Ogródek Gosi cz. 6
- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2686
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu, wysiewającym się naparstnicom towarzyszy zawsze dużo niespodzianek, zazwyczaj bardzo miłych.Wyobraź sobie ,że przed kilku laty kupiłam dwie naparstnice-białą i różową a teraz mam wszelkiej maści mix tych kolorów.Najciekawszą dla mnie była biała z granatowymi kropkami na gardzieli (jej dzieci nie odziedziczyły tych cech)
Serdecznie pozdrawiam Danuta
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu u mnie wiosna jak nic-śniegu nie ma,woda wsiąkła,wiaterek osuszył co trzeba-jutro a właściwie już dziś uciekam na działkę poszaleć 

- stokrotka-77
- 200p
- Posty: 380
- Od: 21 lut 2011, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 6
U mnie podobnie, też dziś zapowiada się ogrodowy dzień,póki co słonko wstaje, ani jednej chmurki i co najważniejsze ustał wiatr
ale zdążył osuszyć co trzeba
ale zdążył osuszyć co trzeba

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 992
- Od: 26 sty 2009, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: biesal.warmia i mazury
Re: Ogródek Gosi cz. 6
A u mnie dzisiaj zrobiło się z powrotem biało. Wczoraj byłam troszkę na obchodzie działki ,przegrabiłam tu i ówdzie a dzisiaj zonk-
z tą pogodą.

Moje wątki
Zapraszam,Marzena
Zapraszam,Marzena
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 6
U mnie znowu biało
Nie nacieszyłam się zbyt długo zniknięciem śniegu. Wiatr trochę ucichł. Za to wzeszły 24 szałwie błyszczące
Niestety, zauważyłam ślady kocich nóżek, któryś przeszedł się po ziemi w kuwecie
Nie mam pojęcia, kiedy, bo w czasie wietrzenia cały czas byłam w pokoju.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu, wpadłam do Ciebie z rewizytą, ale widzę, że więcej czasu mi zajmie przejrzenie Twoich wątków.... 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Tylu gości
Wiedziałam, że moje buciki Wam się spodobają
Agunia, czy to jest nasłonecznione miejsce? Jeśli tak to limonkowe żurawki odpadają. One wolą cień. Reszta będzie wyglądała rewelacyjnie. Już nie mogę się doczekać.
Su, buty raczej nie przemyslane. Prawdziwy spontan. Weszłam do auchana tylko po puszkę kukurydzy, a wyszłam z kaloszami
Czyli akurat w tym względzie się zgadzamy. Ja też akurat za tymi roślinami nie przepadam, mimo, że u mnie miszmasz. Nie rozumiem, Twojego męczenia. Męczy Cię to, że kupiłaś, czy to, że nie wiesz gdzie wsadzić, bo to 2 różne rzeczy.
Jakbym była niezadowolona z zakupu to chrzanić taką roślinę. Oddać sąsiadom
Małgoś, zakupiła w Auchanie. Nie wiem jak to się stało,że na nie wpadłam. Poszłam tylko po kukurydzę.
Agnieszko, bo to są kaloszki wyjściowe, na taka pogodę jaką mieliśmy kilka dni temu, kiedy wody i błota było pełno. Szukam takich własnie kaloszy jak Ty kupiłaś. Możesz napisac gdzie? Ostatnio widziałam tylko długie, a do ogródka takich nie potrzebuję.
Jula, masz rację, ze one asfaltowe. Szkoda byłoby futerka na błocko. Masz problem z wąską stopą, a ja z szeroką i z wysokim podbiciem. Ale kalosze wlazły bez problemu. Tobie faktycznie by spadały.
Jola, bo to faktycznie wyjściówki, do pracy. Ale bez obcasów
Złapałam jak tylko zobaczyłam. Nie mogę chodzić na zakupy
Zazwyczaj m. robi, żeby mnie nie kusiło.
Ewa, wieje straszliwie, nawet dzisiaj, chociaż nie non stop. Najwięcej wtedy kiedy pada śnieg. Wczoraj szłam do pojemników z odpadami i musiałam bardzo śmiesznie wyglądać, taka zgięta w pół z torbami wiuwającymi z tyłu.
Adaś, kupiłam w Auchanie. Może jeszcze będą. Nie widziałam tłumów, tylko ja wariatka się tak rzuciłam. Butki mogą być i na deszcz. Futerko wyschnie.
Martuś, ja myślę, że Adaś miał kogoś innego na myśli pytając o te buty. Nie posądzam go o transwestytyzm.
Ania, ale ja mam i wysokie podbicie i szeroką stopę. Te kalosze wlazły na mnie bez problemu. Możesz poszukac u siebie i sprawdzić.
Z ogródkiem mamy tak samo
Gosiu, pisałam już Ani, że jak na mnie wlazły to i nas Was powinny. Numery były różniste.
Gosiu Nutkowa, ja będę je tylko używała w drodze do pracy i z pracy. Do ogródka poluję na takie niskie, bo te wyższe nie chcą włazić ze względu na podbicie.
Maju, tylko, że ja takich gumofilcy nigdzie nie widziałam. Słyszałam, że Ruski mieli pełne ręce roboty w tym roku. Nie nadążali z produkcją walonków. Podobno są najlepsze na duże mrozy.
W ogródku mam to samo. Coraz mniej chcę mieć roslin, które trzeba wykopywać, zakopywać. Daltego mam tylko 2 dalie i begonie. Kilka mieczyków, ale chyba zostawię tylko białe. Podobają mi się bardzo, ale i szkoda czasu i brak miejsca na przechowywanie. Nawet jeszcze nie zajrzałam czy w ogóle przeżyły.
Ja lubię wszystkie kolorki, ale najmniej czerwony. Każdy ma jakiegoś bzika.
Marzenko, ja jeszcze się nie zabieram za porządki. Jak na razie nie mam czasu, a w dodatku wieje masakralnie. Jakoś nie chce mi się nawet wyjść. Czekam na cieplejsze dni
Tosia, u mnie już rozmarzło i dlatego nie można za bardzo robić, bo ziemia pod nogami się ugina. Niech to trochę jeszcze wsiąknie. W dodatku jak dla mnie to jeszcze za zimno na prace w ogrodzie. Za duży zmarzlak jestem. Także niczego nie ruszyłam z okryć. Podobno jeszcze w następnym tygodniu ma być minusik w nocy. Ale ręce świerzbią do cięcia róż.
Dorotko, naparstnice kojarzą mi się nostalgią. Dlatego rewelacyjnie pasują do róż. Ja też pozwolę im się wysiewać, gdzie chcą. No może nie wszędzie.
Kalosze tylko do pracy
Danusiu dobrze, że o tym piszesz. Nie będę zatem przyzwyczajała się do kolrów. W sumie to nawet fajnie czekać jaka niespodzianka rozkwitnie.
Marzenko, Agnieszko, u mnie rano była rewelacyjna pogoda. Słońce świeciło jak latem, ale jak tylko wstałam około 9 zaraz zaczęło się chmurzyć, i wiatr rozpoczął swój taniec. Na przemian śnieg, ze słońcem. Normalnie jakby to kwiecień był. Nie mam ochoty nawet wychodzić.
Marzenko, Ewo, czy ten śnieg nie topnieje? U nas co chwila pada, ale za chwilę wszystko znika. Nawet grad miałam. Musimy się uzbroić w cierpliwość. Jeszcze marca nie ma. Prace porządkowe zostawiam na następny weekend, bo zapowiadają całkiem fajną pogodę. Szkoda, że potem znowu oziębienie, chyba, że im się nie sprawdzi.
Elu, witam w swoich skromnych progach.
Nie to co Twoje (szczególnie nowe) włości.
Zapraszam częściej

Wiedziałam, że moje buciki Wam się spodobają

Agunia, czy to jest nasłonecznione miejsce? Jeśli tak to limonkowe żurawki odpadają. One wolą cień. Reszta będzie wyglądała rewelacyjnie. Już nie mogę się doczekać.

Su, buty raczej nie przemyslane. Prawdziwy spontan. Weszłam do auchana tylko po puszkę kukurydzy, a wyszłam z kaloszami

Jakbym była niezadowolona z zakupu to chrzanić taką roślinę. Oddać sąsiadom
Małgoś, zakupiła w Auchanie. Nie wiem jak to się stało,że na nie wpadłam. Poszłam tylko po kukurydzę.
Agnieszko, bo to są kaloszki wyjściowe, na taka pogodę jaką mieliśmy kilka dni temu, kiedy wody i błota było pełno. Szukam takich własnie kaloszy jak Ty kupiłaś. Możesz napisac gdzie? Ostatnio widziałam tylko długie, a do ogródka takich nie potrzebuję.
Jula, masz rację, ze one asfaltowe. Szkoda byłoby futerka na błocko. Masz problem z wąską stopą, a ja z szeroką i z wysokim podbiciem. Ale kalosze wlazły bez problemu. Tobie faktycznie by spadały.
Jola, bo to faktycznie wyjściówki, do pracy. Ale bez obcasów


Zazwyczaj m. robi, żeby mnie nie kusiło.
Ewa, wieje straszliwie, nawet dzisiaj, chociaż nie non stop. Najwięcej wtedy kiedy pada śnieg. Wczoraj szłam do pojemników z odpadami i musiałam bardzo śmiesznie wyglądać, taka zgięta w pół z torbami wiuwającymi z tyłu.
Adaś, kupiłam w Auchanie. Może jeszcze będą. Nie widziałam tłumów, tylko ja wariatka się tak rzuciłam. Butki mogą być i na deszcz. Futerko wyschnie.
Martuś, ja myślę, że Adaś miał kogoś innego na myśli pytając o te buty. Nie posądzam go o transwestytyzm.

Ania, ale ja mam i wysokie podbicie i szeroką stopę. Te kalosze wlazły na mnie bez problemu. Możesz poszukac u siebie i sprawdzić.
Z ogródkiem mamy tak samo
Gosiu, pisałam już Ani, że jak na mnie wlazły to i nas Was powinny. Numery były różniste.
Gosiu Nutkowa, ja będę je tylko używała w drodze do pracy i z pracy. Do ogródka poluję na takie niskie, bo te wyższe nie chcą włazić ze względu na podbicie.
Maju, tylko, że ja takich gumofilcy nigdzie nie widziałam. Słyszałam, że Ruski mieli pełne ręce roboty w tym roku. Nie nadążali z produkcją walonków. Podobno są najlepsze na duże mrozy.
W ogródku mam to samo. Coraz mniej chcę mieć roslin, które trzeba wykopywać, zakopywać. Daltego mam tylko 2 dalie i begonie. Kilka mieczyków, ale chyba zostawię tylko białe. Podobają mi się bardzo, ale i szkoda czasu i brak miejsca na przechowywanie. Nawet jeszcze nie zajrzałam czy w ogóle przeżyły.
Ja lubię wszystkie kolorki, ale najmniej czerwony. Każdy ma jakiegoś bzika.

Marzenko, ja jeszcze się nie zabieram za porządki. Jak na razie nie mam czasu, a w dodatku wieje masakralnie. Jakoś nie chce mi się nawet wyjść. Czekam na cieplejsze dni
Tosia, u mnie już rozmarzło i dlatego nie można za bardzo robić, bo ziemia pod nogami się ugina. Niech to trochę jeszcze wsiąknie. W dodatku jak dla mnie to jeszcze za zimno na prace w ogrodzie. Za duży zmarzlak jestem. Także niczego nie ruszyłam z okryć. Podobno jeszcze w następnym tygodniu ma być minusik w nocy. Ale ręce świerzbią do cięcia róż.
Dorotko, naparstnice kojarzą mi się nostalgią. Dlatego rewelacyjnie pasują do róż. Ja też pozwolę im się wysiewać, gdzie chcą. No może nie wszędzie.
Kalosze tylko do pracy

Danusiu dobrze, że o tym piszesz. Nie będę zatem przyzwyczajała się do kolrów. W sumie to nawet fajnie czekać jaka niespodzianka rozkwitnie.
Marzenko, Agnieszko, u mnie rano była rewelacyjna pogoda. Słońce świeciło jak latem, ale jak tylko wstałam około 9 zaraz zaczęło się chmurzyć, i wiatr rozpoczął swój taniec. Na przemian śnieg, ze słońcem. Normalnie jakby to kwiecień był. Nie mam ochoty nawet wychodzić.
Marzenko, Ewo, czy ten śnieg nie topnieje? U nas co chwila pada, ale za chwilę wszystko znika. Nawet grad miałam. Musimy się uzbroić w cierpliwość. Jeszcze marca nie ma. Prace porządkowe zostawiam na następny weekend, bo zapowiadają całkiem fajną pogodę. Szkoda, że potem znowu oziębienie, chyba, że im się nie sprawdzi.
Elu, witam w swoich skromnych progach.
Nie to co Twoje (szczególnie nowe) włości.
Zapraszam częściej
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 6
No... kaloszki zrobiły prawdziwą furorę
A ja z pytaniem, czy nie skusiłaś się na jakieś wysiewy... Dalej taki twardziel ?

A ja z pytaniem, czy nie skusiłaś się na jakieś wysiewy... Dalej taki twardziel ?
- stokrotka-77
- 200p
- Posty: 380
- Od: 21 lut 2011, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu ja swoje krótkie kaloszki kupiłam na bazarku od jakiegoś obcokrajowca, okazuje się że butki nie wyprodukowane w Chinach tylko w Rumunii to się mąż zdziwił 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Kalosz super,ale jak znam zycie towąskie w łydce i moge sobie wsadzic do kostek.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Izuś na razie się trzymam
Ale torebeczki leżą w pogotowiu, az mnie coś najdzie. Nawet ich przybywa.
Agnieszko, szkoda, że nie w jakimś markecie. Od razu bym poleciała, bo mi się takie marzą.
Małgoś, nie wiem jakie masz łydki. Musiałabyś sama przymierzyć. Wiem tylko, że strasznie trudno mi kupowac buty, bo nie zawsze chcą zapiąć się na łydce, albo w ogóle nie włażą bo stopa za szeroka, a podbicie za wysokie. W zyciu nie kupię butów przez neta. Muszę jak kopciuszek poprzymierzać

Ale torebeczki leżą w pogotowiu, az mnie coś najdzie. Nawet ich przybywa.
Agnieszko, szkoda, że nie w jakimś markecie. Od razu bym poleciała, bo mi się takie marzą.
Małgoś, nie wiem jakie masz łydki. Musiałabyś sama przymierzyć. Wiem tylko, że strasznie trudno mi kupowac buty, bo nie zawsze chcą zapiąć się na łydce, albo w ogóle nie włażą bo stopa za szeroka, a podbicie za wysokie. W zyciu nie kupię butów przez neta. Muszę jak kopciuszek poprzymierzać
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Mądrego to i miło posłuchać - rabata będzie od południa, więc limonkowe żurawki się nie sprawdzą... pójdę więc w bordo, łącząc z białymi i różowymi naparstnicami... Dzięki za radę!
edytowałam, bo napisałam wcześniej o jeżówkach, nie wiem skąd mi się to wzięło...
edytowałam, bo napisałam wcześniej o jeżówkach, nie wiem skąd mi się to wzięło...
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Śniegu wyłącznie przybywa
Bielutko jak okiem sięgnąć
Wiatr na tyle zelżał, że koty poszły na dwór. W ciągu dnia zawracały do domu, gdy tylko wystawiły pyszczki 



- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogródek Gosi cz. 6
pamelka pisze:Gosia wpadłam Twoje sławne, wspomniane na FO tu i ówdzie, kaloszki zobaczyć![]()
No, no cudeńka![]()
Na wsypach to są buty wyjściowe do miasta, nie szkoda do ogrodu?
Potwierdzam ! Kalosze królują na mieście

