Oczywiście że się obejdzie. Nie żebym się znał na truskawkach, ale normalnie przygotować ziemię "ogródkową" tradycyjnie - i będzie.
Konkretnie truskawki wymagają żyznej i trzymającej wilgoć gleby, takiej gliniastej ze sporą ilością próchnicy. Tylko różne te "sengi" produkcyjne dają radę na bardziej piaszczystym, ale to już nie ten smak.
Najlepiej dać sporo obornika lub kompostu (dojrzałych), jak piaszczysto to i gliny warto domieszać - przekopać to równo mieszając. Każda inna materia organiczna też się nada jeśli dać ją jesienią, do przegryzienia przez zimę.
Zależnie jaka gleba warto też zwapnować (dolomit, w każdym razie z magnezem i innymi minerałami), równie dobrze mozna popiołem z drewna, zawiera wszystko poza azotem. Na jałowej można dać obornik ptasi (kurzyniec) - to już jako mocny nawóz. I będą rosły aż miło.
W trakcie uprawy ściółkować między roślinami, słoma najlepsza, ale ujdzie też (wysuszona!) trawa po skoszeniu, inne łęty, co tam się ma. Ściółka trzyma wilgoć w glebie, dodatkowo nawozi i chwast głuszy, a i owoce mniej gniją jak się nie moczą.
Powinny mieć słońce i przewiew, żeby obsychały po deszczu i dla dobrego smaku.
Brać odmiany odporniejsze na grzyby (pleśń, mączniak). Te produkcyjne sengi czy polki niestety odporne nie są, co by tam nie wypisywali, rolnicy muszą pryskać - a oprysk zmniejsza plony żeby było ciekawiej

Podobno z nowych najprędzej Honeoye; nie żebym ja to chciał jeść
Wpisać w google "Truskawka ekologicznie" i porady wyjdą. np.
http://www.wodr.konskowola.pl/index.php ... Itemid=133
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 42&t=42030