Zadbajmy o zdrowie

[fiskomp]

Jeju głowa mnie boli od tego ...skladki na miksture zapisane i zaczynamy....Szymka napisz jak sie będziesz czuła po tym, nie będę przynajmniej sama.

[Siberia]

Wiecie co, żadna mikstura nam nie pomoże, jak będziemy się raczyć tym, co nam wciska przemysł spożywczy.
Ja większość posiłków przygotowuję w domu z produktów nieprzetworzonych w fabrykach bez cudownych ulepszaczy, barwników, itp.
Osoby zainteresowane żywieniem, a nie chemizowaniem rodziny zapraszam do mego aktualnego wątku.

[Bufo-bufo]

Siberio zważ że miksturę pije się na czczo więc może jest jakaś nadzieja...
Przy zakupach warto posługiwać się kluczem do odczytania E-składników (gro z nich wywołuje nie pożądane reakcje).


Nie wiem czy to jest związane z piciem mikstury, ale od pewnego czasu mój stolec (za przeproszeniem) niesamowicie śmierdzi.

[Lady-r]

Olu może tak być pozbywasz się "staroci".

[Lady-r]

http://kuchnia-kuchnia.pl/pl20/teksty10 ... konsumenta

[GrazynaW]

Po przeczytaniu tego artykułu normalnie skóra cierpnie na grzbiecie.

[Bufo-bufo]

Mnie bardzo uderzyło to (z linka Lady R)
http://www.ziolaiprzyprawy.info/2012/01 ... 0p4tdn4WSq

"Roślinne sterole mogą być szkodliwe dla serca

Dr J. Plat z kolegami z holenderskiego Uniwersytetu w Maastricht poinformował, że roślinne sterole mogą przyczynić się do rozwoju chorób serca bardziej niż podniesiony poziom cholesterolu. Ponieważ roślinne sterole są niemal identyczne jak cholesterol, Plant sprawdził czy oksyfitosterole (to utlenione fitosterole powstające np. podczas smażenia na olejach roślinnych albo po utlenieniu ich w organiźmie poczas procesów trawiennych) można odnaleźć w krwi. Oksycholesterol powstaje również podczas smażenia (utlenianie cholesterolu), z tą różnicą, że utlenia się w znacznie wyższych temperaturach.

Okazało się, że we krwi są obecne owe oksyfitosterole, i to jest ich całkiem sporo. Znaleziono około 1,4% utlenionego sitosterolu. Wydaje się niewiele, ale to 140 razy więcej niż 0,01% utlenionego cholesterolu! Największe zagrożeniem jakie wynika z obecności utlenionych steroli w organizmie człowieka jest takie samo jak w przypadku tłuszczów trans (obecnych w margarynach na skutek uwodornienia [utwardzenia] olejów roślinnych). Sprowadza się to toksycznego oddziaływania na ścianki jelit oraz prowokacji procesów nowotworowych.

Innymi słowy, gdy jemy produkty smażone na olejach roślinnych powstają utlenione fitosterole (np. oksysitosterol) który działa toksycznie na jelito (pdf po polsku) i je uszkadza. Ulteniony cholesterol ? równie toksyczny ? również jest obecny ale dużo trudniej go uzyskać oraz jest go 140 razy mniej przy spożyciu tej samej dawki."

[Lady-r]

ZGROZA !!!

http://www.sfora.pl/Gigantyczna-afera-T ... ach-a40915

[gosia79z]

Witam
Z ciekawością poczytałam wątek.Od niedawna zainteresowałam się zdrowym odżywianiem i właściwie dlatego tutaj się znalazłam.
Całkiem niedawno czytałam na temat witaminy b17 oraz selenu.Ich braki w organizmie wywołują nowotwory, ale nie o tym chcę pisać, po prostu po sznurku do kłębka i tak przez kilka dni czytałam co powinniśmy jadać, pić, ile spać itd.
Temat jest bardzo ciekawy i obszerny.
Generalnie staram się, jak już chyba sporo ludzi, kupować produkty jak najmniej przetworzone.Kiedy widzę na opakowaniu jakieś czarodziejskie nazwy typu sorbinian potasu, czy inne E-coś tam, i jest tego wymienione kilka, odkładam.
Sama robię przetwory:dżemy, sałatki, czy ogórki, soki, nalewki (na lekarstwo).Z reguły z plonów z własnego ogrodu.
Nie kupuję produktów "coś o smaku czegoś" bo zwykle ten smak jest uzyskany sztucznie.
Nie uczę mojego synka jeść czipsów, cukierków, ogólnie słodyczy.To są rzeczy "od święta".Tylko czasem.

Ale ostatnio bardziej zgłębiłam temat.Zaczęłam używać produktów, o których wcześniej tylko słyszałam.Teraz zajadamy się np. zupą z soczewicy czy dyni i wiele, wiele innych.


Ogólnie dobrze się czujemy, raz, czy dwa do roku mamy małe infekcje.Moje prawie 4-letnie dziecko nigdy nie zażywało antybiotyku, ja i mąż od wielu lat.
Mamy duzo pracy na świeżym powietrzu.Regularnie korzystamy z sauny i basenu, to sport świetnie odciążający mięśnie i stawy.
Mam nadzieję, ze będziemy długo cieszyć się dobrym zdrowiem.



Wydaje mi się, ze w zdrowym odżywianiu, podobnie jak we wszystkim, należy znaleźć złoty środek.Małe grzeszki (kiełbaska z grilla, kawałek tortu itp) raz na jakiś czas-tak, ale taki niezdrowy styl życia na co dzień-to juz inna bajka i pewnie krótki schorowany żywot.
Bardzo bym chciała aby takich ludzi "jedzących by żyć" będzie coraz więcej.

Zainteresowałam mnie oczyszczajaca mikstura z aloesu, cytryny, oliwy i wody.
Ja pijam na czczo szklankę wody mineralnej.Zauważyłam, że mam o wiele ładniejszą cerę.Jednak muszę pomyśleć i o miksturze.

Przeraziła mnie bezmyślność ludzi z artykułu w linku ( o soli).Dokad zmierza nasz świat???

Pozdrawiam wszystkich

[Martika68]

[quote="Lady-r"]ZGROZA !!!

http://www.sfora.pl/Gigantyczna-afera-T ... ach-a40915 [/quote

To prawda,ZGROZA !!!
Tylko tyle mogę powiedzieć

[Karolina__]

Żądam, żeby podano do publicznej informacji, jakie zakłady mięsne zabijają Polaków! Ale ja to mogę sobie żądać......... Firma da w łapę i sprawa ucichnie, zobaczycie.

[Lady-r]

To nie tylko zakłady mięsne... Ja już zaczęłam produkować wędliny domowe. Wczoraj byłam w sklepie po surowe mięso i tam gdzie zawsze była kolejka pusto i zwały wędlin w ladzie chłodniczej. Też bym chciała wiedzieć jakie masarnie kupowały to gó... Jak nie podadzą to będą plajtować wszystkie, bo ludzie się boją. Każdy kupi kuraka, zrobi pasztet i przeżyje. A obroty wyraźnie spadają i handel też straci.

http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,112 ... olnej.html

http://www.tvn24.pl/28377,1736395,0,1,s ... omosc.html

[gosia79z]

Mnie już dawno obrzydziły sklepowe wędliny.Czasem kawałek czegoś kupię, ale rzadko.
W zasadzie to od około 3 lat robię sama wędliny, wędzone szyneczki, gotowane szyneczki, różne pasztety, kiełbaskę w słoiku.
Gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że takie cuda będę robić, to chyba pękła bym ze śmiechu, a dziś...koleżanki mają mnie za eksperta.Z pewnością nim nie jestem, ale dobrze jest umieć zrobić takie rzeczy.

[iwona0042]

Gosiu a możesz pochwalić się jak robisz kiełbasę w słoiki, chcę spróbować, a mój M też już kupuje mięso i sam wędzi, a co do masarni, które sprzedają, to wczoraj w tv powiedzieli, że nie ujawnią bo wywołają panikę i co Wy na to?

[gosia79z]

Iwonka, widzę, że prawie sąsiadki jesteśmy


Przepis mojej babci:
-10 % tłustego mięsa wieprzowego, ja daję boczek
-90 % chudego mięsa wieprzowego 2 -3 rodzaje, łopatka, karkówka, szynka
majeranek
czosnek przeciśnięty przez praskę
pieprz prawdziwy
sól, możesz dodać trochę soli peklowej
Mięso musi być drobno zmielone.Koniecznie dodaj tłuste mięso bo inaczej będziesz miała suchą kiełbasę.
Po doprawieniu odstaw na 10 minut, a później spróbuj, nie musisz jeść, ale trzeba odrobię spróbować.Majeranku musi być tyle, że będzie go wyraźnie widać, czosnek czuć, najważniejsza sól, w sumie chodzi o to by nie przesolić.
Gotowe mięsko, pakuje się w słoiki do 3/4 wysokości.
Gotowanie,To ważne by zachować kolejność i czas gotowania, ponieważ to sposób na pozbycie się pałeczek jadu kiełbasianego.
1 dzień gotować 2 godziny, zostawić do ostygnięcia
2 dzień gotować 1 godzinę, zostawić do ostygnięcia
3 dzień gotować 1 godzinę, zostawić do ostygnięcia
Gotowe.
Czas mierzymy od momentu zawrzenia wody.Słoiki stawiamy w garnku, na ściereczce, sprawdzamy poziom wody, do wysokości wsadu w słoiku, jak dolewamy, wyłączamy piecyk i lejemy gorącą, nigdy zimną, bo słoiki popękają.

Można również dodać mięso wołowe.Wystarczy 10-20 % ( np. 10 % tłuste, 20 % wołowe, 70 % wieprzowe).

Z tego przepisu zawsze wychodzi naprawdę smaczna kiełbasa, ze sporą ilością galaretki.

Jeśli zrobisz, daj znać jak wyszło.