
Ogródek An-ki
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogródek An-ki
Ok...w takim razie przyjmuję od Aniulek jakieś chabazie 

- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3708
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek An-ki
Aniu,u mnie deszcz.
Cudo twój Artemis.A ja kupiłam na Gardenii aż 4 róże.Te które mam wszystkie brązowe prawie do ziemi,nie były okryte,ale..zobaczymy.
Cudo twój Artemis.A ja kupiłam na Gardenii aż 4 róże.Te które mam wszystkie brązowe prawie do ziemi,nie były okryte,ale..zobaczymy.
Re: Ogródek An-ki
Jarku Artemis podobno pachnie-w tym roku dokladnie ją obwącham.
Co zaś do Twojej uwagi dotyczącej wzrostu róż i nie tylko w ub.sezonie to masz rację Bo przecież i pomidory ,ogorki ladnie rosły i nie gnily jak to bywało innymi laty.Czyli akurat warunki klimatyczne tak podziałały na nasze róże.I na pewno nie będzie to regułą w każdym roku.
Jadziu czerwone?kochasz ten kolor to pewnie,że kupuj.
b]Chatte [/b]patyczki Artemis są Twoje.Cieszę się,że ostatnie róże w Twoim typie.
Julka muszkietera pomyliłaś z boginią - no ale tak bliżniaczo podobne nazwy więc nie dziwota,
Artemis i Aramis.
Mączniak na pewno przelazł od sasiada,szkoda aby i w tym sezonie róża go złapala.
Reniuniek zobaczysz jak szybko złapiesz różanego bakcyla.
Wspaniale ozdobisz nimi swój ogrod zwlaszcza ,że pergolka aż się prosi koło ławeczki.
Co zaś do Twojej uwagi dotyczącej wzrostu róż i nie tylko w ub.sezonie to masz rację Bo przecież i pomidory ,ogorki ladnie rosły i nie gnily jak to bywało innymi laty.Czyli akurat warunki klimatyczne tak podziałały na nasze róże.I na pewno nie będzie to regułą w każdym roku.
Jadziu czerwone?kochasz ten kolor to pewnie,że kupuj.
b]Chatte [/b]patyczki Artemis są Twoje.Cieszę się,że ostatnie róże w Twoim typie.
Jule pisze:Przystojniak z tego MuszkieteraJestem ciekawa jak moj spisze sie w tym roku, bo w zeszlym zlapal takiego maczniaka ze szok ale wybaczam mu, bo sadzony w sierpniu a do tego rosnie kolo sasiadkowych malin, ktore rozsiewaly taka zaraze ze az strach
Julka muszkietera pomyliłaś z boginią - no ale tak bliżniaczo podobne nazwy więc nie dziwota,
Artemis i Aramis.
Mączniak na pewno przelazł od sasiada,szkoda aby i w tym sezonie róża go złapala.
Reniuniek zobaczysz jak szybko złapiesz różanego bakcyla.
Wspaniale ozdobisz nimi swój ogrod zwlaszcza ,że pergolka aż się prosi koło ławeczki.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Ogródek An-ki
an-ka pisze:Jarku Artemis podobno pachnie-w tym roku dokladnie ją obwącham.
Co zaś do Twojej uwagi dotyczącej wzrostu róż i nie tylko w ub.sezonie to masz rację Bo przecież i pomidory ,ogorki ladnie rosły i nie gnily jak to bywało innymi laty.Czyli akurat warunki klimatyczne tak podziałały na nasze róże.I na pewno nie będzie to regułą w każdym roku.
Jadziu czerwone?kochasz ten kolor to pewnie,że kupuj.
Chatte patyczki Artemis są Twoje.Cieszę się,że ostatnie róże w Twoim typie.
Jule pisze:Przystojniak z tego MuszkieteraJestem ciekawa jak moj spisze sie w tym roku, bo w zeszlym zlapal takiego maczniaka ze szok ale wybaczam mu, bo sadzony w sierpniu a do tego rosnie kolo sasiadkowych malin, ktore rozsiewaly taka zaraze ze az strach
Julka muszkietera pomyliłaś z boginią - no ale tak bliżniaczo podobne nazwy więc nie dziwota,
Artemis i Aramis.
Mączniak na pewno przelazł od sasiada,szkoda aby i w tym sezonie róża go złapala.
Reniuniek zobaczysz jak szybko złapiesz różanego bakcyla.
Wspaniale ozdobisz nimi swój ogrod zwlaszcza ,że pergolka aż się prosi koło ławeczki.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Ogródek An-ki
Asiu kupuj bo zdrowa i piękna.I nie jest to zaciszne miejsce. Nie kopczykuję bo tak poostanowilam-róże dla mnie a nie odwrotnie.Co się nie sprawdzi to posadzę następną odporniejszą.camellia pisze:Artemis prześliczna. I cała zielona bez kopczykaMasz pewnie dobre, zaciszne miejsce. U mnie nawet okryte róże poprzemarzały. Ale i tak ją kupię, jest wyjątkowa.
AniuDS zobacz od razu są chętni na wykopywane pięknotki-czyli nic się nie zmarnuje co najwyżej zmieni własciciela.
Kogro to dylemat !!!

Annes-jak tylko takie będą to czemu nie.

Kasiu jakie wybrałaś?No i trzymam za słowo ,że przy spotkaniu Twoje pyszne rogaliczki będę zajadała.Co prawda już je robilam z Twojego przepisu-sa pyszne(nadzienie dawalam rożne )
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogródek An-ki
Ania, a ja chyba ma hopla
Kupiłam Tom Tom, Glorię Dei i Kronenburg.
Jeszcze 3 mam zamówione!!!! Były po 6,99 czy coś. Taniocha, a ładne 3 i 4 pędowe z listkami. Aniu, żeby jutro było słoneczko! Teraz muszę je posadzić do donic i zostawić w domku na działce. Ale obiecuję sobie, że to już koniec!!! 



Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek An-ki
Faktycznie, to byl Atos, Portos, Aramis
To ja ide - moze sie pod zimny prysznic wlozyc
Od kiedy ta roze zobaczylam u Tantau-a, to tak mi ten muszkieter zapadl w czapke, ze inaczej o nim nie myslalam a teraz pozbawilas mnie zludzen i sprostowaniem, zrobilas z niego babke 
Jak maczniak bedzie przelazil, to niestety będę musiala przesadzic wszystkie roze ktore rosnal na tej stronie ...



Jak maczniak bedzie przelazil, to niestety będę musiala przesadzic wszystkie roze ktore rosnal na tej stronie ...

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek An-ki
Aniu ta ostatnia fotka Artemis......aż brak słów....cudo 
Kurczę....jak fajnie poczytać o różanych zakupach .......u mnie już całkowity szlaban.....całkowity i kategoryczny
Brak miejsca mnie pokonał....już nawet staram sie nie przypatrywać za bardzo różom....tylko tak .....zerkam
i udaję, ze ja wcale już nic nie chcę 

Kurczę....jak fajnie poczytać o różanych zakupach .......u mnie już całkowity szlaban.....całkowity i kategoryczny



- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogródek An-ki
Aniu, spojrzałam na zdjęcie Artemisa i przede wszystkim zauważyłam, że moje róże maja w tym momencie jednak brązowe pędy w porównaniu z taka Twoją.....
....ja wiem, że to inne róże, ale chciałabym wiedzieć, czy u mnie którakolwiek kiedykolwiek będzie tak wyglądać o tej porze roku....
raczej bez szans, chyba że zakwalifikowana jako "terminatorka"....
pozdrawiam i zazdraszam klimatu
....ja wiem, że to inne róże, ale chciałabym wiedzieć, czy u mnie którakolwiek kiedykolwiek będzie tak wyglądać o tej porze roku....


pozdrawiam i zazdraszam klimatu

Pozdrawiam
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek An-ki
Asiu Nie kopczykuję bo tak poostanowilam-róże dla mnie a nie odwrotnie.Co się nie sprawdzi to posadzę następną odporniejszą.an-ka pisze:
[/quote]
Aniu. Nie wiem, czy taka skrajna postawa w praktyce się sprawdzi, przy mrożniejszej zimie może w ogóle zniechęcić do posiadania róż. Może jednak jakaś wersja pośrednia byłaby lepsza. Zawsze lansuję tezę, że życie polega na umiarze.
Dlatego to piszę, ponieważ ja też postanowiłem, że róże przez pierwsze 2 lata kopczykuję, i tylko kopczykuję, jedliną przykrywam tylko na zasadzie super wyjątku i tylko nieliczne (młodziaki) na których najbardziej mi zależy (poza pnącymi, żadnych innych zabezpieczeń nie stosuję). A po 2 latach, kopczykuję tylko 100 róż (dzisiaj to 50%, w przyszłości będzie mniej), pozostałe nie będę kopczykował, jak wypadnie, wskakuje następna odporniejsza. Przy przyjęciu takiego założenia, pamiętać należy jednak o trochę głębszym sadzeniu (trudno, trochę mniej się będą krzewić, takie coś za coś).
Re: Ogródek An-ki
Tosiu już o wszystkich zakupach wiedziałam od Jadzi.Piękne te sadzonki(te zaś widzialam u Kogry)
I nie obiecuj,że to koniec-mamy słabą wolę,ot co.
Jarku jesteś czarodziejem-u mnie dzisiaj słonecznie i 6 stopni na plusie.No i zaraz po porannej dawce kofeiny wyjdę wreszcie na płd.stronę ogrodka i zobaczę jak różyce przetrwały.
Jarku te mlodziutkie róże dostaly mały kopczyk a starsze muszą sobie radzić.Ta strona jest zaciszna ,róże rosną przy tarasie lub tujach.Dookola domy.Mają więc komfortowe warunki.Myślę,że wersja pośrednia (male kopczykii dla wszystkich róż) byłaby wspaniala ale 130 kopców to jednak jest duży wklad pracy.Dlatego też ,tylko młode sadzonki dostają troszkę kopczyka.
Prognoza o mrożnej i długiej zimie na pewno zmusi mnie do zweryfikowania moich poczynań.
Justi 177 -takie zielone pędy ma u mnie tylko Artemis i Dr Jamaine a na drugiej stronie ogrodu dopiero zobaczę.Spokojnie czekamy na ładną pogodę i wtedy zobaczymy dokąd róże trzeba będzie przycinać,ale to dopiero jak forsycja zakwitnie.
Julcia Artemis to bogini prawie jak chłop-myśliwy,ze strzałami i lanią.Ja kiedyś nagminnie mylilam nazwę mojej róży Flamingo nazywając ją Flamenco i nie mogłam tej nazwy zakodować.Jak mi kolega forumowy zwracał uwagę na to, to w końcu róży się pozbyłam
Jak się coś doczepi do człowieka to.....
Aga dziękuję.Tak ,to zerkanie w końcu i tak kończy się pełnym koszykiem
I nie obiecuj,że to koniec-mamy słabą wolę,ot co.
Jarku jesteś czarodziejem-u mnie dzisiaj słonecznie i 6 stopni na plusie.No i zaraz po porannej dawce kofeiny wyjdę wreszcie na płd.stronę ogrodka i zobaczę jak różyce przetrwały.
Jarku te mlodziutkie róże dostaly mały kopczyk a starsze muszą sobie radzić.Ta strona jest zaciszna ,róże rosną przy tarasie lub tujach.Dookola domy.Mają więc komfortowe warunki.Myślę,że wersja pośrednia (male kopczykii dla wszystkich róż) byłaby wspaniala ale 130 kopców to jednak jest duży wklad pracy.Dlatego też ,tylko młode sadzonki dostają troszkę kopczyka.
Prognoza o mrożnej i długiej zimie na pewno zmusi mnie do zweryfikowania moich poczynań.
Justi 177 -takie zielone pędy ma u mnie tylko Artemis i Dr Jamaine a na drugiej stronie ogrodu dopiero zobaczę.Spokojnie czekamy na ładną pogodę i wtedy zobaczymy dokąd róże trzeba będzie przycinać,ale to dopiero jak forsycja zakwitnie.
Julcia Artemis to bogini prawie jak chłop-myśliwy,ze strzałami i lanią.Ja kiedyś nagminnie mylilam nazwę mojej róży Flamingo nazywając ją Flamenco i nie mogłam tej nazwy zakodować.Jak mi kolega forumowy zwracał uwagę na to, to w końcu róży się pozbyłam

Aga dziękuję.Tak ,to zerkanie w końcu i tak kończy się pełnym koszykiem

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek An-ki
ANIU na reszcie zaswieciło nam
i pogoda sie poprawiła . Nic tylko się cieszyć i zająć sie pracami ogrodowymi . Ciekawe jak te różyczki wyglądają z tej drugiej strony
trzymam kciuki


Re: Ogródek An-ki
Jadziu no powiem,że nieciekawie to wygląda ale przecież zawsze mamy podobne odczucia po zejściu śniegu.RU czarna ale Eyes for You zieleniutka nawet nad kopczykiem.Jedna Giardina ładna druga mocno brązowa.Poczekamy i zobaczymy.
Najbardziej ze słoneczka cieszył się Dexter-wylegiwal się na poręczy i spoglądal co w trawie piszczy.

Najbardziej ze słoneczka cieszył się Dexter-wylegiwal się na poręczy i spoglądal co w trawie piszczy.

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek An-ki
Aniu nie strachaj mnie, różyce muszą być dzielne bo inaczej to..................dośpiewaj dalej
u mnie co prawda Jadzia podrzuciła
ale po drodze jeszcze zabłądziło, na razie deszczyk/mżawka,
czekam niech zejdzie woda, ziemia jeszcze zmarznięta i dopiero będę sprawdzać różycom majteczki choć miały pampersy ale...........
, już wiem Baronesse i Salet będę musiała przenieść w drugie miejsce jeśli będzie co
a panisko wypasione, zadowolone spogląda na pancię jak znam życie - masz rację Dexter nie daj się łap słoneczka ile się da!

u mnie co prawda Jadzia podrzuciła

czekam niech zejdzie woda, ziemia jeszcze zmarznięta i dopiero będę sprawdzać różycom majteczki choć miały pampersy ale...........


a panisko wypasione, zadowolone spogląda na pancię jak znam życie - masz rację Dexter nie daj się łap słoneczka ile się da!
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek An-ki
ANIU dzisiaj mogłam wreszcie zobaczyc Oczy . Wiem ,że żyją , a to najwazniesze . Większość róż będzie krótko cięta . Nie wiem czy pamiętasz jak pisałam o patyczkach przyniesionych ze śmietnika chyba w styczniu . Te bez czapek na głowach i ŻYJĄ . Ciekawe co to za róże jak takie wytrzymałe .
No temu to dobrze . Agatka też dzisiaj sobie poszła na wybieg
