Liliowce -Hemerocallis cz.I
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Marysiu-H.citrina i H.flava nie mają brązowo-pomarańczowej barwy na spodniej stronie płatków zewnętrznych, kwiaty z obu stron są raczej w jednolitym kolorze- H.citrina bardziej pastelowo żółty jest.
Z mężami to niestety problem w damskiej części ogrodu, nie dość, że taki nie pomoże, to jeszcze nabroi.
U mnie broją także dodatkowo dwie psiny, które mój teren upodobały sobie, jako poligon do walki z kretami. Przeskakują ogrodzenie i w nocy, gdy się nudzą kopią straszne jamy w poszukiwaniu kretów, obojętnie czy pod roślinami, czy w trawniku.
Co dzień, gdy wstaję po czymś takim poziom adrenaliny skacze, bez pomocy kawy.
Z mężami to niestety problem w damskiej części ogrodu, nie dość, że taki nie pomoże, to jeszcze nabroi.
U mnie broją także dodatkowo dwie psiny, które mój teren upodobały sobie, jako poligon do walki z kretami. Przeskakują ogrodzenie i w nocy, gdy się nudzą kopią straszne jamy w poszukiwaniu kretów, obojętnie czy pod roślinami, czy w trawniku.
Co dzień, gdy wstaję po czymś takim poziom adrenaliny skacze, bez pomocy kawy.

Moje są na pewno jednolitej barwy więc biore pod uwagę również h.citrina. Ja mam jeszcze kilka zaniedbanych starych liliowców bez nazwy, które rosną u mnie już prawie 30 lat. Kiedyś kwitły. Ostatnio już nie. W tym roku zostały pierwszy raz podsypane nawozem Osmocote i porządnie opielone, może któryś zakwitnie to też będziemy zgadywać co to jest. 

- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
U Halinki na drugiej fotce jest H.citrina- on ma takie wiotkie pędy i bardzo wąskie, delikatne, dość długie pąki.
Ten pierwszy z Halinki zdjęcia i ten z fotki flowers to nie koniecznie muszą być te same. U flowers bardziej wygląda na H.lilioasphodelus, a u Halinki na H.flava- trzeba tu także wziąć pod uwagę wysokość łodygi kwiatowej, fakt, czy pąki kwiatowe nie mają czasem czarnej lub innej barwnej końcówki, wielkość kwiatu i czas kwitnienia, barwne podsadki lub nie. Niestety większość botanicznych kwitnie wcześniej niż mieszańce.
H.citrina
H.citrina
H.dumortierii
H.dumortierii
H.middendorffii
Ten pierwszy z Halinki zdjęcia i ten z fotki flowers to nie koniecznie muszą być te same. U flowers bardziej wygląda na H.lilioasphodelus, a u Halinki na H.flava- trzeba tu także wziąć pod uwagę wysokość łodygi kwiatowej, fakt, czy pąki kwiatowe nie mają czasem czarnej lub innej barwnej końcówki, wielkość kwiatu i czas kwitnienia, barwne podsadki lub nie. Niestety większość botanicznych kwitnie wcześniej niż mieszańce.





- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
ciotka pisze:Moje są na pewno jednolitej barwy więc biore pod uwagę również h.citrina. Ja mam jeszcze kilka zaniedbanych starych liliowców bez nazwy, które rosną u mnie już prawie 30 lat. Kiedyś kwitły. Ostatnio już nie. W tym roku zostały pierwszy raz podsypane nawozem Osmocote i porządnie opielone, może któryś zakwitnie to też będziemy zgadywać co to jest.
Marysiu- one wymagają już rozsadzenia w nowe podłoże i odmłodzenia karpy. Jest teraz odpowiednia pora , aby ten zabieg na nich przeprowadzić.
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Oczywiście Halinko ,wrzuć nam fotki, może uda Ci się pomóc.
Zajęcie dość żmudne ale jaka frajda, gdy wreszcie zidentyfikuje się poprawnie to co się ma.
Z tym, że z liliowcami nie jest łatwo. Ogromna ilość odmian w obrocie handlowym i jeszcze więcej bezimennych siewek puszczonych w obieg, które często do złudzenia przypominają jakąś znaną odmianę, powoduje, że czasem można się nieźle nabrać. Botaniczne pod względem cech fizycznych są niezmienne, stąd łatwiej jest je zidentyfikować.
Zajęcie dość żmudne ale jaka frajda, gdy wreszcie zidentyfikuje się poprawnie to co się ma.
Z tym, że z liliowcami nie jest łatwo. Ogromna ilość odmian w obrocie handlowym i jeszcze więcej bezimennych siewek puszczonych w obieg, które często do złudzenia przypominają jakąś znaną odmianę, powoduje, że czasem można się nieźle nabrać. Botaniczne pod względem cech fizycznych są niezmienne, stąd łatwiej jest je zidentyfikować.
Warto zerknąć na liliowce w Taiwanie
http://www.flickr.com/photos/dans180/ta ... %E5%B1%B1/
ludzie maja okazję robić niesamowite zdjęcia. ( o sprzęcie nie wspominam nawet
)

Nie widzę dobrze, co oni susza na tych dachach?
Płatki , kwiaty ?

http://www.flickr.com/photos/dans180/ta ... %E5%B1%B1/
ludzie maja okazję robić niesamowite zdjęcia. ( o sprzęcie nie wspominam nawet


Nie widzę dobrze, co oni susza na tych dachach?
Płatki , kwiaty ?
