Asiu, trzeba być optymistką
Gosiu, jak to wszystko zalezy od punktu widzenia

W tym roku to sa naprawde bardzo skromne zakupy różane. Więcej kupiłam traw i bylin. A miały byc tylko kulki

Mamy zdolności w upychaniu

U nas na razie nie ma aż takich temperatur, więc nawet jak przyjda lekkie mrozki roslinkom nic się nie stanie.
Sprawdzałam własnie długoterminową i ma byc w Płocku w nocy lekki przymrozek, czyli -2.
Aniu, spróbuj. Ja zamawiam pierwszy raz, więc za bardzo nie pomogę. Nie masz ani jednej lilii? Przeciez to najlepsze rośliny, najbardziej niezawodne i bezproblemowe. Oile nie masz amatorów na nie.
Musisz to koniecznie nadrobić.
Zbyszku, podsłuchowywanie ;:78
No, ale jak już wiesz .
Ula dała mi do myslenia. Raczej 2 olbrzymów ( bo dla mnie to olbrzymy) nie dam rady chyba tam wcisnąć. Musze to porządnie obmierzyć.
Monia, miło, że wpadłaś. Cos mi się zdaje, że znowu zgubiłam Twój wątek.
Ja też mam kilka od Anity, ale nie wiem dokładnie które. Na tym zna sie moja dobra dusza Kasia Agatra, bo to ona mnie nimi obdarowała. Miało byc ich kilka w moim ogrodzie, a jak tak policzyłam to mam już kilkanaście.
Gosiu, bo to się sadzi na razie gdziekolwiek
Jak juz jest w ogrodzie to pewniak, a tak nigdy nic nie wiadomo. Ja przynajmniej tak robię. I dlatego szczególnie ja nauczyłam się upychania.
Jula, ja próbuję. Może nie ogródek, a same rabatki. Ty też jesteś w tym dobra
Danusiu, chyba tacy maniacy jak my są specami w upychaniu. Z jednej strony zazdroszczę tym, którzy mają projekt i trzymaja się go ściśle.
Monia, dzięki, jeszcze będziemy to sprawdzać w sezonie.
Moja zachowuje się jak wielkokwiatowa, albo parkowa. Ma bardzo grube pędy, wzrost około 120. No i faktycznie kwitnie zabójczo, prawie non stop.