A ja mam jeszczepytanie...bo piszesz ,że przed wysadzeniem rozsad ogórka zasilasz kurzeńcem redliny . Kiedy zakopujesz kurzeniec i na jaka głębokość?
Wiem ,że już pisałeś o tym ,ale nie mogę tego znaleźć. I jeszcze jedno pytanie... co powiesz o krowiaku?(suchy kurzeniec i krowiak mogę tylko kupić w ogrodniczym ,bo do innego nie mam dostępu)
Asia
Nie to, że zasilam kurzeńcem redliny lecz nawożę rzędowo kurzeńcem tak, że znajduje się on wewnątrz redliny na głębokości ok 20 cm. . Kopiesz szpadlem rowek na ok 20 cm głęboki wzdłuż rozpiętego sznurka, dajesz na dno kurzeniec/ 10 litrowe wiadro na 5 metrów bieżących rowka/ . Przekładasz sznurek dalej o żądaną odległość i kopiesz następny rowek przysypując wykopaną ziemią poprzedni rowek z umieszczonym tak nawozem. Jeżeli nie masz wilgotnej gleby, to pozostawiasz te rowki przysypane na płask. Jeżeli gleba jest wilgotna - rzędy wyredlasz podsypując ziemię tak jak gdybyś okopywała ziemniaki. Takie redliny/ czy też nawiezione rzędy, jeśli ziemie pozostawiamy na płask/ przygotowujemy co najmniej dwa tygodnie przed planowanym siewem czy sadzeniem rozsady ze względu na niebezpieczeństwo porażenie siewek, czy młodej rozsady przez amoniak wydzielający sie do gleby ze świeżo umieszczonego tam obornika. Przy nawożeniu rzędowym ale bez wyredlania przed przysypaniem rowka zaznaczamy palikami środki rzędów, tak abyśmy przy wysadzaniu czy siewie umieszczali rośliny bezpośrednio ponad nawozem.
Pelasia pisze:co powiesz o krowiaku?(suchy kurzeniec i krowiak mogę tylko kupić w ogrodniczym ,bo do innego nie mam dostępu)
Wszystko jedno. Składem się trochę różnią ale oba są dobre pod ogórki. Ja w swojej praktyce używałem różnych oborników. Końskiego i bydlęcego też używałem do nawożenia redlin z dobrym skutkiem. Teściowa mojego brata spod Jarosławia wręcz siała ogórki na wałach obornika bydlęcego lekko przysypanego ziemią. A było to 50 lat temu. Przepięknie rosły.
I tu właśnie pozwolę sobie wtrącić 2 słowa.
Przejmuję "ziemię" po teściach czyt. ogródki i słuchając ich opowieści to bliscy sąsedzi mieli i mają ogromne problemy z uzyskiem ogórków z ziemii corocznie zasilanej obornikiem krowim.
Ja w zeszłym roku podrzuciłem troche nawozu i ogórki były powiedzmy średnie - w tym roku liczę na wyzszy plon.
W każdym razie ogórków u nich nie ma, ale dynie rosną jak szalone.
Widać więc zależność jak przy marchewce, że co za dużo to nie zdrowo.
Pozdrawiam
Bartek
Stare chińskie przysłowie mówi: ?Jeśli nie masz co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie.
Moja sąsiadka natomiast każdego roku nawozi ogóreczki obornikiem krowim i ma je przepiękne! Chyba w takim razie zależy to od czegoś innego, rodzaju ogóra albo ziemii....
grosik pisze:o co chodzi z tym nawożeniem rzędowym bo nie mogę tego nigdzie znaleźć....
Była kiedyś taka książka http://www.mksiazek.home.pl/bookstore/1181/59036_0.jpg
tam były opisane różne sposoby nawożenia obornikiem i ich zalety. Może gdzieś znajdziesz to warto nabyć.
A ja mam z kolei pytanie, czy interesuje Cie to ,bo chcesz to zastosować czy z ciekawości.
forumowicz wypróbowałabym ten sposób gdyż od lat sieję tradycyjnie, tj. robię rowki tam wsypuję nasionka i przykrywam lekko ziemią. Nie żebym była bardzo niezadowwolona gdyz plon mam wystarczający, ale chętnie bym coś zmieniła, coś nowego wypróbowała. A gdyby to jeszcze wydało owoc w postaci większych plonów to ekstra!
Ksiązki niestety nie znam, ale w bibliotece popytam chociaż wątpię czy znajdę....buuuu
Kolorowy, nie przesadzaj z tym rysunkiem, bierzesz sznurek rozciągasz pomiędzy dwoma punktami, w miejscu gdzie masz zamiar wysiać ogórki. Wzdłuż sznurka kopiesz rowek na szerokość, i głębokość sztychówki. Na dno rowka wsypujesz obornik, kurzak lub kompost, zasypujesz rowek i na środku wzdłuż siejesz lub sadzisz ogórki .
I co skomplikowane?
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson Moje krzyżówki
Dodam jeszcze, że ja miałem poważne problemy z uprawa pomidorów dopóki nie przeszedłem na nawożenie rzędowe . Uprawiałem również w ten sposób wczesne ziemniaki- rewelacja.