Co do klimatu to może i żart ale to co czasami "wisi" w krakowskim powietrzu to dziwie się że roślinność jeszcze żyje

Szkodników na szczęście nie mam. Z zimowaniem to będzie problem bo nie mam warunków żeby ją przenosić.
Jakiś tydzień temu wypuściła chyba z 30 pączków wszystkie się rozwinęły, przekwitły i odpadły. Tylko 1 kwiatek się zapylił ale niestety też odpadł

Właśnie przymierzam się do przesadzenia mojej cytrynki - jakiej ziemi powinnam użyć?