Kupiłam onętki pełne, ale postanowiłam odświeżyć i pojedyncze, bo długo korzystałam z własnych nasion i zaczęły się wyradzać. Pojawiły się onętki o wielu liściach gęstych, mocno zielonych, a kwiatów prawie nie było. Od pewnego czasu wyrzucałam te pozornie bardzo mocne siewki, a zostawiałam te z gorszym wyglądem i one dawały piękne kwiaty
Kosmos siarkowy kiedyś kupowałam, jest ślicznie pomarańczowy, ale później trochę o nim zapomniałam i nawet nie pamiętam, czy sam się wysiewa. A czy te pełne kosmosy trzeba siać każdego roku?
Jesteście kochane, że tak postrzegacie mój ogród, może uda mi się odnaleźć ten odcinek Mai, ale z góry bardzo dziękuję za takie miłe skojarzenia
Lidziu, ten koci awatarek przyciąga mój wzrok bez przerwy! Jest bardzo, bardzo... :P