Krysiu, dzięki tym różnicom klimatycznym możemy, tu na forum, dłużej cieszyć oczy kwieciem wszelakim. Wcześniejsza wegetacja wcale nie jest taka korzystna, bo mróz czy chcemy tego czy nie, jeszcze powraca i bezlitośnie niszczy wszystko, co miało czelność wychylić już łebki z ziemi
O Macy czytałam u Ciebie, ale w planach na ten rok jej jeszcze nie mam. Natomiast chciałabym wysiać stewię. Dostałam też 4 nasionka okry, ciekawa jestem co z tego wyrośnie.
Tamaryszku, ponoć nie tylko w drzewach drzemią siły pozwalające na samouleczenia... my ludzie, też je posiadamy, tylko nie potrafimy ich uruchomić, gdzieś po drodze zagubiliśmy tą umiejętność
A grzyby posadzone i przykryte jedliną, na wypadek silniejszych nocnych przymrozków. Podczas sadzenia pakiecik się rozpadł , więc skorzystałam z okazji i posadziłam w dwóch miejscach
Nowy nabytek
