Witam wszystkich serdecznie 
w oby lepszym, niż poprzedni tygodniu
Trochę już mi przeszło, więc mogę wrócić na forum i zająć się podglądaniem waszych parapetów
Jeżeli chodzi o hipeastrum, to zajmuje w moim sercu maleńki kącik, ale kiedy przyjdzie jego czas, to rządzi na całego
W czasie ostatniej wizyty w ogrodniczym, widziałam cebule przeróżnych odmian tych cudownych kwiatów i kiedy już miałam wyciągnąć rękę po jedną z nich, usłyszałam szept ekspedientki...niech pani nie bierze, bo są przemarznięte...jak dobrze być stałą klientką.
Oczywiście nie dla portfela

Moje białe cudeńko nadal kwitnie
Nieśmiało dołącza do niego, to o czerwonych liściach. To znaczy liście z początku wyglądały, jakby spiekły się na słońcu (pamiętacie?), ale pozostałe są już zielone.
Co prawda nie rozwinęło jeszcze do końca kwiatów, ale już teraz widać, że ma drobniejsze kwiaty.
Nie oznacza to, że jest brzydsze. Ogromnie podobają mi się czarne smugi na płatkach...czyżby rodziły się we mnie nowe preferencje kolorystyczne
Dziękuję za miłe komentarze i życzę pięknego tygodnia
