
Teraz ze śniegu zrobił się deszcz i leje jak z cebra.
Wszystko co napadało pewno się stopi w tym deszczu i rano będzie już widać ziemię.
Temperatura wyrażnie rośnie i jest już 3 kreski nad zerem.
A potem coraz cieplej.
Bożenko - nic nie szkodzi.
Miło, że jesteś.

Aniu - u mnie już jest i stale rośnie.
Jednak nie trzeba było odśnieżać.
Deszcz zmywa wszystko w przyspieszonym tempie.
Dalu - przedwiośnie już w biegu.
Deszcz szybko rozmrozi ziemię i tylko słonka trzeba będzie a wszystko ruszy ostro do góry.
Halinko - już dmucham przedwiośniem w twoją stronę.
Mam nadzieję, ze do jutra dojdzie.

Aneczko - róże już w donicach czekają na wiosnę.
Lilie też się spieszą i niedługo pewno pokażą się pierwsze pąki.
U mnie też leje i coraz cieplej.
Asiu - a myślałam o tobie.
Pewno stąd ten balkonik w twoich snach.
I życzę Ci jak najwięcej takich przyjemnych snów.
A może czas osobiście na nim posiedzieć ?

Jadziu - Dame de Ceour miałam w ręce, ale odstawiłam bo jeszcze mają dojść mi róże, więc już miejsca całkiem by mi zabrakło.
Będę oglądać u Ciebie.
Reniu - a dlaczego myślisz, że bez opieki.
Jeśli wyjeżdżasz gdzieś na dłużej to można kogoś poprosić żeby podlał i to wystarczy.
Jak wrócisz to uzupełnisz inne braki i będzie dobrze.
Raz dobrze posadzone róże nie wymagają tak wielkiej i częstej opieki.
Trzeba tylko dobrać odpowiednie odmiany.
Niektóre nasiona wytrzymują nawet kilkanaście lat, więc te od zeszłego roku powinny wzejść.
Jedynie mogą być kłopoty z sałata i koprem a reszta spoko.

Ewa - na pewno niedługo zobaczysz.
Po tych deszczach ziemia szybko się odmrozi.
Problemy mogą być tylko na dolinach, jeśli ten śnieg w górach zbyt szybko się stopi.
Ewka - krakowska - witaj.

Moje kocice jeszcze nie zrzucają futra.
Myślę, że stanie się to dopiero jak będzie ponad 5 stopni .
I nadal jedzą bez umiaru.
Aż boję się myśleć co będzie jak zaczną się amory.
