MajKocie - taki koktajl... roztrzepany co nieco ... Jaki pan taki kram

Koper... uważam za dodatek idelny... Na prawdę, nie żartuję. Co prawda nie sieję go na rabatach, ale i tak tam gości obficie. Za to w rządkach na grządkach rosnąć nie chce.
Joluś- co ma być to będzie. Z moich doświadczeń nasadzenia jesienne zawsze wyglądają na wiosnę fatalnie. Ale tak na prawdę to chyba tylko jedna róża mi wypadła z powodu przemrożenia... chyba przemrożenia...
GorzatkoMał - ot, nieskromny czerwiec... Zostań w czerwcu... nie odchodź... A Buka, cóż nie dziś to jutro pójdzie swoją drogą. Fotki były i ku natchnieniu i ku przestrodze. Miałam Westerladna przesadzać ale mi się go żal zrobiło... Ale jak teraz oglądam zdjęcia, to.... żal mi, że jednak go nie przesadziłam
Grażynko - jeszcze troszkę a wyruszymy do ogrodów. Będzie bolało
Zbiorowo o Westerlandzie - u mnie rok rocznie nisko cięty wyrasta na co najmniej dwa metry... Jeden krzew zawsze obrywa mocniej... a dzieli je metr .... Tak, że głowy do góry. Obetniemy przemarznięte pędy i będziemy się pławić w powodzi pachnących płatków...
Goś- oj tam, oj tam...
Moniko- dziękuję A która purpurowa? Ta, co jest ich dużo to William Shakespeare. Ta ładna do Lord Raglan
Aguniu- miło słyszeć pochwały, aż weselej się robi! Szanse na różany busz? Mówisz i masz... Donice? O którą nie zapytasz to wszystkie z wyprzedaży marketowych...
AniuZielona - i pławić i bawić... Warzywnik okrywałam trawą, już wiem, że jak dam za grubo to będą myszowate buszować

Rozdrabniacz powiadasz... To najpierw muszę dorobić się gałęzi.... Ale chyba z panem od trocin muszę się zaprzyjaźnić, skoro mówisz, że kora jeszcze droższa będzie. Jak puści mróz to jadę wykupić stare dostawy....
Skojarzenie zacne
Asiu- ale Cię nie było... i nie było... A ogródek gdzie??? się pytam???? gdzie on????
Martuś - to już koniec świata w tym dwa dwunastym... siejesz.... Martulu, a to się porobiło

Ognista? Zbyt proste... Raczej piekielna

Dodajmy ten ogromny szarłat i purpurową łobodę...
No to ja sobie zafunduję marmoladę z konwalijnikiem... jeśli przeżyje... Konwalijnik... bo marmoladę zakupię żywą... O siebie się nie martwię...
Westerland... hm... niech będzie, że lubi... Wybaczam mu więc czerwiec i lipiec czekając na jesień...
GorzatkoMał - no... i co ... czas zmykać... znaczy się zamykać... skoro już Marcie sił dodałaś
Martuś- to bardzo logiczne : jeżeli A, to B
Krysiu- bądźmy dobrej myśli... może coś przeoczyłaś
No to na dobre noce i dobre dni.... kolejne czerwcowe dni
szepnę usłużnie, że to Eden i Chopin
trochę zieleni i czerwień do smaku błękitem przyprawiona
Powojnik mandżurski odkrycie sezonu

i inne spojrzenie na czerwień z błękitem
Pomponella i Piano
I Mili moi pora zamknąć furtkę

może spotkamy się wraz z pierwszym bocianem... bo wiadomo, jaskółka wiosny nie czyni...
Drogi Moderatorze... czyń swą powinność
A gdzie nowy wątek ???
Ja protestuję
Comcia