona grzybnia.
I jeszcze pytanie techniczne : wietrzyłeś to w jakiś sposób??
U mnie lada dzień - zapowiada się 2 rzut boczniaka ostrygowatego i pierwszy cytrynowego. Ja zrobiłem sobie taki wielki (jak na warunki domowe) balot, w którym testowałem różne materiały. Słoma z brykietu, odpadki zbożowe, kostka z trocin RUF, szary karton. Trociny grzybnia przerastała najwolniej, ale za to na trocinach nie wystąpiła zielona pleśń. Sieczkę słomiastą - przerosła najszybciej, ale wystąpiło nieco zielonej pleśni - mimo tego na powierzchni worka obserwowałem każdego dnia jak boczniak rozprawiał się z zieloną pleśnią, wchłaniał ją i eliminował. Wszystko odbywa się jak w zegarku, po pierwszym rzucie po 2 tygodniach pojawiły się nowe zalążki. Drugi rzut zapowiada się na większy od pierwszego. Ale na razie tylko od strony ,,słomiastej" balotu owocuje, część trocinowa przerasta ale zdecydowanie wolniej. Za to teraz boczniak cytrynowy - wypluł z siebie 2 kępy. Mam wrażenie że ten gatunek toleruje nawet trociny mieszane - iglasto liściaste. Grzybnię rozmnożyłem z kołeczków na ziarnie pszenicy, gdy miałem już w ilości ok. 0.5kg - zrobiłem balot. W połowie słomiasty, w połowie trocinowy.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 9 wrz 2010, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Boczniak z grzybni
Możesz coś więcej napisać na temat jak rozmnożyłeś grzybnię?.
Re: Boczniak z grzybni
Ok. Opiszę sposób, w jaki rozmnażałem grzybnię. Zacznę od tego, że nie zajmuję się tym zawodowo, grzybki lubię jeść, ale nie chciałem ograniczyć się do jednego gatunku. Wszystko może się kiedyś przejeść.
Zakupiłem 0.5kg grzybni ziarnistej Shitake - rozciąłem woreczek z jednej strony delikatnie, i z zawartości przygotowałem dwa małe balociki trocinowe - uformowane w wiaderku po farbie 5l.
Ale uwaga - w oryginalnym woreczku pozostawiłem ok. 0.1kg grzybni. Ugotowałem pszenicę, ok. 1 szklanki - nie można jej rozgotować, najlepiej najpierw namoczyć, potem ugotować ale tak, by ziarna nie pękały. Po ostudzeniu, odcieknięciu wsypałem do woreczka z resztką grzybni. Woreczek zamknąłem sklejając rozcięty brzeg szeroką taśmą klejącą. Po zaklejeniu mieszałem zawartość tak, by pozostałość grzybni była równomiernie wymieszana z ugotowaną pszenicą. Przez 3 kolejne dni powtarzałem operację mieszania 2 razy dziennie. Potem już pozostawiłem w lodówce (ale ta lodówka jest akurat wyłączona z zasilania - ona ma zapewnić tylko ciemność i stałą temp. przez całą dobę ok. 20'C). Poniższe zdjęcie - to efekt przerośniętej pszenicy po 2 tyg. Teraz mogę zrobić kolejne baloty trocinowe, i całą operację powtórzyć. Testowałem ten sposób także z kołeczkami boczniaka różowego oraz boczniaka Eryngi. W każdym przypadku zadziałało poprawnie.

Zakupiłem 0.5kg grzybni ziarnistej Shitake - rozciąłem woreczek z jednej strony delikatnie, i z zawartości przygotowałem dwa małe balociki trocinowe - uformowane w wiaderku po farbie 5l.
Ale uwaga - w oryginalnym woreczku pozostawiłem ok. 0.1kg grzybni. Ugotowałem pszenicę, ok. 1 szklanki - nie można jej rozgotować, najlepiej najpierw namoczyć, potem ugotować ale tak, by ziarna nie pękały. Po ostudzeniu, odcieknięciu wsypałem do woreczka z resztką grzybni. Woreczek zamknąłem sklejając rozcięty brzeg szeroką taśmą klejącą. Po zaklejeniu mieszałem zawartość tak, by pozostałość grzybni była równomiernie wymieszana z ugotowaną pszenicą. Przez 3 kolejne dni powtarzałem operację mieszania 2 razy dziennie. Potem już pozostawiłem w lodówce (ale ta lodówka jest akurat wyłączona z zasilania - ona ma zapewnić tylko ciemność i stałą temp. przez całą dobę ok. 20'C). Poniższe zdjęcie - to efekt przerośniętej pszenicy po 2 tyg. Teraz mogę zrobić kolejne baloty trocinowe, i całą operację powtórzyć. Testowałem ten sposób także z kołeczkami boczniaka różowego oraz boczniaka Eryngi. W każdym przypadku zadziałało poprawnie.

Re: Boczniak z grzybni
Artur zerknij proszę na mój post wyżej to mój pierwszy raz
nie mam bladego pojęcia jak wygląda taka zakupiona grzybnia . Rozumuję że grzybnia boczniaka na kołkach ,jest już gotowa do użycia ,czy tak - no zielona jestem .
