Gosiu , to przecież daturki od Ciebie i Joli .

To Wy zaraziłyście mnie tą chorobą.

Najwięcej sadzonek z Twojej różowej, najbardziej się rozrosła. Obawiałem się , czy będę umiał przetrzymać datury przez zimę . Okazało się , że warunki w ,,lochu''

odpowiednie dla nich i jeszcze do tego mają ,,dzieci''

Na razie nie szukam nowych odmian, zamówiłem sporo liliowców.
Ewka , żadnych ukorzeniaczy nie używam przy daturkach . Sadzonkę wrzucam do wody i czekam aż wypuści korzenie. Kilka korzonków po 2-3 cm wystarczy , by roślina rosła . Ziemia z Pasłęka , stosuję ją do siewów i sadzonkowania. Ma wadę , nie trzyma wody , ale jest lużna i pulchna. Rośliny bardzo dobrze ukorzeniają się w niej.
Ach ta
Comcia

No dobra , zostańmy przy jej wersji
