Mnie też ogarnął nasionkowy szał, niestety także cierpię na brak miejsca. Mam do dyspozycji tylko dwa niewielkie parapety i dużo kwiatków doniczkowych. Część oddałam do przechowania mamie ale nadal w moim pokoju zostało 22 szt. Także wygospodarowałam tylko większą część jednego parapetu ale to oczywiście też za mało. I blondynka wymyśliła, z resztek z komórki powstało coś takiego:

niestety materiał nie najlepszy, konstrukcja mało stabilna więc musiałam to przywiązać sznurkami do karnisza, ale miejsca trochę się zrobiło. Dobrze, że okno od podwórka bo wygląda to niezbyt reprezentacyjnie

Wysiałam lobelię, tytoń ozdobny, kobeę i lewkonię

i mam nadzieję, że cosik z tego będzie bo to mój pierwszy siew
