Chory storczyk - porady
Re: Choroba storczyków
No ma dwa liche listki które wyrosły jeszcze jak chorował,sa troszkę oklapniete i nadal wyglądają niezdrowo,ale nic więcej się z nimi nie dzieje i na razie też nowych nie widać aby wychodziły.
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
borygo27 - nie słyszałam o alergiach na storczyki.
ewag - one wyglądają OK. Być może było kiedyś jakieś uszkodzenie mechaniczne/szkodnika ale rośliny sobie poradziły a to zgrubienie to jest efekt tej zwycięskiej walki.
Liście phalaenopsisów nie zawsze są gładkości lustra
ewag - one wyglądają OK. Być może było kiedyś jakieś uszkodzenie mechaniczne/szkodnika ale rośliny sobie poradziły a to zgrubienie to jest efekt tej zwycięskiej walki.
Liście phalaenopsisów nie zawsze są gładkości lustra

Re: Choroba storczyków
no ale problem w tym ze jak je kupilam one nie mialy tych wygryzien
a ten bialy takie niezbyt jedrne ma te liscie (mimo podlewania) i odzywki
w kazdym razie Dzięki za porade (moze faktycznie jestem przewrazliwiona)
taj jak to- ze koncowki korzeni zaczely usychac- a nie chce prtzesadzic z podlewaniem i co 2 maja kapiel- wiec juz zglupialam
chcialabym zeby mialy u mnie dobrze a nie jestem pewna czy ide we wlasciwym kierunku
a ten bialy takie niezbyt jedrne ma te liscie (mimo podlewania) i odzywki
w kazdym razie Dzięki za porade (moze faktycznie jestem przewrazliwiona)
taj jak to- ze koncowki korzeni zaczely usychac- a nie chce prtzesadzic z podlewaniem i co 2 maja kapiel- wiec juz zglupialam

chcialabym zeby mialy u mnie dobrze a nie jestem pewna czy ide we wlasciwym kierunku
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Jeżeli liście tracą jędrność to problem generalnie tkwi w korzeniach. Mam wrażenie,że je chyba przelewasz. Teraz w zimie ja nie kąpię tylko delikatnie przelewam doniczkę wodą i odstawiam na miejsce.
Re: Choroba storczyków
jak je przelewam to czemu 1 uschly korzenie na czubku? 

Re: Choroba storczyków
dzięki Merghen,a powiedz mi jeszcze bo zauważyłam na jednym ze storczyków który stoi na oknie ze na łodyżkach ma w niektórych miejscach taką rosę jak latem rano na trawie występuje,czy to normalne?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
borygo27 - to pewnie gutacja. Wiele jest informacji na forum więc nie będę się na ten temat rozpisywać.
ewag - tu chodzi o wilgotność podłoża w środku doniczki - ono nie przesycha, inaczej ma się z korzeniami powietrznymi. Sprawdź co jest w środku w doniczce - pewnie brak korzeni... I nie wiem czy wszystkie przelewasz ale tego co zaczął mieć wiotkie liście najprawdopodobniej przelałaś albo już przy zakupie miał słaby system korzeniowy. Teraz tylko obserwujesz efekt. U storczyków jest tak,że zaniedbania lub błędy w uprawie widoczne są niekiedy dopiero po kilku miesiącach a nie od razu.
ewag - tu chodzi o wilgotność podłoża w środku doniczki - ono nie przesycha, inaczej ma się z korzeniami powietrznymi. Sprawdź co jest w środku w doniczce - pewnie brak korzeni... I nie wiem czy wszystkie przelewasz ale tego co zaczął mieć wiotkie liście najprawdopodobniej przelałaś albo już przy zakupie miał słaby system korzeniowy. Teraz tylko obserwujesz efekt. U storczyków jest tak,że zaniedbania lub błędy w uprawie widoczne są niekiedy dopiero po kilku miesiącach a nie od razu.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Ja nic nie obcinam jeśli nie muszę a muszę wtedy gdy jest choroba grzybowa lub wirus.A w przypadku gdy nie ma choroby pozwalam by roślina sama zadecydowała co chce zrobić.
Re: Choroba storczyków
Storczyk jeszcze latem obsypał się kwiatami. Po jakimś czasie (gdy ucięłam uschnięty pęd), storczyk wypuścił keiki. Ale też zaczął marnieć. Liście pokryły dziury. Na początku kilka. Najpierw myślałam, że to jakieś mechaniczne uszkodzenia, ale potem było ich coraz więcej, i więcej... W międzyczasie zaczęły się pojawiać ciemnobrązowe, brunatne wypukłe plamy.
Nie wiem, co mu jest? Jak to zwalczyć? Czy odseparować od innych kwiatów? I czy keiki przesadzić, by choć coś się uratowało? (Korzenie ma dwa ok. 4 cm i trzy pędy kwiatowe- obecnie po przekwitnięciu.)
Nie wiem, co mu jest? Jak to zwalczyć? Czy odseparować od innych kwiatów? I czy keiki przesadzić, by choć coś się uratowało? (Korzenie ma dwa ok. 4 cm i trzy pędy kwiatowe- obecnie po przekwitnięciu.)
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Zawsze trzeba zrobić kwarantannę jak widzimy,że zaczyna coś się niedobrego dziać.
Czy tak jest na wszystkich liściach?
Mnie bardziej niepokoją te żółte przebarwienia...Napisz jak podlewasz, nawozisz i gdzie stoi (jaka wystawa), myślę,że potrzebna tu będzie dokładniejsza historia rośliny.
Czy tak jest na wszystkich liściach?
Mnie bardziej niepokoją te żółte przebarwienia...Napisz jak podlewasz, nawozisz i gdzie stoi (jaka wystawa), myślę,że potrzebna tu będzie dokładniejsza historia rośliny.
Re: Choroba storczyków
Merghen storczyk stoi na zachodnim oknie z jeszcze jednym, który ma się ok - kwitnie jak szalony. Zmiany są na wszystkich trzech liściach (tyle posiada), aczkolwiek na tym najmłodszym jest ich najwięcej. Na pozostałych dwóch są pojedyncze zmiany ( na tym jednym ze zdjęcia) widać pojedynczą zmianę. Ogółem mam 3 storczyki w mieszkaniu (jeden na tym samym parapecie - kwitnie jak szalony, drugi na innym - wypuszcza nowe pędy, tylko ten trzeci bidulek
)
Podlewam je rzadko - przegotowaną odstaną wodą, raz na 2-3 tygodnie, wlewam do doniczki, czekam aż przeleci do osłonki i nadmiar wylewam. Mamy dość wilgotno w mieszkaniu, dlatego widzę po korzeniach i skroplonej wodzie w doniczce, że więcej nie potrzebują. Nie nawożę - za radą szwagierki, która twierdzi, że lepiej nie... A powinnam?
Ogólnie tego storczyka dostałam jakieś 3 lata temu na imieniny. Był w bardzo kieskim stanie - liście wiotkie, pomarszczone, był przelany. Zreanimowałam go i doszedł pięknie do siebie. Obsypał się niemożliwie kwiatami. Ostatni raz tego lata (jeszcze ma 3 kwiatki), potem jak pisałam powstało keiki, a teraz tak kiepściutko wygląda

Podlewam je rzadko - przegotowaną odstaną wodą, raz na 2-3 tygodnie, wlewam do doniczki, czekam aż przeleci do osłonki i nadmiar wylewam. Mamy dość wilgotno w mieszkaniu, dlatego widzę po korzeniach i skroplonej wodzie w doniczce, że więcej nie potrzebują. Nie nawożę - za radą szwagierki, która twierdzi, że lepiej nie... A powinnam?

Ogólnie tego storczyka dostałam jakieś 3 lata temu na imieniny. Był w bardzo kieskim stanie - liście wiotkie, pomarszczone, był przelany. Zreanimowałam go i doszedł pięknie do siebie. Obsypał się niemożliwie kwiatami. Ostatni raz tego lata (jeszcze ma 3 kwiatki), potem jak pisałam powstało keiki, a teraz tak kiepściutko wygląda

- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Jak na moje oko to wygląda na wirus ale może Jovanka coś jeszcze podpowie. Jeśli to wirus to może być wynikiem wcześniejszych zaniedbań, osłabienia zanim go zaczęłaś reanimować. Teraz być może się uaktywnił. I najprawdopodobniej keiki też jest zainfekowane tylko,że to młoda roślinka więc mniej na niej to widać.
Może też być jakiś rodzaj grzyba bo na brak barwnika raczej to nie wygląda.
Na razie bym go oddzieliła od innych roślin bo takie choroby lubią się przenosić. Już chyba wolę jak mam jakieś szkodniki - łatwiej można sobie z nimi poradzić. Choć nie polecam ani jednego ani drugiego.
Jedno i drugie można próbować leczyć, przy czym wirus jest o tyle paskudny,że raczej roślinę można zaleczyć a nie całkowicie wyleczyć. I środki do jednego i drugiego inne więc teraz trudno mi coś podpowiedzieć. Ja jeszcze czegoś takiego na razie nie miałam.
Jeśli chodzi o nawożenie to jak najbardziej storczyki potrzebują go tylko odpowiedniego i w odpowiedniej ilości. Tutaj na forum jest wiele na ten temat wystarczy jak wpiszesz w wyszukiwarkę słowo:"nawóz" lub inne pochodne.
Może też być jakiś rodzaj grzyba bo na brak barwnika raczej to nie wygląda.
Na razie bym go oddzieliła od innych roślin bo takie choroby lubią się przenosić. Już chyba wolę jak mam jakieś szkodniki - łatwiej można sobie z nimi poradzić. Choć nie polecam ani jednego ani drugiego.
Jedno i drugie można próbować leczyć, przy czym wirus jest o tyle paskudny,że raczej roślinę można zaleczyć a nie całkowicie wyleczyć. I środki do jednego i drugiego inne więc teraz trudno mi coś podpowiedzieć. Ja jeszcze czegoś takiego na razie nie miałam.
Jeśli chodzi o nawożenie to jak najbardziej storczyki potrzebują go tylko odpowiedniego i w odpowiedniej ilości. Tutaj na forum jest wiele na ten temat wystarczy jak wpiszesz w wyszukiwarkę słowo:"nawóz" lub inne pochodne.
Re: Choroba storczyków
A czy jeszcze ktoś jest mi w stanie coś odpowiedzieć? Po przejrzeniu paru stron nt. chorób storczyków, zaczynam się bać, że to faktycz choroba wirusowa jakaś... A na nią chyba nie ma skutecznego lekarstwa. Piszą też o "unicestwieniu" storczyka - jako środku zardczym, bo te paskudztwa są bardzo zaraźliwe. Czyli z keiki też pewnie nic nie będzie...? Szkoda mi kwiatka, ale nie chciałabym by inne też się zaraziły 
