Kurcze napisałam się napisałam i wszystko szlag trafił - skasowało mi sie w pierony wszystko

nooo dobra drugie podejście...
Gosia123A witam serdecznie

. Nie ma za co, a ja cieszę się że podobają Ci się moje mieczyki
majar nawet niech Cie nie korci obrywać ich z tych łupinek, ponieważ one chronią cebulę przed nadmiernym wyschnięciem. Po wykopaniu, i podsuszeniu cebulek obrywa się tylko tą przybrudzoną "koszulkę" a reszte zostawia. Dopiero jak będziesz już miała zamiar sadzić a przedtem moczyć przeciwko grzybom i wciorniastkom to wtedy je możesz ogołocić z tych łupinek wymoczyć i posadzić. Nawet jak nie masz zamiaru ich moczyć to takie gołe też posadź - szybciej wtedy będą kiełkować
A ta roślinka o której piszesz to zielonego pojecia nie wiem co to może być, zrób najlepiej im zdjęcie i pokaż nam wtedy łatwiej nam będzie ją zidentyfikować
Igorze ojj tam od razu jakiś tam kącik... ja też się uczę - w zeszłym roku sama pierwszy raz moczyłam cebule, więc niestety nie wiem tez wszystkiego

ojjj u mnie w zeszłym roku też kundel teściów zmasakrował mi lilie i nie doczekałam się ich kwitnienia
Mieczyki będę sadzić jak pogoda na to pozwoli i ziemia będzie na okolo 10 cm odmarznięta. Zazwyczaj sadzę miedzy połową a koncem kwietnia

A mieczyki można posadzić do donic, tylko nie za gęsto aby nie miały ścisku i w miare do głębokich tych donic aby korzenie swobodnie mogły sobie rosnąć - i wcale to nie głupie pytanie
